SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

THEMOTYVATOR - zmiana stylu życia.

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10723

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 4

Tak jak pusałem wcześniej dzisiaj był pierwszy dzień w pracy po 18 dniowym urlopie. Dobrze, że jutro jest 3 króli, to dzisiaj w zasadzie dzień widmo. Nikogo w pracy nie było więc looz :)

Postanowiłem spróbować czy uda mi się trzepnąć trening przed robotą. Jak pisałem wcześniej lekko nie wyszło ale juz wiem, że w razie kryzysowych sytuacji cos tam się wymyśli.

Zacząłem drugi tydzień treningów wg rozpiski (co w zasadzie nie trzyma sie rzeczywistości bo treningów jest trochę więcej niż zakładałem), więc strałem się dołożyc trochę ciężaru do każdego ćwiczenia. Z racji dużej intesywności było ciężko ale można powiedzieć, że wszystko poszło OK.

Po robocie wyjście z psem, posiłek i poszedłem na sesję cardio w postaci IC. Było fajnie, sporo się wymęczyłem i wypociłem podkręcając lekko obciążenie. W głowie miałem, że jutro zrobię sobie wolne od treningu ale znalazłem otwartą siłownię więc niestety będę musiał iść :)

W biedronce promocja na udka i podudzia z kurczaka więc trochę ich nakupiłem po czym okazało się że w zamrażalce nie ma miejsca więc postaowiłem to zamarynować i jutro upiekę. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)



TRENING PUSH



DIETA




Dobra kładę się spać bo za 4h trzeba wstać :)





Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-06 03:17:47

Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-06 03:19:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 5.

Dzisiaj po 3,5h snu wstałem o 7:30, szybki spacer z psem, śniadanie, kościół i na siłownię. Dzisiaj przypadły nogi więc z racji lekkiego zaspania wziąłem sobie 100mg cofeinki i z ochotą ruszyłem. Po rozgrzewce chciałem zabrac się za siady, chodzę po siłowni, bo "nietutejszy" jestem, rozglądam się za jakimiś stojakami, aż w końcu poszedłem zapytać czy są gdzieś jakieś. Co się okazało, że niestety nie ma ..... aż dziw bierze. Siłownia z sauną, solarium i maszyną ze schodami, która jest wyższa ode mnie nie ma stojaków żeby sobie zrobić przysiady.
W takim razie pozostał mi suwnica smitha, która tez się okazała nie za ciekawa, bo nie była to zwykła sztanga na którą nakładam talerze tylko maszyna z ciężarami jak przy bramie. Tak więc przysiady zaczynałem nie z pozycji stojącej tylko praktycznie siedzącej i żeby wstac musiałem prosić innych o pomoc.
Pierwszy raz robiłem przysiady na suwnicy i nawet fajnie czuć czwórki, bo wszystko jest wypychane z pięt ale później mnie trochę kolana bolały więc pewnie nie zaprzyjaźnię się na stałe z tym ćwiczeniem.
Reszta treningu poszła po mojej myśli tak więc ok.
tak jak pisałem wczoraj dzisiaj na kolejne dni piekłem uda i podudzia z kurczaka. Nieskromnie powiem że wyszły całkiem dobre, przy okazji upiekłem sobie ziemniaki na dziś i na jutro.
Reszta dnia luźna, poszedłem nawet na hobbita do kina. Chcę się położyć przed 12 bo jutro planuje usprawnić nieco mój plan i znowu spróbować zrobić trening przed pracą, tak więc pobudka po 6.












DIETA



TRENING






Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-06 22:30:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 6.

Dzisiaj tak jak zamierzałem zaatakowałem jeszcze raz siłownię z samego rana. byłem tam przed babką która otwiera więc czas miałem dobry. na sobie włożone juz ubrania na siłownię. Wszystko szło dobrze ale i tak byłem 25 min spóźniony :P. Trening fajnie wyszedł, plecy już czuję, lekkie zakwasy czy tam doomsy czy cokolwiek to jest po wczorajszych nogach również trzymają.
Po przyjściu do domu wrzuciłem coś na ruszt wyszedłem z psem i ruszyłem na IC. Tak mi sie mega nie chciało, że to strach. Jednak szósty dzień pod rząd treningu siłowego plus dwie sesje cardio po treningu plus 3 sesje IC po 50min dają znać o sobie. Do tego nie za dużo ogólnie spałem. Mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się położyć przed 23 bo jutro planuję wstać o 6.

Tak sobie wpisuję swoje jedzenia do kalkulatora i zastanawiam się ile takie udko może stracić na wadze podczas pieczenia?
No nic zjadłem upieczonego mięsa 420g to załóżmy, że surowego byłoby 500 i tyle też wpiszę. Jutro szama będzie wyglądać podobnie tylko bez pieczonych ziemniaków a na samym ryżu.

To chyba tyle na dziś.



TRENING



Biceps mega przećwiczony. Faza opuszczania w obu ćwiczeniach trwała 3 do 5 sekund. Fajna pompa. Ogólnie trening na czczo ale jak dla mnie zbytniej różnicy to nie robi. Przed poszła 100mg kofeiny i gitara, skupienie na treningu jest.

DIETA








Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-07 21:45:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 7.

Wczoraj wieczorem niestety nie udało mi się wrzucić rozpiski dlatego robię to dzisiaj z rana.
Po 6h snu wstalem o godzinie 6 poszedłem z psem na spacer, później szybkie ogarnięcie i do roboty. Przez cały dzień czułem sie lekko osłabiony i zmęczony tymi wszystkimi treningami w ciągu ostatnich 6 dni. Do tego dochodzi ogólnie niezbyt duża ilość snu i w zasadzie ciągły ruch. Postanowiłem jednak nie odpuszczać treningu i zarz po skończonej pracy udałem sie prosto na siłownię.
Na treningu zrobiem niby to co miałem zrobić, poprawiłem nieco wyniki z poprzedniego ale skupienie nie było na zadowalającym poziomie stąd wrażenie że jednak czegoś zabrakło.
Z siłowni wróciłem przed 6 od razu wyszedłem z psem, później zjadłem posiłek potreningowy i nareszcie na chwilę usiadłem. Zasnąłem na jakieś 15min w pozycji półsiedzącej dopóki mnie psiak nie obudził. Jak juz to zrobił była godzina 7 więc postanowiłem że wykrzesam jeszcze trochę sił i pojadę na 8 na sesję IC. Tak więc zrobiłem sobie już śniadanie na jutro (a w zasadzie dzisiaj :P) i skoczyłem jeszcze do sklepu po kolejny rzut udek z kurczaka.
Cardio wyszło całkiem w porządku później załatwiłem jeszcze jedną sprawę i w domu byłem po 10.
Postanowiłem, że przygotuję i zamarynuje kurczaka, żebym miał już wszystko gotowe i tak obieranie tych udd ze skór plus jakieś tam typowe domowe czynności zajęły mi bite 2h. Ale wszytsko juz jest pięknie przygotowane i doprawione więc tylko włożyć do pieca. Wyszło tego 4,5kg bez tych skór więc zważę tez wszytsko po upieczeniu, bo jestem ciekaw ile tego tłuszczu się tam wytapia i ogólnie ile z tego mięsa zostanie.
Wykończony poszedłem spać o 1 w nocy, a dzisiaj znowu pobudka o 6:30. Ale wydaje mi się, że lekko wypocząłem. Mam w planach zrobić sobie dzień wolny od jakiegokolwiek treningu ale zobaczymy jak to będzie popołudniu. Wieczorem jeszcze urodziny kumpli ale nie poszaleję, bo w sobotę rano trzeba iśc na trening

TRENING



Plus 50min IC

DIETA




Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-09 08:51:14

Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-09 08:53:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 2138 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 45010
Widze kolejna osoba w gronie będe zaglądać :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 966 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 2631
witaj swietnie ze od nas dolaczyles, posilki calkiem apetycznie wygladaja powodzenia bede zagladal

" Pasja ma zabawny zwyczaj triumfowania nad logiką "

http://www.sfd.pl/Roland_Roli_Kowalczyk_W_pogoni_za_marzeniami-t1048508.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Witam !
Miło, że dołączyłeś do nas :)
Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz tutaj trafiłam. Kolega się pięknie rozpisuję = jest co czytać .
Jeżeli dobrze doczytałam to chyba po treningu i cardio zaliczyłeś jeszcze IC tego samego dnia - możliwe? Jeżeli tak to nie sądzisz, że to trochę za dużo ?
Generalnie masz zaplanowane ile sesji cardio będziesz robił tygodniowo?
Redukujesz ale krata na brzuchu już jest;)

Odnośnie posiłków - wyglądają ekstra. Smaczne, zdrowe no i co najważniejsze bogate ;)
Będę zaglądać, powodzenia !

Ps. Kontrolujesz wagę 'obsesyjnie' czy sugerujesz się lustrem?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 8.

Niestety tak jak dzień wcześniej wczoraj nie miałem kiedy dodać wpisu. Więc robię to dziś z rana.

Po pierwsze wielkie dzięki za wasze komentarze! Nareszcie nie mam wrażenia, że pisze sam do siebie Mam nadzieję, że będziecie częściej zaglądać i dzielic się swoim doświadczeniem.

Po drugie - Doris - do kraty to mi jeszcze daleko ale wielkie dzięki za takie słodzenie w sumie podnosi na duchu. Co do cardio to tak jak pisałem w okresie mojego urlopu czyli przez niecałe 3 tygodnie nie liczyłem i nie zapisywałem ile sesji cardio robię. Starałem się robić tak, żeby w każdy dzień był jakis dodatkowy ruch, czy to standardowe cardio po treningu czy tez sesja IC. Mogło się zdarzyć tak, że były dwie sesje w jeden dzień ale pewnie wtedy, gdy dzień wcześniej było coś nie tak z dietą
Od kilku dni faktycznie zaczynam to kontrolować i w planach mam 3 sesje IC w tygodniu plus jakieś tam jedno dwa cardio po siłce w postaci orbitreka albo interwałów na bieżni ale to dodatkowo i jak będę miał czas. Oczywiście w kolejnych tygodniach będę te potrenigowe sesje dodawał obowiązkowo.
Ogólnie to zaczynam lubić te potrenigowe cardio i jakbym faktycznie miał czas to pewnie robiłbym je po każdym treningu nie zwracjać uwagi czy w tym samym dniu mam sesję IC czy nie.

Ale wracając do meritum czyli wczorajszego dnia. Wstałem po 6 czyli nieco ponad 5h snu. Wyszedłem z psem, później się lekko ogarnąłem i do roboty. Miał to być totalnie wolmny dzień od wszystkiego ponieważ w czwartek czułem się jak przebita dętka. Jednak w pracy cos mnie naszło i postanowiłem, że wybiorę sie na trenig. Fakt, że akurat przypadały w tym dniu nogi jeszcze polepszał sytuację.
Tak więc po pracy przyszedłem do domu zjadłem coś potem wyszedłem na dłuzszy spacer z psem i wybrałem się na siłkę.
Tabletka kofeiny plus ogólnie dobry humor spowodował mega skupienie i agresywność na treningu. Ćwiczyło mi się znakomicie, co mnie bardzo dziwiło patrząc na wczorajszy dzień gdzie myślałem, że łapie mnie przemęczenie. Jednak była to po prostu kwestia dyspozycji dania. Dawno nie miałem tak pozytywnego treningu. Zrobiłem co miałem zrobić dodałem do tego brzuch i wróciłem do domu. Niestety nie miałem czasu żeby polatać na orbitreku bo musiałem zdążyć na 8 na urodziny.
Udało mi się wybrać o 9 . W palnach była bardzo kulturalna impreza z mocno ograniczonym alkoholem. Niestety założeń nie do końca udało mi się dotrzymać i pozwoliłem sobie na ciut więcej. Ale w sumie przydał mi się taki dzień luzu po mocno trzymanych kilkunastu dniach. Wpadły ze dwa piwa i z 0.4-0.5 wódki także nie były to też jakieś mega ilości. Do tego wypiłem jakieś 4 litry wody i zjadłem ze 100 gram nadprogramowej piersi z kurczaka więc nie było tak źle.
Do domu wróciłem koło 4, tak przynajmniej donoszą znajomi. Zrobiłem sobie kolację, której jak sie okazało jednak nie zjadłem i poszedłem spać. Pospałem jakieś 4h, bo obudził mnie pies. Poszedłem z nim na spacer, a po przyjściu zjadłem swoja kolację zrobiłem sobie omlecik i zaraz lecę na kolejny trening. Ale to już w kolejnej wpisce
Podsumowując znowu wrócił mi dobry humor :D

W rozpisce uwzględnię kolację tak jakbym zjadł ja normalnie.

TRENING



DIETA






Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-10 11:14:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 9.

Dzisiaj dzień po imprezie. Spałem jakieś 4,5h, bo mnie pies obudził. O 10 miałem jechać na IC ale nie za bardzo mogłem wsiąść do auta więc odpuściłem. W tym tygodniu byłem juz 3 razy, każdy trening trwa około 50-60min, więc plan jest wykonany :)
Tak jak pisałem wcześniej > rano wpadła wczorajsza kolacja plus normalne śniadanie w postaci omletu. Na siłowni byłem koło godziny 13, to mój 9 dzień z rzędu ale sie nie poddaje :)
Trening był dziwny, a to za sprawą jeszcze kiwającej się głowy. W połowie złapał mnie w ogóle jakiś totalny brak sił. Nie wiem czym to jest spowodowane bo jeszcze jestem za głupi na to ale kiedyś w jakimś filmiku, ktoś wspominał, że duży spadek cukru we krwi może coś takiego spowodować. Do dziś nie wierzyłem, że w połowie treningu może nagle zabraknąć sił :P Trening mimo wszytsko dokończyłem i gdzieniegdzie dołożyłem nawet nieco obciążenia. Także staram sie realizowac plan cotygodniowego progresu. Po wszystkim 15min interwałów na bieżni - dały popalić :P
Kolejny posiłek zjadłem dopiero 3h po siłowni a 7h po poprzednim posiłku, a to z racji tego, że nic wcześniej sobie nie przygotowałem. Tak więc musiałem czekać aż uda i ziemniaki się upieką. Przez ten poślizg postanowiłem zjeść jeden posiłek mniej, a dodać go do dwóch pozostałych. Tym sposobem będę jadł 4 a nie 5 razy.
Pozostała część dnia zostanie spędzona przed TV oglądając nagrane mecze ligi angielskiej, które mialy dzisiaj miejsce :). W planach jest nareszcie porządne wyspanie także juz nie mogę się doczekać



TRENING
Podciąganie oczywiści z pomocą gumy. Przy wiosłowaniu nie mogłem dobrze utrzymac ciężaru i przez to technika nie była idealna. Biceps robiony przy około 3 sekundowej fazie opuszczania.



Interwały na bieżni:
- 6% pod górkę
-2 min marszu 1 min szybkiego biegu
- 6km/h w marszu 15km/h w biegu




DIETA






Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-10 20:37:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Bardzo konkretne wypiski, zdjęcia no ładnie - tak trzymać!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT Bobeuszz - Fat to Fit

Następny temat

Regulamin prowadzenia dzienników treningowych.

WHEY premium