Niebawem chciałbym wykonać tatuaż, ale mam kilka pytań/obaw względem tego. Stąd mój post właśnie na tym forum, gdzie liczę na kilka profesjonalnych, jak i luźnych wypowiedzi.
Pozwolę sobie zadać pytania w punktach (lepiej sobie je posegreguje) i w związku z tym proszę o odpowiedź zgodnie z punktami.
1. Ile mniej więcej po zrobieniu tatuażu trzeba chodzić w folii? Tak dobrze mówię, że zakłada się jakąś folię?
2.Ile mniej więcej goi się tatuaż? Chodzi mi o przybliżoną wartość. Tak wiem, każdy organizm jest inny, inaczej oddziałuje na wszystko, ale przybliżony czas. 14 dni?
3. Ile po zrobieniu tatuażu trzeba unikać słońca?
4.Jak to jest z siłownią i tatuażem np. na ręku. Chodzi mi o fakt regularnych ćwiczeń na siłowni, diety, suplementacji, zdrowym prowadzeniu się, a co za tym idzie wzroście masy mięśniowej. Wiadomo nie jest to robione na anabolach, ale masa powoli, powoli rośnie. Rozrasta się mięsień, wyciąga skóra, a jak to jest z tatuażem? Jest w stanie coś go zepsuć, rozciągnąć, "rozerwać" linie?
5. Przybliżony koszt wykonania zdania składającego się z 9 wyrazów, w czerni ze średnią czcionką w Warszawskim salonie to? Tak wiem, warto udać się samemu i ugadać sprawę, ale chodzi mi o przybliżoną cenę.
500 zł? 700 zł? Renomowany salon w WWA zapewne.
6. Teraz bardziej pytanie "życiowe". Jako, że jestem osobą młodą, jeszcze uczącą się mam pewien dylemat właśnie życiowy. Miał ktoś jakieś nieprzyjemności ze strony pracodawcy/przyszłego pracodawcy jeśli chodzi o pracę. Kierunek studiów kieruje na pracę w firmie/korporacji/placówce publicznej, gdzie będzie wymagany strój służbowy lub też marynarka/koszula+krawat etc.
Teraz gdybam, czas pokaże, życie pokaże co będzie mi dane robić, ale czysto teoretycznie kierunek studiów ukierunkowuje mój mam nadzieję przyszły zawód na takie placówki. Niby codziennie staram się zakładać odzież "wyjściową" typu koszule, swetry, ale wiadomo różnie to bywa.
Tu gdzie pracuje/dorabiam teraz tatuaż nikomu nie przeszkadza, ale za parę lat, gdy chciałbym po studiach wejść na swoją "branżę", różnie może być. Firmowe t-shirty, praca w zespole, kontakt z większą ilością ludzi...
Stąd moja obawa o to, że tatuaż w moim przypadku na przedramieniu przedstawiający jedno zdanie, którego się trzymam i daje mi bardzo do myślenia może komuś przeszkadzać, a w tym wypadku przyszłemu pracodawcy. Nie chcę potem pluć sobie w brodę, że nie dość że u nas w kraju ciężko z pracą, to jeszcze jestem dyskwalifikowany przez przyszłych pracodawców za tatuaż.
Jak pisałem wyżej, gdybam, czas pokaże co będę robił, ale jednak.
Zapachniało filozofią trochę, tak wiem, ale chcę znać opinie ludzi, którzy pracują w urzędach/bankach/pocztach/miejscach publicznych/większych korporacjach i mają tatuaż w miejscu, w którym można go jakoś zauważyć "nadgarstek, szyja, przedramię,palce", no cokolwiek.
I teraz mam wątpliwość, gdzie umieścić sobie owy napis.
Byłem przekonany w 100 % na wewnętrzną część przedramienia, ale teraz mam "przyszłościowe" obawy.
W grę wchodzą te o to 3 miejsca:
1.http://naszetatuaze.pl/tatuaz/21193/tatuaze-na-przedramieniu-25507_4.jpg Najchętniej
2.http://naszetatuaze.pl/tatuaz/24767/tatuaze-na-przedramieniu-29530_4.jpg
3.http://naszetatuaze.pl/tatuaz/24747/tatuaze-sentencje-29508_4.jpg
Tak więc zapraszam do odpowiedzi, jak i dyskusji.
Miało być tak pięknie, a zrobił mi się w głowie dylemat, patrząc właśnie na przyszłość zawodową.
Z góry dziękuje, pozdrawiam i liczę na masę odpowiedzi.
Zmieniony przez - JFE w dniu 2013-05-30 01:50:48