SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT/DŻ Flourish – to be TRI – start s.6

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 22670

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
A co ma piernik do wiatraka?
Nie rozumiem jaka jest filozofia w wykonywania planka. Jedyne o czym musisz pamiętać, to napięcie mięśni i trzymanie dvpy na odpowiedniej wysokości

TRI - D13


Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, oregano, bazylia
Warzywa: brokuły, papryka czerwona, rukola, cukinia, pomidory

Królik generalnie okazał się spoko... Ale w sumie w smaku jak kurczak albo indor. A skoro tak, to nie widzę potrzeby wydawania na niego o wiele więcej kasy za kg niż za ptactwo. Tym bardziej, że piecze się 3 razy dłużej Ot tyle z moich kulinarnych przemyśleń


40km – rower. Dzisiaj petarda w nogach! Kilometro połykałam jak młody pelikan ryby Wydaje mi się, że spory wpływ na dobre samopoczucie i łatwość wykonywania treningu miała spożyta przed nim miarka Purple Wraatha. Bardzo szybko odczuwalne mrowienie beta alaniny nakręcające do działania. I mimo tego, że trening był intensywny – nie czuję po nim takiego zmęczenia jak ostatnio. A zaprzestanie treningu po 40km było spowodowane tylko i wyłącznie tym, że zrobiła się noc, a mi lampki się popsuły Na weekendzie jakieś dłuższe wyjeżdżenie muszę zrobić

Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-05 20:44:33

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Flourish
A co ma piernik do wiatraka?
Nie rozumiem jaka jest filozofia w wykonywania planka. Jedyne o czym musisz pamiętać, to napięcie mięśni i trzymanie dvpy na odpowiedniej wysokości



To ma piernik do wiatraka, że jak umiesz trzymać prawidłowo planka tyle czasu co masz w wypisce to powinnaś umieć robić planche/flagę bo plank to "łatwiejsza wersja" planche (i nie o ciężkość doopy w podniesieniu chodzi tylko o siłę mięśni core). Skoro nie umiesz ani flagi ani planche to znaczy, że przez większość czasu w planku wisisz a nie trzymasz napięcie
Z resztą plank to ćwiczenie w którym bardzo łatwo oszukiwać czyli jak to ładnie napisałaś trzymać dupę na odpowiedniej wysokości - bo nie na tym on polega.

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Idąc tym tokiem - dziewczyny, które się opuszczają na drążku, albo robią invert rows powinny się bez problemu podciągać, bo przecież oba ćwiczenia to łatwiejsza wersja podciągania. A speltakularnych wyników w podciąganiach w dziennikach nie ma

Trzymanie dupy na odpowiedniej wysokości, to trzymanie dupy na odpowiedniej wysokości. "Wiszenie" do poprawnego trzymania dupy nie należy

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Widzę, ze dyskusja nie ma sensu bo i tak tylko Ty masz rację. Rób jak uważasz. Powodzenia.

PS Kiepski przykład bo w inwertach tak samo łato oszukiwać bo ciągnie się rękami a nie plecami. I tak zazwyczaj dziewczyny co robią porządne inwerty potrafią się też podciągnąć kilka razy. Wyników nie widać z prostego powodu - kuleje technika. Ale Ty wiesz lepiej.

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Skoro wie najlepiej, to też wiedzieć powinna, że taki czas planku swój ślad na sylwetce pozostawia
Poprawnego technicznie oczywiście. Jaka technika, takie efekty; na stronie pierwszej dziennika widzimy tą siłę korpusu, zwłaszcza na zdjęciu tyłem (łopatki)

Wiesz, taki znany i bardzo wzięty nowojorski trener Chris Smith twierdzi, że przy czasie 45 sek poprawnego technicznie planka można już pokusić się o pierwsze podejścia do planche: plank na jednej nodze i takie tam.

Ale cóż. Nie pozostaje nic, tylko pogratulować i życzyć sukcesów - może na polu gimnastyki? Szkoda byłoby zmarnować takie umiejętności
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
Ej, dziewczyny. Nie czaję.
Już tez sporo sie tutaj męczę (oczywiście w pozytywnym sensie) z tym dziennikiem, robię regularne wypiski, a do tej pory grały tu tylko moderatorskie świerszcze... Wszelkie moje pytania pozostawały bez odpowiedzi. (Przypuszczam, że było to skutkiem mojego zeszłorocznego niewykorzystania "swojej szansy" na regularny nadzór - dlategotez robiłam swoje i czekałam z nadzieją, że ktoś może kiedyś dodatkowo mnie tu weźmie w obroty).
A tu nagle yeb. Powątpiewujące w moje ćwiczenia szydercze podśmiech**ki (bo tak je odebrałam...dlatego sę broniłam), które finalnie zmieniły się w zyebę od moderatorek
Nie. NIE WIEM WSZYSTKIEGO LEPIEJ I NAJLEPIEJ. Cały czas się tutaj uczę. Jak na razie na własną rękę. Do tej pory robiłam wszystko (a przynajmniej ćwiczenia siłowe) próbując przenieść oglądane filmiki instruktażowe na necie na moje podwórko i moje wykonanie. Dla kontroli nagrywałam sobie filmiki i porównywałam z wersjami zamieszczanymi w sieci. Nie widziałam błędów (bo może wynika to właśnie z mojego braku wiedzy, który świadczy o tym, że właśnie nie wiem wszystkiego lepiej...), dlatego wynik osiągany w planku przyjmowałam za realny.
Dlatego reagowałam jak reagowałam. Jeżeli swoją pyskówką kogoś uraziłam to PRZEPRASZAM (Właściwie to Ciebie Arp w szczególności).

Czy w takim razie mogłabym liczyć na Waszą fachową opinię dotyczącą mojego nieszczęsnego planka, jeżeli wrzucę filmik z jego wykonania?

I odpowiedź co z moimi łopatkami jest nie tak?

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
W kobiece slowne przepychanki sie nie wcinam, bo sie boje :)

Ale, Flourish, proponuje Ci wirtualna rywalizacje. Moj staz w Planche jest zerowy, wiec szanse rowne. Kto pierwszy zrobi 5 sekund, bezterminowo, wchodzisz ? ;)

Ja zamierzam korzystac z tych pomocy naukowych:







Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-06 09:01:28

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
xzaar77 z zawodu pewnie jesteś dyplomatą. A jeśli nie, to rozminąłeś się z powołaniem

Jeśli chodzi o wyzwanie, to obawiam się, że muszę odmówić Na studiach miałam kiedyś przygodę ze skokami przez skrzynię. Przy jednym ze skoków wzdłuż strasznie się poturbowałam. Mój wyczyn otrzymał nawet swoją nazwę "skok na ryj" Białe skarpetki - czyli obowiązkowy element zajęć, śnią mi się do tej pory w najgorszych koszmarach Od tamtegoż czasu obiecałam sobie, że do kosmicznej gimnastyki nie wrócę

TRI - D14


Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, bazylia
Warzywa: brokuły, papryka czerwona, pomidory, kalafior



1,5h basen – pływanie z deską, bez deski, nogi, ręce kraul, trochę żaby, na koniec kilka kraulowych sprintów

38min – bieganie – trucht dla rozruszania gnatów i odcięcia od rzeczywistości, coby sobie podumać nad sensem istnienia


Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-06 21:03:19

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
TRI - D15



Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, bazylia, oregano, imbir świeży
Warzywa: brokuły, papryka czerwona, pomidory, kalafior, rzodkiewka, rukola, cukinia, marchewka


Dzisiaj miałam troszeczkę więcej czasu na gotowanie, więc tym razem delikatnie zadbałam o estetykę wrzucanego w siebie jedzenia Poniżej efekt Toto po prawej to pizza... W formie wyszła genialnie. Ale nie dało jej się w całości przerzucić na talerz. Na talerzu zrobiło się z tego bebło



2km – basen – kraul – zwlekłam się z łóżka o podle wczesnej godzinie i zmeldowałam na basenie wraz z jego otwarciem. To był strzał w dziesiątkę, bo byłam na nim kompletnie sama Zrobiłam sobie rozpływanie + zmierzyłam jednego seta 10 długości – bez sportowych nawrotów – 5min 41 sec, czyli generalnie dramat

Resztę dnia spędzałam na takim oto relaksie:


Leżałam na pastwisku i byczyłam się razem z Qńmi



Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-08 11:13:25

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1872 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 19374
TRI - D16


Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda,
Warzywa: brokuły, papryka czerwona, pomidory, kalafior, rzodkiewka, rukola, fasolka szparagowa

Z racji tego, że wszystkie pomiary idą w dół albo stoją (wynik z tego tygodnia poniżej) decyduję się na podbijanie węglowodanów. Kosztem niczego. Po prostu powoli podnoszę kaloryczność. Biorąc pod uwagę to, że kompletnie nie wiem jak się za to zabrać i na ile sobie mogę pozwolić – od dzisiaj podbijam na 160g ww. Za tydzień zobaczę co z tego wyjdzie. Jak będzie git, to podbiję dalej. Oby było git, bo straszne ciągoty na owoce mam


basen
250m kraul
50m żaba na plecach – same nogi
250m – ręce do kraula – pullboy
50m żaba na plecach – same nogi
250m – ręce do kraula – pullboy
50m żaba na plecach – same nogi
250m – ręce do kraula – pullboy
50m żaba na plecach – same nogi
250m – ręce do kraula - pullboy
50m żaba na plecach – same nogi
TOTAL: 1500m
Dzisiaj trochę techniki. Zakupiłam sobie pullboya, więc można wyłączyć myślenie o nogach i skupić się na rękach. Tym bardziej, że dzisiaj jeszcze rower, więc nogi miały trochę odpoczynku. Przynajmniej teoretycznie. Żaba to dla mnie dramat. Jak nią płynę, to mam wrażenie, że płynę do tyłu. Dlatego pracę nad nią zaczynam od wstawek samych nóg na plecach. Ale jak wyszłam z basenu, to czułam, że nogi popracowały

rower – 50km – W końcu udało mi się połączyć trasę, którą nadgryzałam raz z jednej, raz z drugiej strony. Trochę na czuja i właściwie z niezamierzenia wyszło to połączenie Poniżej profil wysokościowy i prędkościowy trasy. Zabrałam ze sobą telefon i zapuściłam endomondo. Muszę przyznać, że mają potencjał te moje okoliczne pagóry. Jak na nich się rozjeżdżę, to płaskie trasy nie będą stanowiły żadnego problemu


No, i na profilu trasy przepięknie widać mój morderczy podjazd Najśmieszniejsze jest to, że końcowa część trasy wcale nie była taka lajtowa, jak to z wykresów wynika Może po prostu byłam już zmęczona i każdy podjazd powodował irytację
Trochę mi się rozpiska z jedzeniem nie zgadza z kolejnością. Na trasę rowerową wzięłam ze sobą owoce. Ostatnio zakupłam więcej winogron - a że jem w sumie niewiele węgli to żeby się nie zmarnowały, to wrzuciłam je do zamrażarki. Na 30km (bo wtedy sobie zrobiłam przerwę na popas) doceniłam to, że są jeszcze zimne i lekko zmrożone Pomijając fakt, że po takiej jeździe, to wszystko smakuje wybornie

EDIT: Z tego wszystkiego zapomniałam wrzucić pomiarów







Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-08 17:27:12

Kontuzja kontuzją kontuzję pogania...

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Arcanui - przygotowanie do zawodów

Następny temat

18 latek z bardzo dużą motywacją

WHEY premium