SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wapń może pomóc w odchudzaniu, ale zwiększa ryzyko zawału?

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 942

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Bull Administrator
Ekspert
Szacuny 920 Napisanych postów 55283 Wiek 50 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 336126
W książkach i artykułach fitnessowych ekspertów, takich jak Martin Berkhan i Lyle McDonald można znaleźć sugestie, że dostateczna podaż wapnia z diety lub wprowadzenie suplementacji tym składnikiem mineralnym może sprzyjać redukcji tkanki tłuszczowej. W ostatnim czasie sugestie te są jednak poważnie kwestionowane przede wszystkim za sprawą metaanalizy Bolland i wsp., 2010 [1], w której wykazano pozytywny związek między suplementacją wapniem a ryzykiem zawału. Myślę, że warto przyjrzeć się tej kwestii bliżej.

Autor artykułu:

Łukasz Kowalski jest doktorantem w Katedrze Dietetyki Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW. Prowadzi indywidualne konsultacje i seminaria dietetyczne. Jest także autorem kilkudziesięciu artykułów dotyczących żywienia i aktywności fizycznej opublikowanych w czasopismach, takich jak: Kulturystyka i Fitness Sport dla Wszystkich, Fitness Authority oraz Muscular Development.

kontakt: http://180rekompozycja.pl

Suplementacja wapniem zwiększa ryzyko zawału?

Wystarczy wpisać w google: „suplementacja wapniem a ryzyko zawału”, żeby przekonać się, że wspomniana metaanaliza wniosła duże zamieszanie zarówno w środowisku medycznym, jak i fitnessowym. Przy okazji pojawiły się różne argumenty racjonalizujące ewentualne zmniejszenie spożycia wapnia w diecie i rezygnację z suplementacji, np: ryzyko osteoporozy w krajach zachodnich jest wysokie, mimo wysokiej konsumpcji mleka i produktów mlecznych; paleolityczni łowcy-zbieracze nie spożywali mleka i produktów mlecznych, więc spożycie wapnia w ich diecie prawdopodobnie nie było znaczne.

Zanim przejdę do omówienia niepokojącej metaanalizy, odniosę się do powyższych argumentów „racjonalizujących”. Osteoporoza to wieloczynnikowe schorzenie. Szereg składników pokarmowych ma istotny wpływ na jej prewencję i leczenie. Wśród nich poza wapniem należy wymienić przede wszystkim magnez, witaminę D i K2. Diety w populacjach zachodnich są ubogie w wymienione składniki odżywcze, trudno więc oczekiwać, że „wysoka” (niemniej jednak niższa od zalecanej) konsumpcja mleka i produktów mlecznych rozwiąże problem osteoporozy. Dodatkowo w omawianym kontekście istotne znaczenie odgrywa aktywność fizyczna. Podobnie moglibyśmy oczekiwać, że konsumpcja 5 porcji warzyw i owoców rozwiąże w populacjach zachodnich problem chorób sercowo-naczyniowych lub nowotworów.

Paleolityczni łowcy-zbieracze nie konsumowali mleka i produktów mlecznych, co niekoniecznie oznacza, że spożycie wapnia w ich diecie było niskie. W jednej z przeprowadzonych analiz spożycie wapnia przez paleolitycznych łowców-zbieraczy określono na 2 razy wyższe niż współcześnie w populacjach zachodnich (około 1500 mg/dzień), głównie ze względu na wysoką zawartość wapnia w dzikich roślinach jadalnych [2]. W przypadku tej analizy przyjęto założenie, że pokarmy pochodzenia roślinnego stanowiły 70% energii dostarczanej, co jest dosyć dyskusyjne. Niemniej jednak paleolityczni łowcy-zbieracze mogli dostarczać znaczne ilość wapnia również z pokarmów pochodzenia zwierzęcego, takich jak małe ryby zjadane razem z ośćmi.

ciąg dalszy: http://potreningu.pl/artykuly/2171/wapn-moze-pomoc-w-odchudzaniu-ale-zwieksza-ryzyko-zawalu 
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Bull Administrator
Ekspert
Szacuny 920 Napisanych postów 55283 Wiek 50 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 336126
up
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 444 Wiek 58 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 24489
To ja też "upnę" ale z komentarzem.

1. Suplementacja. Zadziwia mnie jak to ogromna rzesza ludzi doskonale zna swój organizm. Suplementacja jak sama nazwa wskazuje jest to UZUPEŁNIENIE diety o jakiś brakujący w niej składnik. Trzeba chyba mieć tzw "rentgena" w mózgu by bez ŻADNYCH badań mieć pewność, że należy uzupełnić swoją dietę o magnez, wapń, omega-3, witaminy itd, itp.

2. Rynek. Firmy produkujące suplementy tworzą rynek. Np. robi się dużo szumu, że Omega-3 są bardzo ważne dla organizmu by stworzyć rynek dla suplementu (uwaga: NIE twierdzę, że Omega-3 nie są ważne!) gdy wystarczyłoby 1-2 razy w tygodniu rybkę spożyć. Notabene suplementacje Omega-3 można se wsadzić... (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23656645).

3. Ale słów kilka o wapniu. Pomijając kwestię wiedzy, że akurat wapnia w organizmie brakuje. Gospodarka wapniem w organizmie jest ściśle powiązana z fosforanami. Za ilość wapnia i fosforanów (dokładnie równowagę pomiędzy nimi) jest odpowiedzialny hormon produkowany przez przytarczyce. Nadmiar fosforanów jest sygnałem dla przytarczyc by produkowały więcej hormonu w celu wydalenia tychże jednak zwiększona ilość hormonu powoduje uwalnianie wapnia z kości bo układ kostny jest podstawowym magazynem wapnia w przypadku jego niedoboru (zwiększenie ilości hormonu produkowanego przez przytarczyce jest również sygnałem dla organizmu, że brakuje wapnia i trza go uzupełnić). Czyli NIE MOŻNA rozpatrywać gospodarki wapniem w oderwaniu od fosforanów a i witaminy D3, która ma wpływ na wchłanianie wapnia. W przypadku suplementacji wapniem a przy niskiej ilości hormonu regulującego jego gospodarkę praktycznie w ogóle nie następuje wchłanianie wapnia.
Wzrost zachorowań na osteoporozę odpowiedzialny jest nie tyle brak wapnia w diecie co nadmiar fosforanów, które obecne są praktycznie w każdym przetworzonym produkcie spożywczym jak i w wielu napojach np typu cola (pomijam kwestię czy niską masę tkanki kostnej można określić jako chorobę czy też firmy farmaceutyczne specjalnie podsycają histerię związaną z naturalnym ubytkiem masy kostnej wraz z wiekiem - np. patrz: afera z Fosmaxem).

4. "Statystycznie coś ma wpływ na...". Bardzo wygodne stwierdzenie dające ogromne możliwości manipulacji. Statystycznie można udowodnić praktycznie każdą tezę. Niestety jak do tej pory MEDYCZNIE nie stwierdzono, by suplementacja CZYMKOLWIEK miała wpływ na redukcję masy ciała. Naszym wszechświatem żądzą prawa fizyki a jednym z nich jest zasada zachowania energii czyli by chudnąć należy "oddać" do otoczenia więcej energii niż jej przyswoić.

Podsumowując. Suplementacja CZYMKOLWIEK ma sens w stanach chorobowych (np po operacji) przy stwierdzeniu niedoboru jakiegoś składnika oraz w przypadku WYCZYNOWYCH sportowców, którzy to są pod kontrolą lekarską. W pozostałych przypadkach można sobie wręcz zaszkodzić nie mówiąc o tym, że to po prostu wywalanie pieniędzy w błoto.
UWAGA: nie dotyczy suplementacji witaminą D, którą w okresie jesienno-zimowym wręcz należy przyjmować.


Zmieniony przez - Redis w dniu 2013-09-09 13:09:21
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ćwiczenia body&mind i basen a ujędrnanie ciała, spalanie tłuszczu

Następny temat

poranny plan żywieniowo- treningowy?

WHEY premium