Absolutnie nie chcę Ci prawić kazań. To takie tam przemyślenia starszej koleżaniki...
Mam wrażenie, że nie licząc, nie pilnując, będziesz niedojadać
Już Ci pisałam - spora redukcja (chcesz zejść do 69, czyli 5-6kg w dół do października) w okresie przedstartowym/budowania siły to jak dla mnie sprzeczne cele.
Gdybyś jeszcze łatwo gubiła kilogramy ale, patrząc na poprzednie Twoje zmagania, tak nie jest. Redukcja... jak ruszy sama z siebie to ruszy. Ale jak zaczniesz odchudzać się na siłę/odwadniać/itp. to prędzej nabawisz się kontuzji, zemdlejesz na treningu.
Sport, który wybrałaś jest trudny, techniczno-siłowy. Treningi są masakrystycznie wyczerpujące. Na misce redukcyjnej ja tego nie widzę
Mało tego. Mimo trzymania michy, mimo ostrych treningów, nie zdziw się wzrostem wagi! Tak... wzrostem Nie wiem czemu ale często tak jest, że początek przygody z ciężarami (dwubój, trójbój) to wzrost wagi. Niekoniecznie obwodów - mła na ten przykład Wogóle mam takie wrażenie, że praca z dużym ciężarem i redukcja nie idą w jednej linii. Obserwując niektóre silne dziewczyny na forum ta moja teoria również się potwierdza. Może to kortyzol, może treningowy stres dla organizmu.
Trenuj sobie spokojnie, szlifuj technikę, poprawiaj swoje życiówki. A czy wystartujesz w tej czy innej kategoriii wagowej - toż to ma drugorzędne znaczenie. Zawodowcem przecież nie jesteś.
Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2013-05-21 13:04:56