Niesamowite znuzenie podczas biegania

Od pewnego czasu jestem na ostrej diecie redukcyjnej (jakies 2 miesiace), plan na razie jest taki zeby schudnac do 90 kg. na razie mam 98 kg przy wzroscie 190 cm, a zanim zaczalem cwiczyc mialem 108. No ale nie o tym chcialem. Od paru dni jak zaczynam cwiczyc odczuwam niesamowite zmeczenie psychiczne. Pod wzgledem fizycznym wszystko ok, nie mam bolu miesni, skurczow ani nic takiego. Tylko doslownie po 5 minutach biegu mam wszystkiego dosyc, gdybym mial pistolet to chyba palnalbym sobie w leb, serio. Jak przestaje biegac to po jakiejs pol godzinie wszystko wraca do normy. I tutaj moje pytanie : skoro pod wzgledem fizycznym jest wszystko ok ( przed bieganiem czasami czuje jakbym mogl przebiec maraton :) to czemu dopada mnie taki dol po doslownie kilku minutach gdzie nawet nie mam prawa byc zmeczonym. Dodam, ze biore termogenik od Treca przed treningiem. Oprocz tego biore bialko i BCAA od Olimpu. Z gory dziekuje za rady i pozdrawiam.

Mi pomaga dobra muzyka.. Nie wyobrażam sobie biec bez muzyki, bo właśnie wtedy dopada mnie znużenie i po prostu mi się nie chce.. Strzel sobie jakiegoś powerka, osobiście polecam High-Kicka, do tego ostra motywacja przed bieganiem. Każdy jest inny. Też ostatnio dużo biegam i trenuje, bez odpowiedniego 'nakręcenia' się też bym zaraz padał i by mi się nie chciało. Poza tym, jesteś przemęczony i wyjałowiony i Twój organizm może się też w ten sposób bronić :P

Dokładnie, dobra muzyka na prawdę dużo daje, bo wkręcasz się w słuchanie i jakoś ten czas zlatuje. Jakiś czas temu też biegałem bez muzyki i wydawało mi się jakby te 30min nigdy sie nie kończyło ;D

Muzyka muzyka i jeszcze raz muzyka :D Dla przykładu, gdy biegamy w klubie, po 2-3 kilometrach mam po prostu dość, chłopaki wołają ' Tu się chwali, że przebiega 10-15 kilometrów, a teraz po 3 ma dosyć' Dzień później, odpowiednia motywacja, i muzyka, wieczór i 20 kilometrów robi się praktycznie samo :D

Ja dzisiaj przejechałem sto trzynaście kilometrów, w temperaturze od 28(to gdy wyjeżdżałem) przez 32-35(taka "średnia") aż po 39.5(w Jaworznie chyba 2 km przed centrum tyle było) i miałem to samo, tym bardziej że droga była wyjątkowa wręcz górzysta(Odcinek Ogrodzieniec-Trzebinia głównie) ale trzeba to przetrzymać i tyle.

Mam czasami tak ze musze dotrzec do pewnej "granicy". Jak juz ja przekrocze to wylacza mi sie wszystko : myslenie, zmeczenie - moge biec i biec nie wiadomo ile. Ale no wlasnie ostatnio po paru minutach lapie mnie doslownie depresja, nie wiem moze to przez brak jakiejs witaminy?

Możliwe że jesteś 'wypłukany' Kup sobie jakieś witaminki, a jeśli nie pomoże, weź na próbę saszetkę high-kick'a. Powinno Cię nieźle trzepnąć :D Albo musisz więcej odpoczywać.

Wie ktos czy te przedtreningowki mozna stosowac razem z

Wie ktos czy te przedtreningowki mozna stosowac razem z termogenikami? Nie chce sobie zajechac serca.

Jakiego konkretnie termogenika używasz?

Kawe sobie wypij przed treningiem ;)