trenowalem przez 2 lata kb ale przez kontuzje nic nie robilem przez 10 msc. Powoli wracam do treningow i rozpoczalem trening od ronniego. wczesniej mialem bardzo mala stycznosc z silownia, poswiecalem sie glownie treningom kb.
Pierwsza kwestia jest taka, ze chce poprawic estetycznosc sylwetki (%tl), nabrac troche miesni ale chce stale zachowac moja obecna wage - 70kg/180cm. Czy jest w ogole sens robienia czegos takiego? Z biegiem czasu (jak organizm sie przyzwyczai do wysilku) chce wrocic do biegania i interwalow, a za kilka msc. (3-6) do treningow kb. W planach mam 2g/ 2,5 g biała + 4g węgli - reszta to tłuszcze przy lekkim deficycie. Wg. wyliczen z kalkulatora z potreningu to mniej wiecej 2850 kalorii. W chwili obecnej jestem na lekkim deficycie 2600 (2 sesje treningowe z glowy) i staram sie obserwowac..
Kontynuowac czy jest to strata czasu i wysilku? Lepiej byloby jechac na nadzywzce kcal, a nastepnie redukowac czy w ten o to sposob tez mozna dzialac? Zaznaczam iz bardzo nie lezy to w moim interesie, raczej moje samopoczucie z masowania nie byloby najlepszym rozwiazaniem. hmm dziekuje za odp
/jeszcze dodam, ze nie pociaga mnie sila statyczna. Celem jest jedynie poprawienie wygladu- tylko to chce czerpac z silowni. Wole rozwijac sie w kb, bieganiu etc.