Capoiera heh

Rozne maja poczatki sztuki wlaki.Np kung-fu na poczatku bylo cwiczone jako gimnastyka w celu utrzymania dobrej kondycji.Karate ma swoje poczatki na Okinawie gdzie ludnosc musiala sie jakos bronic przed przybywającymi tam samurajami.
Np. Ju-jitsu bylo sztuką walki trenowaną ze sie tak wyraze do zabijania.
A teraz mamy sportowe ju jistu gdzie nazucone są ograniczenia.
I jest tak ze zawodnicy przygotowują sie typowo do zawodow sportowych przez co cwiczą tylko to co jest tam dozwolone.
To jest tak jak w Judo wyczynowym.Wiekrzosc zawodnikow nawet nie zna nazw rzutow bo trenują tylko 3 lub 4 techniki (inna sprawa ze umieją je bardzo dobrze).
Pozdrawiam

Panowie, granica między sztuką a sportem, niezależnie od stylu, biegnie tam, gdzie kończą się zasady. Tak więc to czy trnujesz sport, czy sztukę zależy głównie od sekcji w jakiej trenujesz, a nie od stylu. Np. karate - możesz trenować wydanie sportowe lub sztukę walki, zależy to tylko od tego, czy sekcja w któej trenujesz jest nastawiona na wygrywanie różnego rodzaju zawodów i tylko pod tym kontem prowadzi zawodników, czy też robi z nich wojowników...
Poza tym Olo KK, zapasy nie są sztuką walki tylko sportem stworzonym przez starożytnych Greków właśnie dla rywalizacji.

trenuję stosunkowo niedługo, a właściwie trenowałem, w Pszczyńskiej Akademii Sztuk Walki.

Ło jo pierdziele, zapasy to nie sztuka walki
W takim razie odpowiedz co jest sztuką walki. Byłoby miło

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

ja sie zgadzam z expertem, nie znam genezy zapasow ale wydaje mni sie ze akurat w tym sporcie nie bylo potrzeby zabijac totez odpowiednich technik zapewnie tam nie ma. roznica miedzy sportem a sztuka zostala juz wyjasniona wiec o co chodzi.

---
"Eu Aprendi Capoeira La Na Rampa E No Cais Da Bahia"

picapau i expert, musicie jeszcze duzo cwiczyc, lub chociaż poczytać.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

i vice versa Jakryc. I jeszcze dobra rada: czytaj książki traktujące o sztukach walki, a nie powieści czy artykuliki w gazetach.
Olo KK, Tobie też przydałoby się trochę literatury, zwłaszcza o historii dyscyplin olimpijskich... (co do zapasów to odsyłam na początek do encyklopedii)

Expert - po Twoich wypowiedziach widac, ze nie znasz tematu i nigdy nic powaznie nie cwiczyłeś.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

po twoich jakryc widać, że twoja wiedza ogranicza się do tego co dzieje się na sali (tylko zajęcia fizyczne), może umiesz dać komuś w nos, ale niestety nie wiesz dlaczego...
a propo, co trenujesz i jak długo oraz jaki masz stopień? (jeśli można wiedzieć oczywiście)

nie bedę Cie uświadamiał.

Zmieniony przez - jakryc w dniu 2003-09-23 13:47:01