[color="#8B0000"][center][size="4"]STEKA W MARYNACIE Z SOKU Z LIMONKI I PAPRYCZKI CHILLII
[size="1"]*musicie wybaczyć mi jakość, bo robione starą wysłużoną Nokią[/center]
1. WARTOŚCI ODŻYWCZE:
2. PRZEZNACZENIE:
Ogólnie polecał bym to jako 2 posiłek po treningu. Na około treningowy słabo się nadaje, tłuszcze nie są wtedy wskazane, na dodatek mięso wołowe dość długo się przyswaja co też jest dość dużym minusem w tym wypadku. Tak więc jak już wspomniałem, warto to danie serwować sobie jako następne po posiłku po treningowym :)
3. SPECYFIKACJA:
Jest to danie o dość łamanym smaku, świetne dla przełamania rutyny, dostarczające wysokiego jakości białka, oraz żelaza. Smak mięsa jest wyczuwalny, przy czym czujemy też lekki posmak kwaśnej limonki, który jest złamany przez ostrość, a jednocześnie słodkość papryczek chilli. Całość smażona na oliwie extra vinegre, sprawia, że posiłek jest wzbogacony o tłuszcze, których oliwa stanowi ~50%! Sałatka to już klasyk, mieszanka sałat, szpinaku i pomidorów koktajlowych polana sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego. Dlaczego właśnie ten sos? Nadał on delikatności do chrupkiej sałatki, przez co potrawa nabrała kolejnego posmaku. Jako dodatek użyłem ryżu białego, chociaż bardziej przepadam za brązowym, który skończył mi się posiłek wcześniej. Można zastosować też makaron, bądź pokrojone ziemniaczki zasmażane w piekarniku + połówki cebuli posypane przyprawą!
4. JAK TO ZROBIĆ?:
Przedstawię tutaj kolejność, która pozwoli przygotować Wam wszystko bez zbędnego czekania.
1) Jeżeli jako dodatek zamierzacie użyć ryżu brązowego to polecam wstawić go zaraz na początku, jeżeli mają być to ziemniaki (myję je i pozostawiam ze skórą) to pokrójcie je na ćwiartki i wedle uznania cebulę na połówki, ułóżcie na blaszce wyłożonej folią aluminiową. Włączcie piekarnik, niech się nagrzewa.
2) Zaczynamy od marynaty, w dość płaskiej misce wyciskamy sok z średniej wielkości limonki, dodajemy do tego ~20-25g oliwy z oliwek, dość drobno posiekaną papryczkę chilli (też średniej wielkości w moim wypadku). Całość mieszamy energicznie, aż sok i oliwa zleją się w jednolitą konsystencję.
3) Steka obtaczamy i moczymy w marynacie, po czym wstawiamy do lodówki. Ja używam steka z rostbefu, bądź antrykotu, zależy jakiego mam pod ręką, na zdjęciach akurat rostbef z beef mastera.
4) To pora na wstawienie białego ryżu / makaronu / ziemniaczków, jeśli rozgrzał nam się piekarnik. (WAŻNE: ryż gotujemy w samej wodzie, do makaronu trzeba dodać oczywiście soli i troszkę oliwy z oliwek)
5) Teraz sałatka, składniki oczywiście myjemy, macie je wypisane w wartościach odżywczych, chyba nie sprawi to nikomu problemu.
6) Sos czosnkowy zaczynam od wyciśnięcia czosnku do miseczki, dodania przypraw i zalania tego odrobiną wrzątku. Dzięki temu przyprawy staną się miękkie, a woda przejdzie czosnkiem o wiele szybciej, aniżeli jogurt. Na końcu łączymy to wszystko z jogurtem naturalnym. Można dodać też odrobinę papryki słodkiej.
7) Steka wyjmujemy z lodówki i obtaczamy w marynacie jeszcze raz, w między czasie rozgrzewamy patelnię (bez żadnych olejów! palnik na 7-9). Gdy patelnia jest już gorąca wkładamy na nią steka. (WAŻNE! Ja nie ściągnąłem tych papryczek, przez co mi się troszkę przypaliły, jak już pewnie zauważyliście na zdjęciach).
8) Ile smażyć steka? Tego Wam nie powiem, smażę je min 2 razy w tyg, tak więc już na oko wiem jak jest wypieczony. Na zdjęciu akurat RARE. Jeżeli chcecie też mieć takiego to smaże go ~2,5min na pierwszej stronie + ~2min na drugiej, MEDIUM to ~1min więcej na każdą stronę.
9) BAAAAARDZO WAŻNE! Po zdjęciu steka z patelni ułóżcie go na drucianej siateczce, żeby oddychał z dwóch stron przez ~2-3min, przekaże to ciepło do środka mięsa i całość zostanie soczysta!
10) Na opaloną od steka patelnie wrzuć masło, jak się roztopi wlej tam resztę marynaty, kilka sekund później zdejmujemy z ognia.
11) Całość układamy na talerzu, mięso i ryż polewamy sosem, który stworzyliśmy na samym końcu.
[size="4"][center]SMACZNEGO![/center]