SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Brava na nowej drodze życia ;)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 5524

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 534 Wiek 62 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 14541
brava, poczytaj u mnie ja dużo jeżdżę. Awaryjnie zawsze mam migdały i banana pod ręką, no i robię sobie przeróżne gofry i placki. Mój hit to kukurydziane (mąką kukurydziana, jajko, banan lub jabłko, orzechy) i pizza gryczana (mąka gryczana drożdże woda przyprawy) - i na to fura warzyw (papryka, pieczarki, ser jeśli możesz).
Trzymaj się tam, powodzenia!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Jeśli o sprzęt chodzi, to na początek powinny Ci wystarczyć hantle regulowane z możliwością obciążenia 15 - 20kg, na początek powinno starczyć, jeśli nadal będziesz chciała ćwiczyć w domu, to później trzeba będzie inwestować w większe obciążenia i gryf.
Warto też kupić gumy do ćwiczeń i różnym stopniu "naciągu", przydają się zwłaszcza na wyjazdach.

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Aaa sylwetkę startową masz fajną
Rozkład dla Ciebie proponuję 1800kcal, 120B, 70T, reszta ww.
Z nabiału nie musisz rezygnować, chyba, że chcesz

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 49 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 935
Witajcie po przerwie.

porandojin- dzięki za porady, przeczytałam autobusie i czułam się pewniej.

Gosia- następnym razem będę musiała się lepiej przygotować z tymi przegryzkami.

Saida- dzięki za poradę! Właśnie wybieram hantle. Myślę, że na wiosnę będzie mi łatwiej przenieść się na siłkę, zwłaszcza, że mój man też zaczyna coś tam działać (w reakcji na moje sugestie ).
Co do sylwetki startowej, to mam straszne kompleksy na punkcie mojego 'otłuszczenia', chociaż wiem, że mięcho też gdzieś tam jest głęboko ukryte.

'Święta, święta i po świętach' - wczoraj wróciłam ze szkolenia współfinansowanego z UE, które poza stricte szkoleniem oferowało mnóstwo atrakcji, m.in. kompleks basenowo-solankowo-jacuzziowo-saunowy z którego oczywiście raczyłam skorzystać. Ogólnie wyjazd bardzo owocny i udany, wiele się dowiedziałam.

Jeśli chodzi o miskę, to śniadania w formie bufetu (starałam się wybierać co najlepsze), a obiad dwudaniowy tradycyjny hotelowy (chociaż mięsa solidna porcja). W międzyczasie wpadły jakieś owoce i orzeszki, kawa, kawa, kawa i herbata. Wieczorem śladowe ilości wina w roli integratora. ;)
Miałam wokół kilku nowo poznanych chłopaków w trakcie cyklu treningowego, więc razem kombinowaliśmy na stołówce.

Trening niestety marnie: pływanie + wspinaczka. Wróciłam wczoraj w nocy i nie spodziewałam się, że będę aż tak zmęczona.

Za to dzisiaj po obudzenia czekała mnie niespodzianka - narzeczony kupił drążek rozporowy z takimi gumowymi expanderami na promocji w Lidlu.

Dzisiaj micha biedna, odsypiałam wyjazd i nie wpadło w sumie nic konkretnego. Właśnie się zbieram, żeby jakieś mięcho wrzucić na talerz, więc może podratuję sytuację i 'pochwalę' się miską późnym wieczorem. Trening też dopiszę jak już się doczołgam do piłki.
Dobrze, że jesteście, to jest naprawdę kop motywacyjny.

Zmieniony przez - brava w dniu 2014-01-20 18:04:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 49 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 935
Dzisiejsza micha jest co najmniej tragiczna. Od rana źle się czułam i przegryzienie banana lub mandarynki to było maksimum moich możliwości. Wieczorem było już lepiej i był kurczak w warzywach + kasza gryczana. Nawet się nie opłaca wrzucać rozpiski, bo w sumie powyżej wymieniłam wszystko.

Zrobiłam trening Obli dla początkujących z moimi ciężarkami 3kg Zacznę chyba burpee chalenge, a co Może miesiąc wytrzymam, a odrobina wytrzymałości się przyda. Hantle zamówione, mam nadzieję, że szybko dotrą.

Poniżej wrzucam planowaną michę na jutro według wytycznych Saidy.
Jutro planuję aeroby (na pewno rower, jeśli nie będzie lać to może uda się też przebiec kilka km).

Co do nabiału to ograniczam mleko i poobserwuję się, jak będzie z innymi mlecznymi. Czy mogę sobie wrzucić jakiś mały owoc do kolacji?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 1970 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 45643
Nie przejmuj się :) Jeden dzień nie zniszczy twojego planu, a często pomaga czasem zrobić sobie 1 dzień wolnego od rutyny życia i wrócić z nowymi siłami


może miesiąc wytrzymasz mówisz? nie ma miesiąca, jest tylko obecna chwila - odpowiednie pytanie to czy w tej chwili wytrzymujesz trening :)

warto polubić trening czy stan po treningu - wtedy łatwiej jest do niego wracać

kiedy upadnę
to wstanę
wtedy masz przej**ane


tak długo, jak walczysz, jesteś zwycięzcą

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 49 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 935
Dams - ja lubię trenować, ale burpees to podobno zabójstwo straszne Zobaczymy, przecież wiadomo, że zrobię max na ile mnie stać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Owoc do kolacji tylko, jeśli przed kolacją był trening. W innym wypadku nie

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 49 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 935
Wrzucam na szybko michę z wczoraj i mykam na zajęcia.

Ach! Zapomniałam o kawie z mlekiem (250ml kawa + 50ml mleko). Ograniczam je, jak tylko mogę

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 49 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 935
To znowu ja
Ciężki dzień, ale nie trza się łamać, trza zapyerdalać!
Wczoraj miałam aeroby w postaci 5km biegu (łatwo nie było, dzisiaj też nie jest, bo dzięki śliskiej powierzchni odkryłam nowe mięśnie w nogach). Skaczę pod sufit, bo dotarły moje sztangielki i za 1,5h poddam się pierwszy raz treningowi z tym gadżetem. Trochę się kajam, że mogę nie podołać 'skokom' między obciążeniami, bo mniejsze obciążniki mają 1,25kg więc, jakby nie było, gdybym chciała robić progres w seriach to musiałabym sobie dodawać 2,5kg żeby sztangielka była symetryczna. Dobrze dumam?
Oczywiście nie wpadłam na to na etapie wybierania sprzętu, tylko jak już je rozpakowałam Dokupienie małych półkilówek jest dobrym pomysłem?

Teraz spadam po wpis do indeksu (tak, o tej godzinie), a jak wrócę to wrzucę trening. Tymczasem dzisiejsza czysta micha (posiłek nr 5 jeszcze nie został pochłonięty - zostawiam go na 'po').

I pytanie z serii 'marzymisie' - czy istnieje szansa, że przy mojej budowie pojawi się jakiś fragment talii? Bo tak marzymisie, ale nie wiem, czy mam prawo marzyć dalej.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Martyna - SFD

Następny temat

youbetterkissme

WHEY premium