Spam: edukacja to bzdura, 50 000 postów = matura

agresywna masa, potem agresywna wycinka i od nowa :D

Ja agresywna masa do końca maja. Chociaż postaram się nie wbijać pasa powyżej 100cm, bo wtedy będzie przj**ane.

Tak ogólnie to nawet nie masa, co budowanie podstaw siłowych. Trzeba w końcu zacząć coś targać. Stara szkoła, to zawsze działa. Musi! :D

No i agresor sie po tych masach i wycinkach włączy, bo sylwetka w miejscu. xD

Czytałem ostatnio, że Arnold targał 600 funtów w martwym zanim skończył 19 lat. Ostatnio martwy to niezbyt popularne ćwiczenie na forum, chyba że słabo przeglądam forum.

nie no, do 100cm to mi jeszcze daleko, rekordowo malem chyba 93cm bedac grubaskiem

tez nie jest tak ze dziennie jem co chce i nie licze kcal, po prostu sa takie dni gdzie mam ochote cos zjesc wiec jem, nie bd sobie teraz zalowal, tym bardziej ze od grudnia wchodze na VLCD

U mnie z martwym i tylnymi problem, ale mam w to wyj**ane. Jak czuję że plecy nie bolą i nie zrobiłem kota (o utrzymywaniu naturalnej krzywizny w moim przypadku nie mam co marzyć) to dokładam. Teraz jeszcze poprawiłem dociągnięcie w MC i muszę przyznać, że zaczynam doceniać to ćwiczenie. I już lekko mi zabudowało brzuch, bo kiedyś miałem taką talię jak laska, a teraz czuję że się tam jakieś mięśnie pojawiły. ;)


Ja w pasie mam teraz 87cm na czczo. Zobaczymy co to będzie do maja. Przy 90cm zacznę kręcić jakieś lekkie aero, oby 100cm nie pękło. ;D

A rozciągasz się?

vlcd? chodzi o dietę nisko kaloryczną?

Dobra, idę spać, żeby wstać za 45 min i spełniać swoje marzenia. Dobranoc :*