Ale już wiem skąd się wzięłą- jak się przedobrzy z ciężarem i przeceni swoje możliwości, to może się źle skończyć
Co do gór - wszystko zależy od wielu czynników - ile śniegu, jaki śnieg, jakie pozostałe warunki atmosferyczne - oblodzenia/mgła/wiatr/temperatura itp.. Zawsze można wybrać jakąś lżejszą trasę, ewentualnie spacer do dolinki. Ja generalnie jak już jest więcej śniegu to po górach nie chodzę - nie mam kompletnego sprzętu (raki, czekan - takie minimum) i jakoś bardzo mnie nie ciągnie w zimie - wtedy śmigam po dolinkach na biegówkach. W wyższych partiach nieraz bywa tak, że odcinek, który w lecie robi się w 5min, w zimie może zająć godzinę
To w takim razie trzymam kciuki, żeby na czas, kiedy przyjedziesz były jeszcze fajne warunki - ja też będę korzystać
Amber - jak pisałaś, to właśnie kładłam się spać na godzinę po całym dniu padłam ze zmęczenia, musiałam się zresetować, spałam jak zabita :) - ale później wstałam, wzięłam tabletkę kofeiny, ubrałam się i poszłam biegać- już jakoś po 21