Wiek : 28 zaraz pierdzielnie
Waga : 82,5kg
Wzrost : 172cm
Obwód w biuście : 96
Obwód pod biustem : 82
Obwód talii w najwęższym miejscu : 76,5
Obwód na wysokości pępka : 91
Obwód bioder : 111,5
Obwód uda w najszerszym miejscu: 63,5
Obwód łydki : 41
W którym miejscu najszybciej tyjesz : uda, dupsko
W którym miejscu najszybciej chudniesz : brzuch
Uprawiany sport lub inne formy aktywności:
od miesiąca rowerek stacjonarny - początkowo kilka minut, w tej chwili co drugi dzień interwał 10min (2min normal / 10 sek pełną parą).
Od 2 tygodni siłowe w domu (przysiady, MC, wiosłowanie, wykroki, wyciskanie) a po nich rowerek spokojnym tempem, którego i tak nie wytrzymuję ;)
Co lubisz jeść na śniadanie:
Najchętniej to pizzę z poprzedniego dnia, ale tak to owoce, jajeczniczka.
Co lubisz jeść na obiad :
Uwielbiam mięcho - steki, karkówki... i niestety ziemniory
Co jako przekąskę : mieszanka studencka
Ograniczenia żywieniowe :
- jestem po diecie oczyszczającej z powodu zakwaszenia organizmu i teoretycznie powinnam jeść max 1g białka na kg ciała, ale "ja wiem lepiej" i dociągam do 100g
- niedoczynność tarczycy, także kapustne, orzeszki ziemne
- nabiał max 1 w tygodniu (nie jestem uczulona, ale ponoć spowalnia mój metabolizm)
Stan zdrowia:
- utajona niedoczynność tarczycy (wyszła dopiero przy badaniu włosów, cholesterolu i innych miejsc poza hormonami, które są "w normie"). Leczę się dietą i suplementami, bo jest to wg mnie lepsza perspektywa niż branie hormonów do końca życia.
- kamienie nerkowe
- niska odporność (ale to ponoć też tarczyca)
- przez powyższe pół roku temu chorowałam na koklusz i do tej pory nie mogę dojść do kondycji mojej babci, co dopiero takiej, jaką powinnam mieć
czy regularnie miesiączkujesz:
- nie (tarczyca)
czy bierzesz tabletki hormonalne:
- już nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza:
tylko suplementy: kelp, selen, cynk, magnez, wit D, wit B, wiesiołek i kilka innych mniej ważnych
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej:
krótkie ale zaj**iste ;)
do dyspozycji w domu: 2 sztangi, hantle, ławeczka, rowerek stacjonarny, stepper. nie ma problemu żeby coś dokupić w razie polepszania formy
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty :
nic szczególnego. tabletki anty przez 10 lat, częste infekcje (nerki, angina) więc antybiotyki średnio 5 razy w roku, generalnie jestem wrakiem i nie tylko chodzi o rozmiar
Stosowane wcześniej diety :
- przez lata wyniszczanie organizmu dietami poniżej 1000kcal (proszę nie bić, ja wszystko wiem i sama bym się chętnie zakatowała za to)
- kilka miesięcy wstecz jechałam na ketozie, najpierw 1600 potem 1400kcal, treningi crossfit z prywatnym trenerem (już myślałam, że to coś da, niestety zarówno waga jak i wymiary po 2 miesiącach czegoś takiego nie były po dobrej stronie mocy, a czułam się jeszcze gorzej, co teraz wiem dzięki czytaniu artów Lyla McDonalda po prostu dobijało mi jeszcze tarczycę). Nawet na ketozie zbierałam wodę jak szalona
- jutro pyknie miesiąc jak rzuciłam palenie po 3 latach
PLAN mój na teraz, chyba, że ktoś go zjedze:
- micha powoli podnoszona (powoli, jeszcze niedawno było 800kcal, teraz zaczynam tydzień na 1500. waga oczywiście rośnie bo jakby inaczej, wymiary za to stoją w miejscu na szczęście)
- BTW 25% / 35% / 40% (małe białko ze względu na początki dny moczanowej j/w)
- trening ogólny AB co drugi dzień
A: przysiady, wykroki, wiosłowanie, wyciskanie na ławeczce, podnoszenie hantli z przodu, brzuchy na skośnej
B: MC, wykroki, millitary press, pompki (nie zrobię ani męskiej, ani damskiej, robię oparta o ławeczkę...), podnoszenie hantli z boku, brzuchy na skośnej
w dni siłowych zwykły rowerek po treningu (na razie max 15 minut, planuję dojść do 30)
w dni niesiłowe interwały na rowerku - teraz 10 min, planuję dojść do 20
poza tym mam przeogromnie siedzący tryb życia (praca w domu przy komputerze)
Plan jest taki by robić to co robię do września, nie przejmować się wagą po raz pierwszy od lat, podnosić kalorie powoli do 1700, przejść przerwę od diety i jechać na moim zapotrzebowaniu 2 tyg a potem zacząć poprawną redukcję. Chyba, że moja historia kogoś urzekła i plany mam zmienić.
Fotki: to be done.
There's been a mistake.
You've accidentally given me the food that my food eats.