No generalnie to moj sylwester zakonczyl sie w szpitalu
bylem z tamta laska w krynicy, nayebala sie tak ze musialem ja niesc jak wracalismy do hotelu
a taki bylem slaby ze nie dawalem rady pomimo ze przeciez na silce 3x tyle sie dzwiga
ja w miare trzezwy przy powrocie ale jak dopilem odrobine to jak mnie sieklo to lezalem i nie moglem wstac z lozka
Rvchanie lipa, z dwa razy dalem rade LEDWO a potem to juz taka bomba ze pamietam tylko przeblyski i ze byla na mnie a ja juz nie moglem
i podobno urwalem karnisz z firanka w trakcie
Przyjechalem do domu i szpital
Yebnalem na mate normalnie jak domek z kart
Okazalo sie ze potas wyplukany i kroplowka poszla. Trzymali mnie chyba z 5godzin
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2014-01-01 18:21:40