SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

mathilda - powrót młodej mamy :)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 12430

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Redcow - dzięki!!! poszukam i kupię ten węgiel, bo ciągle zapominam w Polsce kupić a tu myślałam, że nie ma. Nawet jakby miało leżeć, to zawsze się przyda.

Co do Coli, to mąż się czuł winny, bo to w zasadzie jego wina, to zatrucie. Poprosiłam go rano o szklanke wody z cytryna, ale glupek wziął jakąś stara z lodówki a ze rozcieńczona w pół litrze wody to wypiłam i po fakcie tak sobie myśle, że dziwnie to smakowało, no i brzuch zaczął boleć a dalej to już poszło... No i on jak widział, jak tylko do tej łazienki lece, to potem mi mówi, że podobno Cola pomaga to mi przyniesie, jak i tak apteka zamknięta (po 18 było), może chociaż troche pomoże.
Było lepiej przez godzine, a potem tylko przeciągałam moment, żeby iść rzygać, ale to było nieuniknione. Wcześniej po herbacie, czy wodzie też leciałam, więc bez różnicy.

Wracając do dziennika

Czuję sie lepiej :) Już podniesienie dziecka nie sprawia trudności, więc szybka regeneracja :)

Dzień 2 (25.06.2013)

miska:
owsianka na wodzie z rodzynkami
szejk
ziemniaki, jaja, mizeria
jabłko i awokado

płynów - ok 1,5 litra

Jutro już jem porządnie :)

Spacer ok 1 godziny.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Dzień 3 i 4 (26-27.06.2013)

Nie bardzo pamietam co jadłam, ale czysto, ćwiczeń nie było, ale jutro już wracam na własciwe tory po zatruciu.
Dzisiaj mieliśmy też szczepienie, więc taka troche zakręcona jestem. Żoładek jeszcze czasem troche boli, ale już jem normalnie. Spacery też były wykluczone przez pogodę, więc czas wziąć się w garść.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Dzień 5 (28.06.2013)

Miska:
omlet owies, jaja, rodzynki
szejk truskawki, banan, mleko awokado
ryż z piersią cukinią, pieczarkami, papryką, pomidorami
szejk j.w.


płyny ok 1,5 litra


Słabo z jedzeniem, ale coś nie bardzo się wczoraj czułam, no i mielismy szczepienie więc po szczepieniu cały dzień się tuliliśmy z synkiem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Dzień 6 (29.06.2013)

Nie wyrobiłam się z treningiem... to był ciężki dzień... padam na twarz!

miska:
omlet - owies, jaja, rodzynki
jajecznica, pomidor + gruszka
szejk - truskawki, banan, mleko + orzechy włoskie
pierś, ziemniaki, gotowana kapusta kiszona z grzybami

+1,5 litra płynów

w ramach aktywności spacer godzinny i kilkugodzinne sprzątanie w domu i zabawa z synkiem.

Zmieniony przez - mathilda w dniu 2013-06-29 19:58:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Wpadam tylko z pomiarami:

pod biustem: 81 / 80 (-1)
Obwód talii w najwęższym miejscu: 79,5/ 78,5 (-1)
Obwód na wysokości pępka : 88 / 86 (-2)
opona 93 / 92 (-1)
Obwód bioder: 98,5 /97,5 (-1)
Obwód uda w najszerszym miejscu: 58,5 /57,5 (-1)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Dzień 7 (30.06.2013)

Znowu niedojadam cholera...

omlet
mozzarella z pomidorem i gruszka
-nieplanowany wypad z domu na 5 godzin
subway - kanapka - była ochydna :(
szejk mleczno owocowy
-powrót do domu
jabłko i orzechy włoskie

płynów 1,5 litra


Zaczęły się rewolucje jelitowe, podejrzewam mleko, gdyż w ostatnich kilku dniach często sie pojawiało, więc odstawiam na dobre. Z nabiału zostawiam tylko mozzarellę, bo ją uwielbiam!

Z aktywności fizycznej to duuuużo łażenia. Dziś już trening, więc dopiszę jutro.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 649 Wiek 42 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 12356
Co tu się dzieje? Kanapka subway, szejk ?

Jak Maleństwo? Jak z zasypianiem i jedzeniem w nocy?
Ja wdrożyłam zasypianie samodzielne ale dopiero teraz (od piątku) Poszło łatwiej niż myślałam że pójdzie - pierwszy raz 2 godziny zasypiał a wczoraj i dziś juz po 10 minut i to bez marudzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Danones - subway - bo w domu mnie nie było a byłam już meeeega głodna, a szejk akurat był bez żadnych "niedozwolonych rzeczy"

A synek sam zasypia, czasem z dużym płaczem czasem z mniejszym, ale sam zasypia... :) Nie wiem czemu mimo wszystko wciąż mi popłakuje przy zasypianiu, ale mam nadzieje, że się nauczy, a jestem konsekwentna i cycka nie daję więc pozostało czekać...

Zmieniony przez - mathilda w dniu 2013-07-01 23:43:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Dzień 1 Tydzień 4 (01.07.2013)

Miska
omlet - owies, jaja, rodzynki
jabłko, awokado
zupa soczewicowa - soczewica, pierś, marchew
pierś, ryż basmati, burak
jabłko i orzechy włoskie

1,5 litra płynów


Trening:

1.wyciskanie sztangielek płasko
2.francuskie uginanie rak siedząc
3.wyciskanie sztangielek siedząc
4.wiosłowanie prostymi ramionami leząc na brzuchu
5.wznosy z opadu
6.przysiad z piłką za plecami
7.wznosy bioder leżąc na piłce
8.wznosy łydek siedząc na piłce
9.odwrotne brzuszki z piłką
10.brzuszki skośne na piłce
11.brzuszki na piłce
w 2 obwodach po 15 powtórzeń (brzuch 20)
+3 serie vaccum po 30 sek

1. 4kg/4kg (2 hantelki)
2. 4kg/4kg (1 hantelka)
3. 3,5kg/3,5kg (2 hantelki)
4. 1,25kg/1,25kg (2 odważniki)


Trening ogólnie fajnie czułam, a 15 powtórzeń to jakas masakra. Zazwyczaj już ostatnie 5 powtórzeń to ledwo ciągnęłam (głównie w ćwiczeniach z ciężarami) Niby nie zmęczyłam się tak bardzo jak przy wcześniejszym treningu, ale tu przynajmniej nie ma tych nieszczęsnych gigantsrii i pompek, które w zasadzie najbardziej drenowały mnie z sił. Wiosłowanie prostymi ramionami - to wymyślił chyba jakiś szatan, dało mi nieźle w kość. Wznosy z opadu trudno mi się robi, bo jak chce sie maxymalnie pochylić, to mi nogi uciekaja i tracę równowagę i muszę gdzies jakiś patent wymyślić, żeby je gdzies zaczepić. Przysiad z piłką - bez obciążenia a i tak miałam problem. Trochę w momencie wstawania podpieram sie o piłkę, ale jak ona ma być za plecami to ciężko jest sie o nią nie wspierać. Pupą do ziemi, więc pełne przysiady. Wznosy łydek to troche porażka, bo w ogóle ich nie czuję, musze chyba sobie stopy położyć na jakimś podwyższeniu i wtedy zobaczę, albo jakieś większe obciążenie skombinować, bo wczoraj było 4kg na nogę. odwrotne brzuszki z piłką troche mnie draznią bo mi piłka ucieka, ale jakos inaczej czuję to ćwiczenie niż bez piłki, więc kombinuję dalej
Reszta bardzo fajnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 701 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10356
Dzień 2 (02.07.2013)

miska:
omlet - owies, jaja, rodzynki
jabłko, awokado
mozzarella, pomidor, banan
spagetti, makaron pełnoziarnisty, wołowina mielona, masło


1,5 l płynów

spaceru zero bo cały dzień lało...
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

waga wzrosła- może Wy mi pomożecie?

Następny temat

redukcja i wzmocnienie mgru :)

WHEY premium