Dla babochłopów only :-> SPAM

ja w miescie mieszkam wiec u mnie sie auto i prawko przydaje zeby w taki piekny dzien nie kisnąć w blokach tylko skoczyć np. nad wodę gdzieś pod miasto. albo zeby sie przeteleportować dzisiaj z 6latkiem wygodnie do Oku a nie 4 przesiadki zapchanymi autobusami i 20pln w plecy na bilety jak nie więcej.

Nanit o matko, nie wiedzialabym czy krzyczeć na niego czy co. ale trzeba znać jakieś swoje ograniczenia no. przeciez oni mają refleks ślimaka chyba już... bo nie uwierzę, że są w stanie zareagować na zdarzenie na drodze tak szybko jak 50 lat wczesniej...

zrobiłam sobie szablony graficzne do rozpiski z treningów i po choy to wszystko jak ćwiczyć nie mogę. się kurna wykazałam.

wczoraj mój pracownik wiózł sobie w kombi płytki z sącza. No a teren u nas górzysty i po drodze mamy kilka takich silnych wzniesień. Pech chciał - korek... No i mu w to kombi dziadek rocznym audi w tyłek zaparkował.

Ale jeszcze gorzej u nas po wiochach: bez prawka, gratem bez przeglądu, bez ubezpieczenia. Jak ci taki wjedzie to zupełnie nie wiadomo co robić.

Ja mieszkam w niewielkiej miejscowości, ale Szczecin mam rzut beretem. Chociaż tu i szpital i sklepy są. Ale np teściów mam 100km dalej i tam nic praktycznie nie jeździ. Może jakiś bus czasem. A jeździć tam z tymi wszystkimi ludźmi co się niekoniecznie myją... Bleee... Moj samochód, moja muzyczka, klima, lodóweczka na żarełko Nie mówiąc o tym że mąż do pracy samochodem jedzie 45 minut autobusami by jechał min. 1,5 h.

nie zauważył że wszyscy stoją pod górkę. I to tak wyrypał, że skasował chłopakowi tą astre kompletnie. I pierwszy text dziadka jak wysiadł. Panie to wnuka... w piątek miało być sprzedane

na ja póki co bazuję na tym, że mi facet dupę wozi, no bo noga :D

Mi przed okresem mąż odbiera kluczyki bo mówi że ja agresywna jestem i ludzi będę przejeżdżać Ale ja lubię jak on mnie wozi

Nanit

Moj samochód, moja muzyczka, klima, lodóweczka na żarełko

AMEN!

I jeszcze sobie można po drodze stanąć na ten no... kontemplowanie przyrody

ja na początku miałam spory problem z parkowaniem i potrafiłam się poprawiać 16tyś razy klnąc czasem pod nosem bo za mało miejsca ktoś zostawił (w moim mniemaniu ZA MAŁO rzecz jasna) i kiedyś zapomniałam że z młodym jadę... a młody potem wieczorem do tatusia poszedł i powiedział "tata a wies co? mama jak parkowała to sie TAAAAAK W-P-I-E-E-E-E-E-L-D-O-L-I-I-I-I-Ł-A..." to był jeden z 5 3 razy w życiu młodego kiedy przeklął....

a stawanie po drodze z dziecmi czy zwierzem BEZCENNE... przecie jajk mi sie dziecku siku zachce to co ja sobie zrobie w autobusie czy PKSie w korku? a tak to staje gdziekolwiek i po sprawie.