A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
Edit: na razie testowo, ale idę jutro na siłkę po tym swoim mma, dam jej jeszcze szansę ;) Mam rozpiskę z forum (o to to https://www.sfd.pl/-t803543.html) - będę ścigała na miejscu trenera, żebym głupot nie robiła :D
Coco jumbo i do przodu!
Zmieniony przez - Amaya w dniu 2015-01-27 23:14:53
Kurczaka proponuję wymienić na indyka. CHoć cenowo kura wydaje się korzystnijesza, to przy smażeniu (łatwo to zauwązyć porównując wagę piersi z kury i indyka) jak dużo wody "wycieka " z kurczaczego mięsa.
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
Nie wiem tylko jak sobie ilość białek, węgli i tłuszczy w całym dniu ustawić i co z tą kalorycznością ale do jutra sobie pewnie ogarnę :) a potem będę ogarniać jeszcze przez kilka tygodni :P
Zmieniony przez - Amaya w dniu 2015-01-27 23:40:23
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
UNKNOVVNSuper, życzę powodzenia na treningu
Ruda, jak mówisz tak jest
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
Wrzucam michę jaką sobie zmajstrowałam.
Co do siłowni - nie nazwałabym tego treningiem, coś tam porobiłam ale bardziej się uczyłam maszyn i rozmieszczenia tego wszystkiego w przestrzeni, żebym nie musiała na przyszłość z karteczką biegać i się za dużo zastanawiać tylko włazić i jazda. No i z tej siłowni może się jednak coś urodzi - dam jej szansę. Spróbuję wpasować to ze trzy razy w tygodniu w mój radosny grafik. Trudno, już i tak sobie ze znajomymi żartuję, że na chwilę obecną "status związku: siłownia" ;D Nie do końca to prawda ale moja szkoła sztuk walki połączona jest z klubem,
Tutaj pytanie - na tej siłowni mamy chyba wszystko czego potrzebuję, do tego stopnia, że ćwiczenia z hantelkami mogę zastąpić maszynami. Rozkminiałam to sobie wczoraj i wychodzi na to, że te same partie mięsni na nich pracują. Jak myślicie, mogę te hantelki zamienić na maszyny? Hantle mam po drugiej stronie klubu, ale tak serio daleko - to spore miejsce jest. Musiałabym się naprawdę nalatać i jeszcze za dużo myśleć a tak to mam wszystko na miejscu i mniej powodów do jojczenia jaki to świat jest okrutny, a siłownia do kitu pomyślana :P
Z radosnych dla mnie rzeczy to uciekło mi prawie 2 kilo tłuszczu w 10 dni po tym jak zaczęłam więcej jeść. Ja wiem, że to nie musi być trwałe teraz, bo jeszcze układam sobie dietę, ale i tak zamierzam mieć zaciesz z tego powodu zwłaszcza, że dostałam moywacyjnego kopa :) Wpadnę jutro na tę siłkę jak tylko się z roboty o sensownej godzinie wyrwę. Jest dobrze, nie ma s*ania po krzakach i nie ma że piąteczek. Samo się nie zrobi, o.
Zmieniony przez - Amaya w dniu 2015-01-29 23:28:02