SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Aikido

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 10196

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2914 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 39362
witam, z góry przepraszam ale mam mało czasu więc ustosunkuje się tylko do części wypowiedzi. Lecimy :

"Natolin -
"Szanuje wszystkich, którzy trenują sw, a już napewno wtedy kiedy są w to naprawde zaangażowani. Wszyscy jesteśmy miłośnikami sw- i to nas łączy, nigdy zaś nie powinno dzielić"

Zgadzam się absolutnie. Ja także. I to nas właśnie łączy.


"Należy odróznić jednak taką postawe od fanatyzmu i zaślepienia, reprzentowanych przez ludzi z różnych sw, które moim zdaniem jest szkodliwe i hamuje rozwój"

Hm To niby ja?

- nie nie miałem na myśli Ciebie

"jeżeli spojżymy przez pryzmat skuteczność (przygotowania człowieka do walki) to są style leprze i gorsze. Ba, moim zdaniem są również style o wiele leprze i znacznie gorsze"


Zapewne są. Ale nie posiadając doświadczenia w trenowaniu danego stylu, ani doświadczenia w walce z jego zaawansowanymi adeptami nie możemy go ze 100% pewnością zaklasyfikować do żadnej z tych grup. Możemy jedynie snuć przypuszczenia i dywagacje. Dlatego fajnie, że dodałeś na początku to: "moim zdaniem".

- troche prawdy w tym jest, to wszystko są nasze przemyślenia

"Składa się na to wiele czynników np: techniki - oczywiście wachlarz technik jakimi dysponuje dany styl ma duże znaczenie, niewątpliwe przewage w tym względzie będą miały style "otwarte", które idą z duchę czasu, wciąż rozwijając się oraz style w miare "nowe"."

Dlaczego niewątpliwie (zdecydowanie wolałem: moim zdaniem).
Otóż MOIM zdaniem:
Może być to prawdą pod warunkiem, że są to:
1. style stworzone przez prawdziwych mistrzów, ekspertów
-zgadzam się
2. że się im udały
-zgadzam się
3. że nie zostały wypaczone przez ich "spadkobierców"
- zgadzam się
4. że nie zostały stworzone do jakiejkolwiek rywalizacji sportowej (bo taka rywalizacja, nie jest już realną walką)
- nie zgadzam się- rywalizacja sportowa oczywiście nie jest realną walką, ale tak samo można powiedzieć o sparingach- to są poprostu metody treningoe dzięki którym podnosimy swoje umiejętności

Ponadto uważam, że istnieje wiele starych, tradycyjnych systemów, które uczą efektywnej samoobrony, choć nie uczą walki stricte sportowej. Są to też często systemy stosunkowo kompletne i ewoluujące.
- no tu tez bym się zgodził (może nie wiele ale troche jest)
Z drugiej strony nie jestem przeciwnikiem łączenia stylów, bo stanowi to właśnie jeden z motorów pozytywnej (tej nie w kierunku sportu) ewolucji w sztukach walki.
- łącząc style możemy uzupełniać swój trening bo żaden styl nie jest w 100% kompletny i z każdego stylu możemy wyciągnąć coś pozytywnego


"Wazna (jeżeli nie kluczowa) będzie też moim zdaniem metodyka treningu istotna też będzie np strategia walki."

Zgadzam się oczywiście. Sądzę, że można by tylko dodać, że zależą one w równej mierze od stylu, co od trenera.

-tak też myśle że trener odgrywa tu bardzo ważna rolę

"Wracając do tematu tego postu, rozpatrzmy powyższe zmienne na podstawie aikido:
- bardzo dłłłuuuuggi czas trzeba poświęcić na opanowanie technik"

A czas potrzebny na opanowanie technik karate jest krótki? A kung-fu? A ju-jutsu? A muay-thai?
Tak to już jest w SW, że bez pracy nie ma he, he kołaczy.
- to oczywiste stwierdzenie, jednak czas jaki trzeba poświęcić w aikido by posiąść podstawowe umiejętności walki jest zdecydowanie dłuższy niż w innych stylach- a to przez to że techniki są skomplikowane i tródne, pozatym nie ćwiczy się ich w sparingach.


Moim zdaniem style, które obiecują, że ekspresowo nauczą Cię technik samoobrony robią to głównie ze względów komercyjnych.
- tyż prawda


"- techniki są moim zdaniem w 90% nieskuteczne"

Pytanie to samo, co do Olokka. Czy jesteś mistrzem aikido? Czy pokonałeś uznanego mistrza aikido? Czy jedynie snujesz przypuszczenia?
- nie trenowałem długa ale na tyle by zorientować się co ten styl oferuje, ostatecznie przekonał mnie 1dan i 3dan aikido którzy w koleżeńskiej rozmowie potwierdzili mi że na aikido nie nauczę się walczyć i że do tego celu jest wiele leprzych styli.
A do ciebie pytanie takie jak do Olkka- bo przecież zaciekle bronisz aikido
"- BRAK SPARINGÓW- nie można się nauczyć walki nie walcząc"
Zgadzam się, że sparingi to cenne uzupełnienie treningu SW. Myślę, że ćwicząc aikido warto zapewnić je sobie samemu. (Np. chodząc na coś jeszcze.)
Z drugiej strony, jak już pisałem istnieją inne niż sparing formy kumite, stosowane np. w okinawańskich stylach karate i w wielu stylach kung-fu, które także są bardzo pożyteczną formą treningu walki. I ich praktykowanie wyszłoby na dobre przedstawicielom innych stylów, nawet zadufanym w sobie bjj-owcom.

"- zwyczaj podkładaniea się tori przez uke"

To chyba nie jest żelazna reguła?
- może nie regóła ale nagminne zjawisko
"- nawyk trzymania rąk wzdłuż tłowia"
Można walczyć efektywnie stosując bardzo różne "gardy". Zauważ, że jeśli ktoś Cię napada na ulicy (bo zakładam, że Ty sam nikogo nie napadasz), to nie trzymasz od razu gardy.
Jeśli podniesiesz ją, gdy tylko ktoś Cię słownie zaczepił - istnieje duża szansa, że sprowokujesz tym atak fizyczny, który może wcale by nie nastąpił.
Dlatego moim zdaniem przynajmniej obronę przed pierwszym atakiem trzeba ćwiczyć także z pozycji naturalnej, z rękoma opuszczonymi wzdłuż tułowia. Potem to już inna bajka
- jest sens w tym co napisałeś (z tym prowokowaniem) ja jednak bardziej polegałbym na gardzie bokserskiej podczas walki

"Moja ocena- 0,5 na 10"
Oceny stylów, których aktualnie nie trenujemy zazwyczaj bywają przez nas grubo zaniżane. W związku z tym, ja od oceny aikido jakoś się powstrzymam.
- masz racje troche zaniżyłem. Niech będzie 1 na 10 .

"1- "Jest sporo opowiadań o tym jak starzy mistrzowie aikido pokonywali bez trudu młodych i dzielnych judoków, bokserów i (o zgrozo!) karateków."
- ja jako dziecko czytałem wile bajek, nigdy jednak nie brałem ich na poważnie. Tu również mamy doczynienia z rażącym brakiem faktów."

A ja nadal lubię bajki...
A poważnie: Skąd, u licha, wiesz, że to nie są fakty, skoro nawet historykom często trudno takie rzeczy ustalić?
- bo nie ma na to żadnych dowodów, a biorąc pod uwage koloryzowanie takich historii w czym lubują się japończycy to nie mam żadnych pytań.

Chyba znów na początku zdania zabrakło... Czego zabrakło? No... Czego?
Tak! Zabrakło zwrotu typu: "Moim zdaniem"!
-MOIM ZDANIEM umieściłem na początku swojej wypowiedzi i zwrot odnosi się do całej mojej wypowiedzi, to chyba logiczne (czyżby nie...)
A najlepiej "Jak przypuszczam, na podstawie własnych przemyśleń"
- jw, coś ci się pokręciło

(Męczący bywam, co?)
- tak

"Tymczasem w zawodach tych prawdziwi mistrzowie tradycyjnych sztuk walki po prostu nie uczestniczą. Bo i po co?" - bo dostali by straszne baty, a ich mistrzostwo i fakt że są wielkimi wojwnikami zwalnia ich z obowiązku udowodnienia tego. Śmieszne."

Według mnie śmieszne jest to, że sądzisz, iż ktokolwiek ma OBOWIĄZEK "udowadniania tego".
Po co mieliby to udowadniać? Komu?
Nam? Sobie? Wszystkim?
-Jasne najlepiej uwieżyć na słowo pierwszemu leprzemu hochsztaplerowi.

Nie każdy ma aż takie kompleksy i problemy osobowościowe, żeby musieć udowadniać całemu światu, jaki jest świetny w sztukach walki.
- każda wymówka jest dobra


" "Zresztą na ulicy sytuacja jest czasami nieco inna niż na zawodach MMA" - a czyli oni są tacy dobrzy bo trenują walkę na ulicy- to wszystko wyjaśnia"

Rozumiem, że to był dowcip. Dobry. Bo chyba nie był to głęboki brak zrozumienia...?
- zrozum to tak jak powinieneś zrozumieć

" "1.Czy sugerujesz, że trzeba brać udział w "oficjalnych walkach", żeby umieć obronić się na ulicy? " - nie ale trzeba tą walke trenować, a sparingi czy walki są najbezpieczniejszą metodą by to robić "

O sparingach już pisałem. Uważam je za dobrą metodę treningową, aczkolwiek nie powinny być, według mnie, jedyną metodą nauki walki (i na szczęście w większości stylów nie są).
Ale nie muszą to chyba od razu być "walki oficjalne". Takie nieoficjalne sparingi to także niezły trening? Czy może muszą być "oficjalne"?
- koniecznie muszą być to walki oficjalne, najlepiej jak by z boku stał gość z tabliczką "walka oficjalna", wogle wszystko musi być na papierze i podstęplowane -to jest najważniejsze
pozdrawiam



_SFD JUJITSU TEAM_
BROWARY WARSZAWSKIE TEAM

Zmieniony przez - natolin w dniu 2003-12-21 11:52:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Oj, czyzby powiało chłodem?
Nic do Ciebie Yojimbo nie mam, nawet ciesze się, że moge wreszcie porozmawiac z inteligentną osobą i wymieniac poglądy zupełnie inne w pewnych sprawach niż moje. Tak więc mejk pis, nat łar

Na jakiej podstawie sądzę, że zawodnik MMA miałby wieksze szanse od aikidoki? No pomyśl. Bierzemy Silve, bierzemy jakiegoś grandmastah aikido i każemy im walczyć (teoretycznie of kors). Z ciekawości, na kogo byś kolego postawił? Ja na Vandeleia i liczyłbym nawet na szybkie KO
Co do kopniec, to są słabi zawodnicy MMA i słabi aikidocy. Dałbym słabemu aikidoce bobka, który jak by nie było jest początkujący w MMA, to by go Bobek za***ałDałbym jakiegos grandmastah Mirkowi to by go tez Mirek za***ał, proste
Tak więc widzisz, ze zalezy wszystko od zawodnika.

Człowiek mający jakiekolwiek pojęcie o kopaniu umie kopnać w kulki, nie jest to wielka filozofia.

Uważam także, że sam nie masz jakichkolwiek podstaw twierdzić, że aikidoka potrafi walczyć

Wejście w nogi w tym przypadku to tylko jedno z mozliwych rozwiązań. Jest to po prostu bardzo skuteczna technika na kogokolwiek.
Osobą tą był bodajże Boruta, jeśli się nie mylę.

Co do tobi-yoko, to racja, moje niedopatrzenie.

"prowadzanie do parteru (np. poprzez wchodzenie na nogi) w walce z kilkoma przeciwnikami uważam za technikę baaaardzo ryzykowną.
Pisałm już wyżej dlaczego."
Nie rozumiem czemu. Sprowadzasz gościa na ziemię, to on lezy, ty stoisz, więc chyba jestes w lepszej sytuacji...

O KM było już tyle napisane, ze nie chce mi się do tego wracać.

Tak, uważam rzuty z Judo za o wiele bardziej przydatne.



____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 61 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 1094
Ja postaram się krótko, ale nie tak krótko jak to obiecał natolin
Na początek będę złośliwy i zapytam cię olokk czy jak ci przyjdzie walczyć z kimś na ulicy też będziesz zapraszał kolegów Oczywiście nie przyjmuję do wiadomości, że zaprosiłeś natolin'a dlatego, że KIEDYŚ ćwiczył aikido. Powinna być to osoba, która ćwiczy aikido i to dłużej niż pół roku :) bo znam ludzi, którzy ćwiczyli pół roku pewną sw, a późnmiej byli ekspertami i oczywiście nie osoba znajoma :)

Ostatnio olokk powiedział "Co do nerwowości mojej, to dawno nie byłem zdenerwowany przez forum Kiedyś podchodziłem do tego emocjonalnie, teraz juz raczej staram się nie"
-dobrze że napisałeś STARAM SIĘ bo po kolejnej wypowiedzi tego nie widać "Ch**a prawda, że nauczysz się takich technik na kravce."
i tak przy okazji napisz dlaczego tak uważsz :)

Po twoich wypowiedziach można się domyślić, że jesteś utalentowany w kierunku sw cyt. " Do parteru jest banalnie łatwo sprowadzić."
-i kolejny, dotyczący rzutu "Dokładnie. Cyk-myk-yebut"
-i znowu "I tak, taki rzut można bardzo szybko i prosto wykonać w odpowiedniej sytuacji"
-a tutuaj " Z kolei kopnac w kulki generalnie potrafi każdy ..."
-o i jeszcze tutaj "Człowiek mający jakiekolwiek pojęcie o kopaniu umie kopnać w kulki, nie jest to wielka filozofia"
- Zastanówmy się czy dyskusja ma sens, bo tutaj może nie chodzi o to jaka sw jest skuteczniejsza tylko jakie umiejętności ma ćwiczący :)

A tutaj się chyba tochę pogubiłeś, czyżby znowu niedyspozycja cyt. "Przykład wejścia w nogi przetoczyłem, ponieważ słyszałem o takim przypadku, ze gość z forum (kumaci wiedzą kto) wyszedł z opresji używając tylko tej jednej techniki na każdym po kolei." a cztery posty niżej piszesz "Osobą tą był bodajże Boruta, jeśli się nie mylę."
-chciałem tutaj pocieszyć ronina (UY) bo bał się, że olokk uważa, iż ludzie którzy nie wiedzą o jakiego kolesia chodzi, są niekumaci

Jeżeli chodzi o opowiadanie historii to ja słyszałem, że gość trenujący "style kopane" pokonał paru przeciwników właśnie kopnięciami. Tak ich skopał, że mieli dość walki. To jest prawdziwa historia i proszę się nie śmiać.

Co do wypowiedzi natolin'a "Loco wypowiedzi każdego użytkownika można uznać za stronnicze bo każdy ma własne zdanie, tródno żeby wszyscy myśleli tak samo."
- i tak i nie. Uważam że "TAK" bo ludzie już tacy są, lubią mieć rację, uwielbiają przekonywać innych o tym za wszelką cenę. Poza tym gdybyśmy nie mieli swojego zdania nie było by tej dyskusji :) Ale też uważam, że "NIE" bo wypowiedzi Yojimbo nie uważam za stronnicze.

Poza tym widzę, że myślisz podobnie jak Yojimbo bo zgadzasz się z większością jego wypowiedzi, (czyżby olokk stracił poparcie )

Wracając do tematu Yojimbo napisał " ... że nie zostały stworzone do jakiejkolwiek rywalizacji sportowej (bo taka rywalizacja, nie jest już realną walką)"
-ja bym się z tą wypowiedzią po części zgodził, bo każda walka mająca jakiekolwiek zasady nie jest realna. Napewno pewniej czujesz się na ringu wiedząc, że gdy kopniesz i "przestrzelisz" ustawiając się plecami do przeciwnika nie grozi ci niedozwolone udeżenie. Natomiast stojąc twarzą w twarz z przeciwnikiem na ulicy zastanawiasz się czy nie wyciągnie cegówki z kieszeni, czy nie będzie cię kopał po głowie jak upadniesz lub czy zza rogu nie wyskoczą jego koledzy. Ale z drugiej strony walka sportowa, sparingi, uczą napewno wiele. Przede wszystkim dowiadujesz się jak to jest gdy oberwiesz :)

Co do tego, że aikido trzeba się długo uczyć, a np. KK krócej to też jest w tym prawda. Nie ujmując nic KK czy MT w tych sw wystarczy, że nauczysz się podstawowych technik uderzeń pięścią i kopnięć i można powiedzieć, że już "coś umiesz". Natomiast na aikido trzeba poświęcić trochę więcej czasu. Chodziaż żeby być dobrym w jakiejkolwiek sw trzeba poświęcić wiele czasu, bez różnicy czy jest to KK, MT, BJJ czy aikido.











" vincit qui patitur "

" vincit qui patitur "

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 938 Wiek 48 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 22598
Witam!
Może i ja dorzucę swoje 3 grosze...
Jeszcze niedawno trenowałem judo. Na sąsiedniej macie trenowała sekcja aikido. Naturalym były więc pewne wymiany i wzajemne sparingi. Powiem krótko: Wszyscy ze wspomnianej wyżej sekcji aikido, którzy zdecydowali się na ten eksperyment przegrywali swoje walki aż miło .

Co więcej pewien znany w moim mieście trener aikido (posiada 5 dan), w trakcie jednej z imprez (jest w miarę młody) dowiedział się, że mój znajomy trenuje kyokushin. Zaproponował więc mały sparing, ale na zasadach pseudo-zapaśniczych, bez uderzeń. Mimo że mój znajmy nie jest zbyt wyrośnętym facetem, zgodził się na ten eksperyment. Skończył się on w ten sposób, że kyokushinowiec dorwał się do nóg wspomnianego wyżej mistrza aikido, przewrócił go, chwycił za nogi, i zaordynował mu tzw. taczki, dzięki którym (rzecz działa się na korytarzu) mistrz poobijał się nieco próbując uwolnić nogi. Po jakimś czasie grzecznie poprosił o uwolnienie...

Oczywiście szanuję ludzi trenujących aikido, ale ze względów obiektywnych przyznać muszę, że system ten NIE sprawdza się w walce.
Pozdrowienia!

Choć życie nasze splunięcia nie warte - Eviva l'arte

Choć życie nasze splunięcia nie warte - Eviva l'arte

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Hyhyhy, dobre Tak to mi normalnie dawno nie pojechano
Łap SOGa za tą wypowiedź

Przeca mówie, ze Natolin ćwiczył Aikido, nie wiem o co wam chodzi

Otóż nie uważam się za osobę jakoś wybitnie uzdolnioną. Nie, ja w sumie jestem mocno średni teraz tak z boku patrząc, no, najgorszy nie jestem Nie chce mi się komentowac poszczególnych zaczepek, chociaż fajnie Ci to wyszło

Co do tej histori z Borutą w roli głównej, to wcześniej Yojimbo przytoczył podobną z aikidoką, więc pomyślałem, że czemu nie. Po prostu uważam, że techniki zapaśnicze lepiej by się sprawdziły w takiej sytuacji aniżeli aikido. Poza tym to teoria czysta, wiadomo, że w sytuacjach z paroma kolesiami nalezy uciekać i to jest najlepsze wyjście.

Dalej piszesz o tym jak to sztuki walki zostały stworzone do walki. Swoją drogą zauważ, że na aikido NIE MA ŻADNEJ WALKI a w innych stylach jest. Zatem aikido uczy realnej walki jak nawet nie ma sparringów? Chyba raczej nie...

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2914 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 39362
"Poza tym widzę, że myślisz podobnie jak Yojimbo bo zgadzasz się z większością jego wypowiedzi, (czyżby olokk stracił poparcie ) "
- wyjaśnijmy jedno. Nie jesterm tu po to by wspierać Olka bo po pierwsze on sam sobie umie poradzić, a po drógie zawiadamiając mnie jego intencją nie było zapewne szukanie sojusznika. Olo wie że lubie zabierac głos w tego rodzaju dyskusjach i dlatego mnie powiadomił od tego właśnie są powiadomienia, ja też nieraz kogoś powiadamiam, ponieważ jest wiele tematów i łatwo przeoczyć jakąś ciekawą dyskucje.
Wygląda Loco, że ty i Yojimbo bardzo żałujecie że włączyłem się do dyskusji za wszelką cene chcielibyście rozmaiwać w jakimś hermetycznym gronir- to może pogadajcie sobie na gg bo to jest forum i każdy ma tu prawo się wpisać i prędzej czy później bym tu trafił. Jeżeli przeszkadza wam moja osoba to gadajcie na priv.


_SFD JUJITSU TEAM_
BROWARY WARSZAWSKIE TEAM
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
I co? Może NASCITURUSa też zaprosilem?

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 2914 Wiek 42 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 39362
co do sparingów to do nas też kiedyś na trening przyszedł aikidoka i koniecznie chciał sparować- niestety przy pierwszym rzucie tak nieszczęśliwie wykonał pad że złamał sobie obojczyk więc nie maił szansy pokazania swojej techniki


_SFD JUJITSU TEAM_
BROWARY WARSZAWSKIE TEAM
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
Natolin –

Absolutnie nie przeszkadza mi Twoja obecność w tej dyskusji!

Tak na marginesie: Czy Ty naprawdę uważasz, że Olokk nie powiadomił Cię (między innymi) po to, żebyś poparł jego stanowisko? W takim razie, czemu nie powiadomił o dyskusji kogoś rozsądnego trenującego aikido?
Ale poważnie: To jest absolutnie nieistotne!
Ja sobie po prostu zażartowałem, z tym zawiadamianiem aikidoków i Loreth.

Mimo wszystko cieszę się, że w tak wielu rzeczach się zgadzamy


Podtrzymuję swoje zdanie, że jeśli jakaś SW została stworzona GŁÓWNIE do rywalizacji sportowej to, w większości przypadków, gorzej uczy samoobrony niż SW stworzone głównie pod kątem samoobrony (bo rywalizacja sportowa, nie jest realną walką).
Poprzednio zabrakło tego „głównie” i może dlatego się nie całkiem zgodziliśmy...





„czas jaki trzeba poświęcić w aikido by posiąść podstawowe umiejętności walki jest zdecydowanie dłuższy niż w innych stylach- a to przez to że techniki są skomplikowane i tródne, pozatym nie ćwiczy się ich w sparingach.”

Ale chyba trochę prostych technik także jest w aikido? Jeśli nie ma to faktycznie kiepska sprawa…

Techniki kung-fu także często bywają bardzo skomplikowane. Długo trzeba się ich uczyć. Nie we wszystkich stylach kf praktykuje się też sparingi. Czy uważasz, że kung-fu także nie uczy walczyć?

Ja osobiście jestem zwolennikiem prostych technik w samoobronie. Jednak twierdzenie, że dany styl nie uczy walczyć, bo ma trudne techniki i nie uczy sportowych sparingów jest (moim zdaniem) błędne.





”nie trenowałem długa ale na tyle by zorientować się co ten styl oferuje”

Cóż, uważam, że żeby naprawdę zorientować się, co oferują niektóre SW trzeba je jednak długo trenować.

„ostatecznie przekonał mnie 1dan i 3dan aikido którzy w koleżeńskiej rozmowie potwierdzili mi że na aikido nie nauczę się walczyć i że do tego celu jest wiele leprzych styli.”

Tak powiedzieli? No, to faktycznie mogło Cię zniechęcić. A może chodziło im o to, że ten styl ma uczyć jak się BRONIĆ, a nie jak walczyć. I kogoś napalonego na walkę, chcieli spławić do innego stylu? (To oczywiście tylko przypuszczenia, ale mój sensei gości, którzy twierdzą, że chcą nauczyć się bić także niekiedy łagodnie zniechęca, sugerując im inne SW).


„A do ciebie pytanie takie jak do Olkka- bo przecież zaciekle bronisz aikido”

Ależ Natolin! Jestem urażony. Albo nie czytasz całkiem dokładnie, albo się nie zrozumieliśmy.
Ja nawet nie lubię aikido! Nie podoba mi się. Nigdy nie chciałem go trenować. Uważam jedynie, że stwierdzenie, iż „aikido nie uczy samoobrony” (czyli walki na ulicy, jako, że uważam, iż jest to jedyna forma walki na ulicy godna adepta SW), wygłaszane tak często przez Panów na SFD jest w znacznej mierze nieuprawnione i nieobiektywne!
Dlaczego tak uważam, pisałem powyżej już kilkakrotnie.
Ja nie twierdzę, że aikido jest najlepsze. (Łoj, broń Boże!).
Nie twierdzę także np., że karate jest lepsze niż ju-jutsu, bo za mało trenowałem tego ostatniego, a i żaden mistrz ju-jutsu nigdy mnie jeszcze tak na serio nie napadł.

Apeluję jedynie o wyraźne podkreślanie tego, które wypowiedzi „znawców tematu” opierają się na ich przypuszczeniach i przemyśleniach, a które na rzeczywistych, praktycznych doświadczeniach (i na jakich). To olbrzymia różnica!
Wskazane byłoby także wystrzeganie się nieuprawnionych uogólnień.


Wygłaszanie twierdzeń o braku skuteczności danego stylu (np. aikido, tai-chi, krav-maga itp.), przez osobę, która trenowała ten styl niezbyt długo (lub niekiedy wcale) i nie ma własnych doświadczeń w walce z mistrzami tego stylu, jest (moim zdaniem) całkowicie nieuprawnione.
Może też być szkodliwe, jeśli wprowadzi w błąd kogoś w tym temacie świeżego.



"- zwyczaj podkładaniea się tori przez uke (…) - może nie regóła ale nagminne zjawisko”
Tylko, że przecież nie jest to zjawisko wpisane w kanon stylu, a właśnie jego wypaczenie, poprzez zaniedbywanie właściwej metodyki przeprowadzania treningów!
Czyli znów wracamy do kwestii dobrego trenera. Nie mówię, że tacy na pewno są w aikido, ale wy nie mówcie, że ich na pewno nie ma, bo akurat takich nie spotkaliście...




”bo nie ma na to żadnych dowodów, a biorąc pod uwage koloryzowanie takich historii w czym lubują się japończycy to nie mam żadnych pytań.”

Nie ma także dowodów, że to wszystko są bajdy.
O jakich zresztą mówisz dowodach? W czasach, w których wypromowało się aikido nie było video.
Nie upieram się, że to wszystko prawda. Sądzę jedynie, że może dać do myślenia...




”Jasne najlepiej uwierzyć na słowo pierwszemu lepszemu hochsztaplerowi.”

Lepiej nie. To kwestia zaufania. Nie można być naiwnym, ale nie można także oczekiwać, że mistrz np. Shorin-ryu, Daito-ryu, lub Ryu-te, czy też trener Combat, pójdzie walczyć w klatce, żeby udowodnić wszystkim swoje mistrzostwo.
Kwestia mentalności i priorytetów. Poza tym, kwestia reguł sportowych, zgodnie z którymi on nigdy nie uczył się walczyć.

Kiedyś, podobne do naszych, wątpliwości często rozstrzygały walki na śmierć i życie inicjowane właśnie przez zwolenników udowadniania w walce swojego mistrzostwa.
(To właśnie w tamtych, ciężkich czasach tradycyjne style kung-fu, karate, ju-jutsu zyskały swoją renomę. I zapewne nie bez powodu.)

Na szczęście w czasach nowożytnych takie walki wykluczają regulacje prawne. Jednak walki typu MMA nie stanowią ich pełnowartościowego (pod względem informacyjnym) ekwiwalentu (pisałem już wcześniej, dlaczego tak uważam).






Olokk-

Chłodem?
Ale chyba nie z moich wypowiedzi?
Według mnie generalnie ta dyskusja przebiega w bardzo cieplutkiej atmosferze. Jak na dyskusję tego typu...
Nikt nikogo nie obraża. Nie wyzywa do walki. (Przyjedź k***a ch**u do ……………… to zobaczymy, czyj styl jest lepszy!)


Ja do Ciebie osobiście Olokk też nic nie mam. Jeśli jakimś fragmentem wypowiedzi zasugerowałem coś przeciwnego to całkowicie bezzasadnie!
I ja także zawsze cieszę się, gdy mogę porozmawiać i wymienić poglądy z inteligentną (i kulturalną) osobą.





”Co do kopniec, to są słabi zawodnicy MMA i słabi aikidocy. Dałbym słabemu aikidoce bobka, który jak by nie było jest początkujący w MMA, to by go Bobek za***ał. Dałbym jakiegos grandmastah Mirkowi to by go tez Mirek za***ał, proste.”

Przypuszczenia, Olokk. Przypuszczenia…
Czy może miałeś kolejne satori?



”Tak więc widzisz, ze zależy wszystko od zawodnika.”

Tak uważam.



„Uważam także, że sam nie masz jakichkolwiek podstaw twierdzić, że aikidoka potrafi walczyć”

Ja tego nie mogę stwierdzić z całą pewnością. A Ty nie możesz stwierdzić z całą pewnością czegoś przeciwnego. To wszystko.




"sprowadzanie do parteru (np. poprzez wchodzenie na nogi) w walce z kilkoma przeciwnikami uważam za technikę baaaardzo ryzykowną. Pisałem już wyżej dlaczego."
Nie rozumiem czemu. Sprowadzasz gościa na ziemię, to on lezy, ty stoisz, więc chyba jesteś w lepszej sytuacji...”


Tak. Zgoda. Jeśli Ty stoisz. I jeśli on cię nie trzymał i nie pociągnął za sobą. I jeśli w czasie, jak będziesz go „sprowadzał”, reszta napastników nie zrobi Ci krzywdy.

Mieliśmy tu chyba małe nieporozumienie terminologiczne:
Samo przewrócenie kogoś, to trochę coś innego, niż walka w parterze.
Przez sprowadzenie do parteru rozumie się zazwyczaj obalenie przeciwnika w celu kontynuowania z nim walki w parterze. Tak Cię dotąd rozumiałem.

Jeśli natomiast chodzi Ci po prostu o samo obalenie, bez kontynuacji walki w parterze, to na pewno warto (o ile to możliwe) do tego dążyć, także w walce z kilkoma kolesiami. Zwłaszcza, że daje to szansę na ładne "nokautujące" kopnięcie leżącego delikwenta.
Tyle, że nie nazywałbym tego „sprowadzeniem do parteru”.




„Tak, uważam rzuty z Judo za o wiele bardziej przydatne.”

Dlatego, że tak twierdzą judocy i bjj-owcy z SFD? Aikidocy twierdzą zazwyczaj coś przeciwnego.
Wiadomo – każda pliszka swój ogonek chwali.
Starajmy się po prostu być obiektywni.




NASCITURUS –

To, że ci Wasi aikidocy przegrywali z Wami w walkach sportowych świadczy o tym, że byli od Was gorzej wyszkoleni w... walkach sportowych.
Może zresztą Wy byliście generalnie super świetni?
A może oni byli po prostu bardzo ciency?
Może nie umieliby się wcale bronić na ulicy, a może tylko zawiedli na macie?


Młody mistrz aikido, z 5 danem, który wyzywa do walki na imprezie kolesia z KK… He, he, he… dobre, dobre.
Wiele to mówi o tym „młodym mistrzu”...


Można mnożyć przykłady, jak zbłaźnili się aikidocy na Waszych treningach. Jest wielu marnych aikidoków (jak i przedstawicieli innych SW).
Ale to nie jest dowód, że cały styl jest do d**y i nie uczy samoobrony.

Np. u mnie na treningu był kiedyś koleś z kk. I w kumite skasowałem mu łokieć, bo nie umiał upadać na dechy. Ale nie twierdzę na tej podstawie, że kk to kiepski styl, i że nie uczy samoobrony. Unikajmy proszę zbytnich uogólnień.

Może po prostu aikido u Was w mieście nie stoi na zbyt wysokim poziomie? Jak Cię słucham to nasuwa mi się własnie takie przypuszczenie.
Wydaje mi się ono przynajmniej równie prawdopodobne, co twoje przypuszczenie, że aikido w ogóle nie uczy samoobrony.




Na tym kończę mój udział w naszej arcyciekawej „dyskusji o aikido”, którego, jak już pisałem, wcale nie lubię .
Miło mi się dyskutowało.

Pozdrawiam i wszystkim życzę WESOŁYCH ŚWIĄT!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Miło mi, że kulturka tego tam wszyscy się lubią i jest git
Jadziem.

Przypuszczenia... No bo to na tym polega idea forum żeby się wymieniać przemyśleniami, opiniami na ten temat? Chyba, ze czegos nie wiem W każdym razie także możesz domyślać się jak by potoczyła się taka walka, chętnie posłucham/poczytam

Tak, dokładnie obalenie miałem na myśli używając terminu "sprowadzenie do parteru". Nie "zejście do parteru" a "sprowadzenie...". Trochę sie żeśmy nie zrozumieli, miło, że doszliśmy do porozumienia

Judo uważam za bardziej przydatne, ponieważ sam od siedmiu lat czuje się duchem związany z judo Znaczy sie 7 lat temu judo zacząłem, teraz ciągnę Kyokushina, który to ma w sobie także dżudockie techniki Mniej więcej więc wiem jak to wygląda, chociaż judoka ze mnie marny Aikidoka jeszcze marniejszy, ale dzięki pewnym starym nawykom z powodzeniem udawało mi się na poczekaniu oswobodzić z paru dźwigni, ot taka mała anegdotka z życia wzięta

Dalej piszesz do Nasa, że to, ze przegrali na zasadach grapplingowych o niczym nie świadczy. a wiesz, ze generalnie grapplingu sie uczy na tych treningach?
Poza tym jeśli nie znajdzie się chociaż jeden kiler w danym stylu, to w sumie można powiedzieć, ze styl nie produkuje kilerów.
To o kyokushinowcu to przykre, ponieważ z założenia powinien umieć pady.Może ćwiczyl ciągle na parkiecie? Szkoda, bo właśnie tak często jest, ze ćwiczy się karate na salach gimnastycznych i po prostu duża część stylu jest pomijana

Doczytałem, ze kończysz dyskusje. Cholera, mogłem sie nie produkować :/

Także pozdrawiam i zycze Wesołych Świąt!

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

gdzie bjj lub sambo w warszawie?

Następny temat

...:::WYŻSZA SZKOLA POLICYJNA:::...

WHEY premium