Takie tam pytania ;p

Moj problem polega na tym, że po większości warzyw mam wzdęcia (podobnie jak po jabłkach). Nieważne czy surowe, gotowane, czy jem je w połączeniu z innymi produktami czy same. Chciałabym wyeliminowac z diety owoce i zastąpić je warzywami, aby zredukowac ilosc weglowodanow (staram sie "schudnąć"). Czy jest jakis sposób zeby uniknac wzdec po warzywach? Też tak macie?Czy taki juz mam organizm i nic sie z tym nie zrobi?
Kolejne pytanie (moze troche głupie ;p). Nigdy nie jadlam bakalii, ale ostatnio mam na nie ogromną ochote i postanowilam wprowadzic je do mojej diety- orzechy, figi, daktyle (pomimo tego cukru i wysokiego IG, ale są pyszne:P). I moje pytanie: czy gdy jecie orzechy traktujecie je jako posilek, czy przekąske? Maja duzo tłuszczu, z tego co czytalam nie powinno sie laczyc z innymi produktami. Jeśli jecie je jako przekąske to jaka jest roznica czasowa miedzy wcześniejszym i kolejnym posilkiem. I co uważacie o owocach suszonych typu figi, żurawina, czy mozna łączyc je z orzechami?
Dzieki z góry, jesli komus sie chcialo czytac i za jakies porady :)

Może jesz za dużo błonnika w swojej diecie ? Nie wszystkie warzywa powodują wzdęcia, staraj się unikać brokułów, kalafiora, fasoli, kapusty…). Jaką masz dietę i jak długa ją stosujesz ? BO organizm potrzebuje czasu żeby się przyzwyczaić do nowej diety.

moja dieta od paru lat wygląda prawie tak samo. płatki owsiane lub otręby zalane wrzątkiem ze startym jablkiem i cynamonem, twaróg chudy, jajka, maślanka, kefir, owoce- głównie kiwi, grajpfruty. Warzyw teraz w zimie nie jem w ogole. Nie jem prawie nigdy mięs, makaronow, kasz, ryżu, nie pije mleka.Te produkty tylko w gosciach lub gdy mam dosyc "moich" produktow- cheat day lub days ;p i moze wlasnie to mnie zgubiło. W zasadzie w ogole nie gotuje, moj jedyny cieply posilek to owsianka na sniadanie lub jajecznica. Mam teraz jakis problem ze schudnieciem, nie wiem co jest powodem. Wczesniej przychodzilo mi zrzucenie paru kilo jakby łatwiej. Kiedys zrobilam diete bailkowa przez 2 tygodnie, odstawilam płatki owsiane i owoce. Jadlam twarog, jajka, warzywa (zazwyczaj surowe) raczej nie mialam jakiegos duzego problemu ze wzdeciami i zauwazalnie schudlam. Postaram sie jakos przekonac do warzyw, pomidory, ogorki, sałata lodowa raczej są ok.

Myśle ze bledem jest monotonna dieta, odstawienie miesa, kasz, warzyw. Ale mam jakas blokade psychiczna, przyzwyczailam sie do okreslonych produktow i ciezko mi przejsc na "normalne" jedzenie. Dziennie jem okolo 1200 kcal lub czasem mniej. Moze to zbyt malo. Zbyt czeste odstepstwa od diety. Systematyczny wysilek fizyczny i nieprzerywana dieta na pewno dadza efekty, tylko trzeba cierpliwości. Dzieki za odpowiedź ;)

Nie znam Twojej wagi ani rozkładu makroskładników, na zdjęciach widać że jesteś szczupłą osobą mimo wszystko za mało kcal, za dużo białka, musisz dorzucić węglowodanów :) ( nie dokońca chyba uzupełniasz dziennik posiłków na profilu bo widzę że bywa i 600 kcal w ciągu dnia- a to bardzo mało) . Przy tylu kcal nie wiem skąd czerpiesz siłę do treningów :| musisz się przełamać do innych produktów.Spróbuj wafli ryżowych , nie zaszkodzi zjeść trochę pieczywa razowego. Tez miałem problemy żołądkowe na początku układania diety( za dużo białka a za mało węgli), ustąpiły po uregulowaniu diety. Jeżeli nie jesteś wegetarianką to powinnaś się skusić na mięso/ryby zastępując inne produkty "białkowe"

Sama nie znam swojej wagi, rok temu bylo 55. Tak sie juz przyzwyczailam i nawet 1000 kcal dziennie to dla mnie normalnie i energie raczej mam. Nie chodze głodna, wydaje mi sie ze czulabym sie przejedzona, gdybym zaczela jesc wiecej. 5 lat temu zaczelam kombinowac z dietami, wybierac sobie produkty i teraz calkiem oduczylam sie od normalnego jedzenia. Czasem mam ochote na jakies slodycze,fast foody, normalny obiad i w slabsze dni zdarza sie skusic i potrafie wtedy zjeść naprawde duzo. Organizm doznaje szoku i gromadzi tłuszcz, to takie bledne kolo. Dlatego teraz nie bede juz ulegac pokusom, jak za tydzien nie zobacze efektow wtedy zwieksze ilosc kcal, przelamie sie i wprowadze inne produkty. Dzieki :)

nie ma sprawy, powodzenia :)

nawzajem :)