UFN 32 – wyniki i bonusy

kolejne ośmieszenie sie ze strony Stevena :D

żadne przecież sytuacje nie przeszkadzają w ćwiczeniach ani nic. Przykład umrze Ci jakaś osoba z rodziny i na nastepny dzień idziesz na sale gdyby nigdy nic? Albo chociażby głupia sprawa z nauką, skup się, skoncentruj jak Twoje myśli i tak są miliony kilometrów stąd. Nie wiem jak można coś takiego wypisywać, to aż głupota...

Puar

Randy, Liddell czy Sakuraba ok pokonali go ale wtedy Belfort jeszcze nie był chyba tak dobry jak teraz a już na pewno mniej doświadczony

Noooo właśnie, nie był tak dobry jak teraz to jedno a drugie najważniejsze - oni byli lepsi od niego!

Walczył w UFC wtedy, walczył w Pride, ostro trenował do walk, miał w tym czasie też świetne zwycięstwa więc skończcie już p******ić, bo piszecie w tym momencie jakby to było kluczowe dla porażek Belforta, bo k***a Belfort to niby nietykalny w stójce był i gdyby nie siostra to Couture nie mógłby go obalić buahahahaah!?

Potem wygrywał, wygrywał i z Hendo przegrał więc mu się siostra przypomniała a teraz k***a zapomniał, że miał siostre kiedykolwiek albo dzięki TRT ma zwidy, że Bisping, Rockhold i Hendo to mordercy i gwałciciele siostry i ich zaj**ał szybciutko

ale beka

Nawet drobniejsze problemy niż porwanie kogoś z rodziny - tak, mają WIELKI wpływ na to jak się walczy. Bo w każdym momencie coś ciąży na umyśle , nie można się skupić i można wyłapywać ciosy albo dawać się obalać.
A już taka sytuacja jak z porwaniem kogoś z rodziny chyba bardzo ciążyłaby każdemu bez wyjątku...

Zresztą komu ja to k***a tłumaczę komuś kto nie był na ani jednym treningu a się wymądrza że różne problemy nie mogą mieć wpływu na walkę.

Poza tym - sprawa z siostrą to nie tylko jej porwanie, w 2007 chyba przecież ogłoszono że ją zamordowano a te poszukiwania trwały ciągle od momentu jej porwania i wcześniej już łapano jakichś gości z tym związanych. Tak na prawdę to chyba dopiero w tym roku złapano tego chvja co zabił siostrę ale nie wiem czy znaleziono wszystkich w to zamieszanych.

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-11-14 19:05:31

komu ja to k***a tłumacze... komuś kto jest za gryzieniem i drapaniem w walce, komuś kto ma w dupie zdrowie zawodników i uważa, że dla pewności powinni się nokautować do nieprzytomności żeby nie było wątpliwości, komuś kto również uważa za problem, że JDS się rozstał z żoną itp. itd. xD

9.1.2004 - porwanie siostry Belforta, sierpień 2007 ogłoszenie, że nie żyje i tj mówisz ta sprawa w sumie nadal się do teraz chyba ciągnie, więc wtedy naprawdę nieszczęście dla Belforta, bo nie wiadomo gdzie jest i czy żyje a potem tak samo, bo już wie, że nie żyje:

Porażki przed tragedią:
Couture, Sakuraba, Liddell.

Porażki w czasie zaginięcia:
Couture 3, Ortiz, Overeem, Overeem 2, Henderson.

Porażki po dowiedzeniu się, że siostra nie żyje:
Silva, Jones.

Podobieństwo do walk z Jonesem a z Overeemem/Hendo 1 - są baardzo podobne, zapasy też.. Czyli porażki z tego okresu Belforta się nie liczą, bo mu siostra zginęła!? napiszcie do sherdoga to może w rekordzie mu wymarzą porażki.. Ciekawe jakby teraz TRTrexa Belforta Sonnen zdominował co byście powiedzieli.. Ja patrzę na fakty a nie PODEJRZEWAM jak wy czy to miało rzeczywiście wielki wpływ na okres jego przygotowań czy nie miało.. ja patrze na to, że Belfort miał zawsze problemy z zapasiorami/heavy puncherami. No i to są fakty..
Wiele tragedii mają fighterzy i trudno.. inni np mają normalną pracę i walczą w UFC to też mamy to rozpatrywać w sensie - wygrana nad nimi liczy się w 50%? Kontuzje przed walką OK, wiek i "zużycie w MMA (też kontuzjami)" OK, długa przerwa spowodowana kontuzją OK, ale wy się w psychologów nie bawcie, bo wiecie tyle na temat psychiki Belforta co ja.

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-11-14 19:26:46