Dieta na redukcje. Ocena/korekta.

Witam.

Zamieszczam ankietę na temat mojej osoby oraz zrzut diety.
W marcu 2013 ważyłem jakieś 82kg, a fat sięgał nawet 24%.
Przez jakieś 4 miesiące udało mi się zjechać do poziomu około 71kg, fat 17%.
Niestety przez wrzesień dałem sobie za dużo luzu, BŁĄD! :(
Teraz mam jakieś 74kg, fat ~18%.
Nie ma tragedii, chociaż w wymiarach się zmieniło.
Aktualny cel: redukcja fatu

Dieta jest nisko-węglowodanowa, więc jeden dzień w tygodniu powinienem naładować się WW ? Tzn spożyć ich jakieś dwa razy więcej zastępując kcal z tłuszczy czy z białka ?

Płeć : mężczyzna
Wiek : 22
Waga : 74
Wzrost : 172
Obwód klatki : 93,5
Obwód ramienia : 33
Obwód talii : 89
Obwód uda : 61
Obwód łydki : 37
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : 18%
Aktywność w ciągu dnia : studia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 4x w tyg. trening FBW z hantlami
Odżywianie : dieta redukcyjna, słabość do piwa (trzeba odstawić)
Cel : skuteczna redukcja fatu
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : bardzo dobry
Preferowane formy aktywności fizycznej : ćwiczenia w domu (brak funduszy na siłownie), rower
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Olimp Thermo Speed Extreme (wcześniej), Olimp Thermo Stim (wcześniej), ActivLab Machine Man Burner (zostało prawie całe opakowanie)
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak (małe ilości ze względu na koszty)
Stosowane wcześniej diety : redukcyjna (bez konsultacji)

Koniec i początek ?

Przyspieszyłem sobie wizytę u ortopedy.
Po wynikach lekarz stwierdził, że powinienem udać się do reumatologa.
Jeśli okazałoby się, że to nie są zmiany reumatoidalne to wówczas pozostaje tylko operacja kolana - artroskopia, ze względu na powiększoną tkankę maziową.

We wtorek miałem największy obrzęk i ból, przykładałem często lód.
W środę i czwartek nie wychodziłem z domu, przez co muszę odrobić zajęcia na studiach :/
Lód nie był już potrzebny od środy, a kolano zmniejszyło swój rozmiar :)
W tej chwili mogę wyprostować nogę, mogę zgiąć w pełni choć przy pełnym zgięciu czuje nadal lekki dyskomfort.

Stwierdziłem, że przed wizytą u reumatologa (oczywiście płatna, a już poszło na ortopedę i badania trochę hajsu) skonsultuje się jeszcze z innym ortopedą czy również będzie mnie kierował w tym kierunku. Wizyta dopiero 15 listopada, także trzy tygodnie czekania.

Dam sobie jeszcze trochę czasu na odpoczynek.
Planuje w tym okresie nie trzymać się kurczowo diety (bo trzymanie dużo kosztuje :D).
Aktualny cel: odżywiać się zdrowo w miarę możliwości i nie przybrać na wadze.

Daję sobie prawie dwa tygodnie, do 4 listopada.
Jeśli przez ten okres nie będę miał problemów z kolanem to wrzucam prawidłową dietę i zaczynam od lekkich treningów, aby szybko nie przeciążyć stawu.

Dlaczego odrzucam w tej chwili dietę ?
Po pierwsze: hajs.
Po drugie: dieta bez treningu (jakiejkolwiek aktywności fizycznej) nie daje mi pożądanych efektów, jakie widziałem wcześniej.

Zatem, kto może niech wypije moje zdrowie :D
Pozdrawiam wszystkich i odezwę się już niedługo.

Twaróg daj półtłusty, mleko odtłuszczone zastąp 2 lub 3,2%. Dodaj warzyw, migdały całe. Serek wiejski nie jest szczególnie wartościowym produktem. Więcej węgli możesz zjeść za 2-3 tygodnie, w zależności od samopoczucia, wtedy jesz ok. 50g tłuszczu, niewiele mniej białka.
Liczyłeś zapotrzebowanie?

Okej, zrobiłem zmiany w diecie.

Zapotrzebowanie wyliczyłem na 2500kcal.

Dzięki za sugestie :)

Jest dobrze. Pamiętaj jeszcze rybę 1-2 razy w tygodniu zjeść, dostarczysz omega-3. Najlepiej świeżą morską (np. łosoś), ewentualnie mrożoną. Rzadziej wędzone i te z puszki.

No to extra. Teraz tylko na zakupy uzupełnić braki w zapasach :D Dzięki.

Za jakiś czas dam znać czy udaje mi się trzymać dietę i czy są efekty takie jakie bym chciał.
Pewnie jakieś foto poglądowe też załączę.

Mam podobne rozmiary i cel, zapotrzebowanie trochę jednak większe ze względu na pracę. Bede śledził. Powodzenia

Dzień 1.

Kalorie dziś utrzymane, ale makroskładniki niestety nie.
Wszystko przez wizytę imieninową u babci.
'Wpadł' mały deser lodowy co wliczyłem, wyszło mniej białka a więcej węgli.
Musiałem się dziś ograniczyć do 4 posiłków, ze względu na podróż za kółkiem.

Poniżej zamieszczam dzisiejszy jadłospis.
Gratisowo fotki posiłków 1 i 4.

Jak są uwagi do diety to proszę o komentarze ;)

Dzień 2.

Dziś jestem zadowolony z diety, wg planu :)
Zamieszczam dzisiejszy jadłospis.

Niestety treningu teraz nie ma, bo mam kontuzje stawów.
Czekam na poprawę by ostro ruszyć.
Ortopeda mam nadzieję coś więcej mi powie.

Dzień 3.

Wszystko jak najbardziej ok.
Wpadła dziś kiełbasa z dzika.
Pytanie zatem, dziczyzna to dobry produkt na redukcji ?

Dodaje zdjęcie pasty rybnej z jajkiem ;)

Pozdrawiam!

Dzień 4.

Dzisiaj pojechałem po bandzie z węglami.
Ryż na mleku jako trzeci posiłek z konieczności.
Brakło ostatniego posiłku, gdzie mogłem dostarczyć białka.
Trochę duży deficyt dziś wyszedł, ale co tam.
Weekend w rodzinnym domu, ale postaram się trzymać jadłospis.

Byłem dziś u ortopedy i niestety dla mnie, muszę się wstrzymać z jakimkolwiek treningiem obciążającym kolana i stawy kostne, więc właściwie nic nie mogę :(
Ewentualnie myślę o podciąganiu na drążku i trochę pompek (chociaż to obciąża kostki, ale głównie mam problem z kolanami). Jakieś pomysły ?
Mam skierowanie na rentgen, usg, badania krwi.
Za dwa tygodnie kolejna wizyta i się okaże co dalej.

Pozdrawiam tych co czasem tu wpadają!

Dzień 5.

Rodzinny dom, wiedziałem, że tak będzie.
Planowo tylko pierwszy i ostatni posiłek, który jeszcze przede mną.

Mamuśka zrobiła super krem dyniowy, w zasadzie używając dyni, marchewki, cebuli i iluśtam przypraw. Strzelałem wartości w gramach, ale talerz tego kremu tyle mógł tego mieć.

Zrobiłem za to sam ciasteczka owsiane kokosowe.
Zdążyłem zjeść dwa, resztę wciągnęła rodzinka.
Jak ktoś będzie chciał podam przepis :)

Właściwie gdyby nie obfite śniadanko to ciężko by było, choć i tak deficyt na dużym poziomie.

Wykonałem dziś RTG i USG, jutro mam badania krwi.
Ale i tak będę musiał czekać na wizytę u ortopedy, która będzie 31 października.





Zmieniony przez - blackmat w dniu 2013-10-18 18:40:15