OK, michę trzymasz fajnie, pilnuj tylko założeń bo jednego dnia Ci wychodzi mniej węgla drugiego więcej, ale to przez to, że jeszcze nie masz ssawki i czujesz się trochę przejedzony - wszystko minie i jeszcze będziesz chodził głodny. To, że brakuje Ci tłustego jedzenia to normalne, na diecie niskotłuszczowej i takiej jałowej będzie Cię ciągnęło do słodyczy i innych śmieci, ale musisz wytrzymać! na diecie niskowęglowodanowej zaś by Cię ciągnęło do dżemów, owoców i śmieci też. To jest redukcja, więc skoro już masz takie odczucie, że czegoś Ci brak i już zaczyna się rozbudzać apetyt to dobrze. Węglowodanów masz jeszcze dużo, ogólnie masz dużo jeszcze jedzenia, więc nie masz powodów do narzekań
ale pisz jak najwięcej odczuć dotyczących treningu i miski tak jak robisz to teraz, zbierzemy dobry materiał porównawczy na przestrzeni tygodni
z michy nic nie ruszamy, nie ucinamy.
Dodajesz 2dni cardio, czyli na przestrzeni tygodnia zwiekszamy cardio z 3x35 na 5x35 i jedziemy dalej
jak się nie wyrobisz w któryś dzień albo np po treningu nóg nie będziesz miał mocy cisnąć cardio to zrób je pod wieczór, już w domu albo w formie szybkiego marszu w terenie. Bez stresu
kolejny tydzień:
Legs:
Fronty 7x21 (stały, duży ciężar)
Przysiady ze sztangą na barkach 3x12
Żuraw 4x do odmowy
Syzyfki 3x25
Wspięcia na palce z hantlami 3x100
Push:
Wyciskanie na ławce poziomej sztangą 8x10 (stały, duży ciężar)
Pompki na poręczach 4x do odmowy
Wyciskanie na ławce skośnej sztangą 12-10-8-6
Wyciskanie sztangielkami siedząc 25-20-15-10
Pull:
Drążek 5x do odmowy
Wiosłowanie ze sztangą nachwytem 5x5
Wiosłowanie półsztangą 5x10
Wiosłowanie sztangielką jednorącz 3x21
Dzień-dobry ze sztangą 4x15