...
Napisał(a)
To moja sytuacja: ćwiczę już 2 lata, u siebie w piwnicy, mam tam gryf prosty, ławkę, 97 kg obciążenia i hantla. Ćwiczę ciężko, nigdy nie puszczam treningów. Na klatę biorę 85 kg (w styczniu 2012 brałem 81), więc postęp jest prawie znikomy. Ogólnie nie widać po mnie ze ćwiczę nawet. Mój problem polega na tym, ze nie mogę masy zrobić i przez to nie rosnę, bo moich rodziców to nie obchodzi, ze ćwiczenie polega an tym tez, ze trzeba dużo jeść, trzymać się diety. Kupują tylko szynkę i ser zółty. Szklankę mleka po treningu podpijam siostrze, co ma 4 lata. A są takie dni, że się obudzę i już an początku dnia nie ma nic w lodówce, muszę kombinować jak tu 5 posiłków dniu zjeść. I biorę sobie ryz jak jest, potem kombinować muszę. Ogólnie to jest bardzo mało jedzenia u mnie w lodówce albo czasem to nic nie ma. A pieniędzy tez nie mam, więc sam sobie kupić nie mogę Od roku praktycznie żadnego postępu u mnie nie widać, wszystko stoi w miejscu. Czasem się zastanawiam, czy w moim przypadku opłaca się w ogóle ćwiczyć. Jak wy myślicie? Ale pomimo tego i tak ćwiczę regularnie, nigdy się nie poddam, chociaż to jest masakra. Szkoda, ze staram się cóż zrobić, coś czego wielu ludzi w moim wieku nie robi, tylko pali, pije i wydaje bezsensownie pieniądze. A moim starym się do sklepu nie chce iść, czasem nie maja, ale często też im eis nie chce, maja wywalone na mnie i an moje potrzeby.
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
to już chyba sprawa do psychologa rodzinnego nie tutaj
Who dares wins
...
Napisał(a)
co do problemu nad efektami to jest tylko jeden powód: nieodpowiednie żywienie
Who dares wins
Polecane artykuły