Szacuny
3
Napisanych postów
55
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
3862
Witam. Mam mały problem.
Mama poprosiła mnie bym ułożył jej jakąś dietę redukcyjną. Nie chciałem się zgodzić ale po długich namowach w końcu podjąłem się tego zadania.
Problem jest taki, że życie tak się potoczyło, że mama na prawdę nie ma czasu na jakąkolwiek aktywność fizyczną. Praca często nawet po 17-18godzin. Praca siedząca, bardzo dużo stresów, bardzo mało snu - często bierze tabletki nasenne.
Aktywność jaką możemy wprowadzić to basen raz w tygodniu, może jeszcze udało by się wrzucić jakiś spacer 3km do parku.
Na więcej nie ma czasu ani sił. Myślałem by wprowadzić chociaż jakieś ćwiczenia izometryczne które by robiła np co godzinę - dwie przy pracy.
Jakie ustawić wartości makro by to dobrze wyglądało.
Kcal -1500
Białko - 1,5g/kg m.c = 120g ? = 480kcal
Tłuszcze - 1g/kg m.c = 60.42gram = 543.74kcal
węgle - Zostaje ok 450kcal z węgli czyli 114g czyli niecałe półtora grama na kilogram masy ciała. - Chyba trochę za mało?
Myślałem też by wprowadzić posiłki bardzo często by jakoś ruszyć metabolizm (teraz to wygląda, że czasami mama je tylko kolacje), ale jeśli teraz je 2-3 razy dziennie to chyba nie uda mi się namówić jej by jadła 7 razy.
Dodam jeszcze, że mama od dawna ma problemy z masą, odchudzała się wiele razy rożnymi metodami (1000kcal, MM, i inne których nie pamiętam). Ale niestety przewroty w życiu sprawiły, że zrezygnowała z jakiegokolwiek dbania o posiłki.
Inna sprawa. Znajoma jej (o podobnych parametrach) była u jednego z bardziej "renomowanych" dietetyków w Poznaniu. Wydala wuchteeee pieniędzy a dieta wygląda jak by napisało ją dziecko w podstawówce. Dlatego też nie mogę jej namówić na wizytę u profesjonalnego dietetyka.
Ciekawostka - Przy każdym jadłospisie od tamtej "pani dietetyk" widnieje adnotacja: "modelowanie sylwetki uzyskamy tylko poprzez masaż
– rozbijając tkankę tłuszczową." :)
Jak ktoś jest zainteresowany mogę później wrzucić rozpiskę od profesjonalnego dietetyka który za wizytę skasował 300zł
Szacuny
80
Napisanych postów
9947
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
52544
Szczerze - jeśli nie masz o tym pojęcia, to najzwyczajniej się za to nie bierz.
Na forum znajdziesz specjalistów, którzy mogą się tym zająć - i to chyba będzie najlepsze rozwiązanie. Ale najwięcej zależy i tak od chęci Twojej mamy.
Zmieniony przez - Skerx w dniu 2014-08-22 13:54:03
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)
Szacuny
31
Napisanych postów
378
Wiek
38 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
10889
Musi się ruszać. Choćby to miały być przysiady czy skłony bez obciążenia na początek - przed pracą, albo w pracy. Małe kroki czynią cuda. Tak samo z jedzeniem - co jakiś czas dokładać kolejne posiłki, zmniejszając ich wielkość.
Szacuny
80
Napisanych postów
9947
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
52544
Dokładać kolejne posiłki? Zmniejszając ich wielkość? Skąd ta filozofia? Jak już wspominałem - jak się nie ma o czymś większego pojęcia - to darujmy sobie rady.
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)
Szacuny
80
Napisanych postów
9947
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
52544
Problem w tym, że za prowadzenie indywidualne trzeba zapłacić - i w moim przekonaniu będzie to opcja najlepsza. Jeśli nie - zwróć się do działu Lejdis i tam ewentualnie poproś o pomoc moderatorki, bo co innego prowadzić kobietę, która ma znikomą aktywność fizyczną, a co innego faceta. Poza tym, bo ułożenia planu odżywiania będą potrzebne nieco szersze informacje.
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)