Grasik, postaram sie wylozyc to jeszcze prosciej
Nie ma czegos takiego jak ''odlamy'' wegetarianizmu, okreslone pojecia
maja okreslona definicje. Ktos kto je ryby nie jest zaliczny do wegetarian
(chocby nie wiem jak bardzo za tym gardlowal). Jest to poprostu czlowiek nie jedzacy pewnych gatunkow miesa.
Od jakiegos czasu panuje moda na zaciemnianie wielu spraw (np. inwalidzi to sprawni inaczej) ale tu sie nie da nic zrobic. Nie ma poprostu ''wegetarian inaczej''
"... podobno hormon bykA kosztuje 100zł jeden wstrzyk i po 8h stajesz sie z takiego jak ja w takiego co ma przynajmniej 40cm w bicu, 130 w klacie przynajmniej" - .Peticker.