W skrócie, w środę wiosłowałem na 120kg pilnując łokci co zaowocowało fajnym czuciem pleców, wiosło hantlą zrobiłem na 60kg x 9,8,8, pierwsza trochę kaleczna bo za blisko stanąłem ale już kolejne 2 na tym ciężarze bardzo fajnie poczułem. Drążek lipa okrutna. Piątek barki z tricepsem, żołnierskie stoi w miejscu nic nie idzie progres. Ogólnie bardzo dobry trening. Sobota! Huhu, 125kg x 9r w siadach, regres 100kg x 15 i 80kg x 15. Suwnica od 140 do 200 x 2s co 20 + regres na 120 x 30r. Prócz tego syzyfki 5s, żuraw i uginanie x 5s, łydka 10s + brzuch.
WAGA 93,5kg KUR*AAAA!!! żre jak świnia, i nic zero null, jeszcze spada... to chyba znak że po tych 3 latach na siłowni trzeba wyluzować z żarciem i zrzucić trochę wagi bo sadła na lato mam sporo ;/
21.04.2013
Klata
dałem dupy bo nie zapisałem ani nie spamiętałem ile wykonałem ruchów w danej serii. ogólnie Klatka do 42,5kg x 4r + regresy, gilotyna do 60kg x 3s po ok 8r + regresy, w sumie z 8 serii. Biceps mega, uginanie od 32,5kg stopniowo schodząc, młotki od 20kg, zotman na 8kg. Pompa w chu*.
Od środy zacznę znów notować/zapamiętywać ruchy :)
http://www.sfd.pl/Siła,_masa_w_chu*_ciężaru_i_to_wszystko_bez_towaru._Blog_Sphinksus_a_;_-t879378-s4.html
Post 7 - Teraz już na poważnie z dziennikiem!