Jak to jest??????????

mam dokładnie ten sam problem sparowałem ostatnio z kumplem który nic nie ćwiczy zauwarzyłem że rządził nim chaos zero przemyślanych ruchów 100%zamieszania nie byłem wstanie przeprowadzić fajnych akcji mozna powiedzieć że nawet w pewnym momęcie go zlekcewarzyłem i opuściłem prawą ręke i dostałem w nos mam jeszcze inny problem na treningach sparuje z kumplem z którym zapisaliśmy sie w tym samym momęcie umiemy dokładnie to samo znam jego ruchy on zna moje można powiedzieć że nasze sparingi są nudne jak narazie jestem zmuszony do sparowania z nim bo trener nie chce mnie wystawiać przeciw innym bo chyba by mnie pozabijali są za dobrzy

na to nie ma takiej dobrej rady
wystarczy zobaczyc ostatnia walke rylik

ktoś nowy - zmiana sparingpartnera to wazna sprawa, musisz cos wymyslic moze znajdzie sie ktos o podobnym poziomie technicznym nie koniecznie " identycznym ".

"Wy sie tylko bawicie, mi chodzi o zycie"
Kask!

Ja zauważyłem to samo. tym bardziej jak przeciwnik jest wyższy ode mnie. Goście którzy nie mają "bokserskich" nawyków wogóle nie reagują na zwody. Gość wyćwiczony, jak się odsłonie, zaatakuje i mogę go skontrować (szasem wyjdzie, a czasem nie wyjdzie). A z początkującym możesz kombinować jak chcesz, a on będzie stał w miejscu zasłonięty i nie wiesz jak go "ugryźć"

Ten problem występuje u początkujących sam to widziałem po sobie z czasem jak umiejętności rosną to ten problem znika.A zwykli goście dla zaawansowanego to nie problem bo są wolni nie mają gardy nie umieją ciosów odpowiednio zadawać.

"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"