Wczoraj zmieniłam znowu 3 rzeczy w treningu - zamiast brzuszków zrobiłam podnoszenie nóg (zgiętych), "mostek" na jednej nodze, druga wyprostowana i na triceps w staniu (poprzednio w leżeniu) i jestem załamana
We wszystkim dotarłam zaledwie do 15 powtórzeń
triceps w leżeniu bez większych problemów robiłam 20 w serii (przy ostatniej już był duży wysiłek) a przy tym w staniu ledwo zrobiłam 15 powtórzeń - ostatnie już siłą woli
Już po treningu :
1. biceps - 20x (hantle 3 kg)
2. triceps na stojąco - 15x (hantle 3 kg)
3. mostek w podporze na jednej nodze
4. brzuszki skośne 30x na stronę
5.
rozpiętki 20x (hantle 3 kg)
6. deska 15s
7. podnoszenie nogi w klęku 30x na stronę
8. pompki z kolan 10x
zrobiłam 2 obwody - nie miałam siły na więcej
Miska na dzisiaj - tłuszcze mi się rozjechały, ale nie jestem w stanie dać już więcej masła
wydaje mi się, że wszystko w nim pływa. Może jutro zasmażę sobie na nim buraki to będzie trochę więcej.