do Fraek. Do tej pory ważyłem się na swojej wadze domowej. i dalej według jej wskazań warzę 121,2 ( dzisiejszy pomiar ). Wczoraj poszedłem na siłkę gdzie mają urządzenie które warzy, mierzy poziom tłuszczu i wody. Wg wskazań tego urządzenia rzeczywista waga wynosi 115 kg. Tak więc idąc za ciosem wprowadziłem tę zmienną do moich obliczeń i taki zapotrzebowanie bez cięcia mi wyszło. Oczywiście liczone na moją aktualną aktywność fizyczną 3x30 min ostrego zapierdzielania na basenie kraulem w tygodniu. Wiem że jak pójdę na siłownię to będę musiał ciut więcej jeść. Ale to będzie dopiero w przyszłym tygodniu.
Na chwilę obecna będę się starał "przegryźć" przez dział
trening dla początkujących i coś dla siebie ułożyć. Niestety muszę oszczędzać lewe kolano. Niestety po zimowym chodzeniu po górach w dalszym ciągu odczuwam boleści jak za bardzo je obciążam (jazda rowerem, długie stanie w kolejce). Wszelkie sugestie mile widziane. Mod dotychczasowy staż na siłowni uznajmy za zerowy.
Badań na tarczycę nie robiłem, ale idąc tym tropem to je zrobię. W wtorek tym tygodniu chciałem śmignąć do lekarza po skierowanie do ortopedy, gastrologa i zrobić analizę moczu, krwi. Ale nie zaszkodzi spytać się jeszcze o tarczycę.
Obrażać się, za co ??? W końcu dział dla początkujących i ciekaw jestem ilu swoich rówieśników tutaj mogę znaleźć. 3, 4 łącznie z modami
. Nie ma się co dąsać ważne jest osiągnięcie celu. Każda sugestia, krytyka jest mile widziana.
Do housey. Zakładaj dziennik jak najszybciej. Patrząc po sobie to minęły jakieś 4 lata od mojej pierwszej wizyty na SFD i założenia niniejszego dziennika. Dziś śmiało mogę powiedzieć jedno. Żałuję że wcześniej tego nie zrobiłem. Pewnie bym się do stanu obecnego nie doprowadził. Dziennik dale mega motywację, kontrolę i wsparcie. wszystko in plus.