7.06
Trening
Dzień zawodów na 10 km w Redzie. Zawody były darmowe, przed wyjście z domu spojrzałem na listę osób startujących....ponad 300 osób. Z racji tego, że w dniu zawodów były możliwe zapisy więc myślałem, że będzie ponad 400 osób.
Śniadanie i czekam na kolegę. W Redzie dowiedziałem się, że profil trasy raczej nie sprzyja rekordom. Po pierwsze, dwa razy niemały podbieg, dwa dość długie odcinki z górki- czego osobiście nie lubię - nie umiem biegać z górki
Pogoda całkiem okej. Co prawda ciepło 24-27 stopni, słońce, ale za to lekki wiatr. Niestety były też miejsca gdzie parno i zero wiatru...wtedy się biegło źle
Tętno było takie jak chciałem...bieg na 170, skoki do 180....a końcówka pod 180. Taki tez było
Ustawiłem sobie VP na Garminie.
Tempo 4:36 - był plan na 46 min. Po pierwszym okrążeniu miałem ochotę zejść z trasy...ale 40 sekund przewagi nad VP więc myślę sobie...dam radę
Technika biegu już mi uciekała a tu jeszcze raz pętla w lesie.
Tempo wyglądało mniej więcej tak:
Czyli plan zrealizowany w 100%
Garmin pokazał
9.82 w czasie
44:24. Czas brutto 44:37.
Miejsce 46/238 w Open. Czyli można powiedzieć, że 10 km w czasie około 44:15 zrobione. 20.06 na biegu Świętojańskim atak na 45 min....a przy dobrym dniu na 44
Dieta
Śniadanie: Jaja + pieczywo i lody
Dobrze się biegło po takim zestawie
Wieczorem grzech. Piwo i chipsy. Miałem ochotę to zjadłem
Suplementacja
Animal Flex, CM3, BCAA.
Inne
Bieg był ciężki ale cieszę się, że dałem radę. Powinien byc dobry czas na Biegu Świętojańskim