Ale właśnie o to mi chodzi, iż absurdem jest sie spieranie
który style jest lepszy.
Tak jak by w MMA czy sam Gracie nigdy nie uderzał pięścią.
Uderzał.
Poszczególne dyscypliny mają na celu dąrzenie do doskonałości w danym systemie norm.
Boks doskonali sztuke wali wręcz i uniki.
Karate co innego, zapasy co innego, itd.
Zawodnik MMA nigdy nie będzie doskonały tak jak mistrz boksu w technikach ręcznych, ani tak doskonale wymiatał noga jak w karate.
To tak jak w tym przysłowiu:
"chcesz być dobry we wszystkim, nie bedziesz dobry w niczym"
To jest wartośc tego sportu. To że w klatce wygrywa jakiś konkretny styl nie może oznaczać, że teraz cała reszta jest g**** warta.
Od dziś bijemy się tak jak Gracie bo to zostało udowodniuone, zaplute i koniec.
Dlatego szacuneczek dla tych co wygrywają w klatce, bo sa najlepsi od zmiksoweanych stylów.
Teraz co do przydatności.
To który styl jest najlepszy gdy walczy 1 na 1 - zalezy od tego jakie reguły się przyjmnie.
Można walczyć kompletnie bez regół: ciągnąc za włosy, wybić oko, kopac w jaja itd.
Mozna nieco łagodniej, ale tez ostro - jak w UFC czy
K1.
Mozna tez sie umówić by walczyć zupełnie honorowo -pięść w pięść, bez tarzania, duszenia, wykręcania reki, itd.
To wszystko jest kwestia "zasad".
-------
Wiesz, kiedys ludzie walczyli na szpady. Gdy komuś wypadła szpada - jesli na prawde chciało się pokazać swoje umiejętności i odwage, dawało się szanse by ja przeciwnik podniósł. Tak jest teraz w boksie czy karte.
Gdyby wtedy walczyli na zasadach K1 czy UFC, czy nie daj boże na zasadach chamskiej dzisiejszej ulicy - temu co wypadła by szpada, nie tylko nie dano by okazji jej podnieść, ale skopano jak psa, wykręciło ręke, czy odgryzło jaja.
Kuźwa, ludzie. To my ludzie czy zwierzęta?
siła w naturze....