Ostatnio napalilam sie na zielona i czerwona herbatke. Na zielona dlatego, ze przeczytalam o jej "cudownych" wlasciwosciach na stronie firmy Posti:
http://www.sekretyherbaty.pl/main.php
Zakupilam owa herbate, jej smak troche mnie zniechecil ale jak poslodze i wrzuce cytryne to ujdzie w tlumie. Mam jednak pytanie czy herbata zakupiona w sklepie naprawde zawiera te wszystkie witaminy i skladniki odzywcze ??? Ponadto czy taka aromatyzowana jest gorsza od lisciastej (np. grapefruitowa lub o smaku opuncji). Ta smakuje wprost rewelacyjnie ale z koleji jest ekspresowa wiec nie wiem czy jej picie jakkolwiek dobrze wplynie na moj organizm, czy tez raczej pozostawi go bez zadnych (pozytywnych) zmian. Z koleji czerwona ta Pu-erh ponoc poprawia metabolizm ale tez niezbyt mi smakuje. Ale zauwazylam w sklepie herbatke Pu-erh o smaku Earl Grey, ktory wprost uwielbiam tylko znowu nie wiem jak to sie ma do wlasciwosci. No i reasumujac juz naprawde nie wiem. Czy zawsze to co drozsze musi byc lepsze ??? Czy srednio droga albo wrecz tania herbata musi byc zla (w sensie slaba, malo wartosciowa, bo szkodzic chyba nie szkodzi) ??? Wdzieczna bede za informacje. Pozdrawiam :)
P.s. Co do ekspresowek, prasowanych i innych cudow natury to juz nawet nie pytam. (wywnioskowalam z innych postow, ze zawsze bedzie gorsza od lisciastej)