Nie minęły dwa miesiące od przejścia Radamela Falcao z Atletico Madryt do AS Monaco, a Kolumbijczyk już nosi się z zamiarem opuszczenia nowego klubu. Niewykluczone, że jest to na rękę i rosyjskiemu właścicielowi Monaco
Szybka pożyczka przez internet! Sprawdź REKLAMA
27-letni (o ile data urodzenia jaką podaje jest prawdziwa, co kwestionują kolumbijskie media) Falcao trafił do AS Monaco dwa miesiące temu za 45 milionów euro. Okazuje się, że Kolumbijczyk wynegocjował w kontrakcie specjalną klauzulę, która pozwoli mu opuścić klub już w zimowym okienku transferowym, jeśli
klasa sportowa drużyny nie będzie spełniać oczekiwań napastnika. Tą zaś jest ponoć bardzo rozczarowany.
Jeszcze większe niezadowolenie byłego napastnika FC Porto i Atletico wzbudzają zmiany w prawie podatkowym Francji. Dotąd cudzoziemcy występujący w drużynie z Monte Carlo nie musieli płacić podatków. Nowe przepisy francuskiego prawa finansowego nakładają na nich jednak taki obowiązek.
We Francji podatek dla najlepiej zarabiających wynosi 75 procent.
Gdyby rosyjski właściciel Monaco, Dmitrij Robołowlew zechce utrzymać poziom płac na obecnym poziomie, zapłaci na koniec roku 100 mln euro więcej niż planował. Falcao to jego największa i najdroższa gwiazda - piłkarz zarabia 14 mln euro za sezon. To plus 75 procentowy podatek to zbyt wiele nawet dla Rybołowlewa, którego majątek szacuje się na 9 miliardów dolarów.
Artykuł z wczoraj potwierdza to co powiedział Pippo ( o ile i w nim nie ma błędu)