KOMENTARZ DO TRENINGU, BO NIE MOGĘ EDYTOWAĆ
Kiedyś ważyłam sztangielki na zwykłej wadze i okazało się, że nic nie ważą. Nałożyłam 12 kg i do 19 obwodu miałam za duży ciężar. Dopiero mąż mnie uświadomił, że jednak coś ważą i wg wagi kuchennej jest to dokładnie 1290 g. Od 20 obwodu ściągnęłam po 1 kg z każdej.
Trening bardzo ciężki dla rąk....uchwyt puszczał bardzo często. Nie robiłam przerw pomiędzy obwodami, ale od 5 obwodu musiałam robić minutowe przerwy przy wejściu na stepa ze sztangielkami. Dosłownie wyślizgiwały mi się z rąk. Poza tym rozkręcały się od uderzenia o nogi i musiałam je od czasu do czasu skręcać. Od 4 obwodu ze mnie kapało, ale trening ogólnie nie tyle męczący fizycznie, co psychicznie no i męczący ręce.
Jak zobaczyłam czas Manzanares od razu wiedziałam, że będzie gorzej. Mi trening zajął 1 godzine, 43 minuty, 59 sekund.
Cały trening wykonałam w ogrodzie. Za step służyło koło od samochodu
MISKA
NAPOJE: kawa Lavazza, kombucha na herbacie czarnej Ceylon Earl Grey, herbata Ceylon Earl Grey (czarna herbata cejlońska z olejkiem bergamotowym), herbata oolong Ti Kuan Yin oraz Bao Zhong, herbata owocowa Amelia (Skład:kawałki jabłka, ananasa, papaji, rodzynek, buraków, cynamonu, bławatka i aromatu), przefiltrowana woda
WARZYWA POZA MISKĄ: cebula, brokuł
Dzisiaj postanowiłam: dopuki brzuch się nie naprawi i nie zacznę odczuwać głodu nie jem. No i po treningu gdzieś przed 16 już czułam się chudo jak zwykle, a głodna zaczęłam być po rowerach, więc odstęp między posiłkami mega długi, ale za to wszystko wróciło do normy.
Prawie 2 godzinki po posiłku i czuję się spoko, więc problemy z żołądkiem były chwilowe Trzeci posiłek zjem zgodnie z planem.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-05-05 20:54:17
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas