Już za dwa miesiące PŚ w Zakopanem
Tylko 32 tys. kibiców wejdzie każdego dnia na stadion pod Wielką Krokwią w Zakopanem podczas Pucharu Świata w skokach narciarskich, który zostanie rozegrany 17 i 18 stycznia - poinformowali we wtorek organizatorzy na konferencji prasowej w Zakopanem.
Widownię ograniczono w trosce o bezpieczeństwo oraz komfort kibiców. "Pomimo, że obiekt regulaminowo mieści 40 tys. kibiców, zmniejszyliśmy liczbę widzów do 32 tys., bo chcemy podnosić jakość imprezy, a nie ilość" - powiedział dyrektor Komitetu Wykonawczego PŚ, Lech Nadarkiewicz.
Niestety bilety zdrożeją, w porównaniu z ubiegłym rokiem, o 10 zł i będą kosztować 40 zł na dolnych trybunach i 50 zł na górnych. Karnetów dwudniowych tym razem nie będzie. Bilety pojawią się w sprzedaży od 1 grudnia. Ich rozprowadzaniem zajmą się cztery firmy.
Orbis Travel otrzymał 50-procentowy pakiet biletów, które będzie sprzedawał w swoich biurach na terenie całego kraju. Bilety można będzie kupić także w działających w Zakopanem: Biurze Turystycznym "Polskie Tatry", Biurze Turystycznym "Teresa" oraz w Biurze Promocji Miasta Zakopanego.
Podczas styczniowego PŚ po raz pierwszy wprowadzone zostaną bilety na serie kwalifikacyjne. Organizatorzy szacują, że chętnych do oglądania kwalifikacji będzie najwyżej 20 tys. osób. Bilety będą kosztowały 10 zł. W sobotę, 17 stycznia konkurs skoków rozpocznie się przy sztucznym świetle o godz. 17.15. Dzień później rozpoczęcie konkursu zaplanowano na godz. 14.
Władze Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, który organizuje zawody, nie obawiają się właściwie niczego prócz kapryśnej pogody, głównie wiatru halnego. W razie braku śniegu skocznia będzie sztucznie śnieżona, a w razie braku mrozu śnieg będzie dowożony z Tatr. "Organizacyjnie z roku na rok jest nam łatwiej, bo korzystamy z doświadczeń zdobytych w poprzednich latach i unikamy popełnionych wcześniej błędów" - ocenił Nadarkiewicz.
Organizatorzy nie obawiają się już dzikich kibiców, którzy bez biletów wdzierali się na stadion na długo przed rozpoczęciem imprezy. Cały obiekt został w tym roku ogrodzony. W dolnej części stadionu ogrodzenie ma 3 metry wysokości, a w lesie wzdłuż rozbiegu jest o 50 cm niższe. Płyta stadionu jest chroniona dodatkowym ogrodzeniem wewnętrznym o wysokości 1,5 metra. Na trybuny prowadzi pięć wejść. Nad bezpieczeństwem kibiców w obrębie stadionu będzie czuwało 337 ochroniarzy.
Pół godziny przed rozpoczęciem imprezy stadion zostanie zamknięty. Organizatorzy przypominają kibicom o zakazie wnoszenia na widownię alkoholu, petard i przedmiotów niebezpiecznych. Na stadionie zostanie rozstawionych 60 toalet. Tyle samo było przed rokiem, ale ich rozmieszczenie nie było najlepsze, dlatego teraz organizatorzy zamierzają to poprawić.
Nową inwestycją na Wielkiej Krokwi jest tzw. domek startowy na górze skoczni. Według skoczków z polskiej kadry narodowej, którzy zapoznali się już z nowym obiektem, pomieszczenie dla zawodników odpowiada światowym standardom.
Według dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem, Andrzeja Kozaka, podczas styczniowego PŚ odczuwalny będzie jeszcze brak szatni dla zawodników i stanowisk sprawozdawczych z prawdziwego zdarzenia. Budowa przebieralni i 25 stanowisk komentatorskich ruszy dopiero w przyszłym roku. Do tego czasu mieścić się będą, tak jak dotąd, w kontenerach.
W poprzednich latach udało się przebudować profil skoczni, zamontować sztuczne oświetlenie obiektu oraz zbudować nową wieżę sędziowską. Według Kozaka, modernizacja Wielkiej Krokwi powinna potrwać do 2007 r. Do tego czasu przebudowany musi być przede wszystkim pawilon główny pod skocznią.
Pozdro - Tomek
Kariera Matei zbliża się do końca - co będzie z przyszłością polskich nart?