Zlot czarownic SPAM

no k***a, Nanit, a ja żyję w nadziei, że jak redukcja ruszy to przestaną wiedzieć lepiej

O rany - dziewuszki - znowu na forum przegadałam, a robota czeka.

Będę znikać.


Bardzo fajnie mi się z Wami gada.


Pa

TaDrugaKasia

no k***a, Nanit, a ja żyję w nadziei, że jak redukcja ruszy to przestaną wiedzieć lepiej

Pogódź się z tym że nie

Nawet jak będą pytać o rady to i tak będą robić po swojemu. Moje jedna osoba na 100 posłucha. Ja przerabiałam nawet etap pomagania i rozpisywania misek i treningów znajomym. I to była ogromna strata czasu mojego. Możesz co najwyżej dać link do forum tutaj i niech czytają. I to wszystko. Kto ma się "nawrócić" to się nawróci. Szkoda nerwów na coś więcej.

u mnie dziś urodziny koleżanki, po całej firmie stoja michy z cukierkami i ciastkami... i wszystkie lale tylko cichaczem mimochodem cukiereczka, króweczkę, ciasteczko.... i już słyszę że zaczynają się rozmóweczki nt odchudzania :) bo jedna drugiej już wylicze ile kalorii te cukiereczki mają :)

porandojin

O rany - dziewuszki - znowu na forum przegadałam, a robota czeka.

Będę znikać.


Bardzo fajnie mi się z Wami gada.


Pa

Papa :D

Damn :( To ja żyję od miesiąca pod hasłem "pokażę im i ch**, będą mnie wielbić, przeproszą, dadzą mi trofeum" a tu g**** :>

u mnie też dali jakies ciastka ale mam wyyyyj**ane :D wystarczy że popatrze na swoje foty i mi się odechciewa

już tu o tym dziewczynom kiedyś pisałam, że płeć żeńska mnie znielubiła
ostatnio nad wodę nikt z nami nie chcial jechać

Ja po prostu nie jem byle czego Jak jem słodkie, to sobie starannie przemyśliwuję co bym zjadła, konsultuję z mężem, a potem robię totalnie pod nasz gust. Zjem, mam satysfakcję że to było to i mam spokój na długo. Żarnego żarcia słodkiego bo jest akurat pod ręką itp.

Agataq mnie niektóre przestały zapraszać. I mówię kiedyś do koleżanki że czemu, przecież ja nie komentuję tego co jedzą ani ich diet. A koleżanka "No wiesz, ale wprowadzasz taką nerwową atmosferę"