bo przehypowany nie jest tylko Cain,cala reszta to sredniaki najwyrazniej...o.O a i pan Velasquez byl przehypowany po tym legandarnym,epickim gwalcie w pierwszej walce z JDSem...
wiadomo nie od dzis,ze laska panska na pstrym koniu jezdzi,ale bez przesady...koles nie przegral jeszcze zadnej walki,ba,tak jak pisal TezAndrzej nawet nie byl w tarapatach za bardzo,ale jak widac,dla niektorych to za malo,zeby przyznac,ze skubaniec jest zwyczajnie dobry. A JEST <kropka>
i nie zmieni tego ani ewentualna przegrana z JDSem,ani z Cainem(bardzo prawdopodobna moim zdaniem),bo nikt nie pisze,ze jest najlepszy i generalnie to nikt nie ma z nim szans,bo jest tak kvrewsko mocny,tylko,ze ma realne szanse na pas,tak samo jak zdaniem paru osob na pokonanie JJ. i tyle,chyba ciezko sie z tym nie zgodzic,co? no chyba,ze nie ma,bo Nogueira to prawie wygral z Mirem,a ktos tam cos tam,a Cormier to nudna walke dal dzis.
no moze i nie byla zachwycajaca,ale dziwne,zeby widzac jaka przewage ma pod siatka i ze w zasadzie moze sobie tam obijac Mira przez cale 15 minut nie bedac zagrozonym i majac zwyciestwo w garsci gonil sie z nim po oktagonie i bawil w wymiany ciosow,obrotowki i sprowadzenia...choc wiadomo,ze wszyscy forumowicze by tak walczyli,bo licza sie efekty wizualne,mniejsza z kolejnymi wygranymi...
pozyjemy,zobaczymy. jest dobry dzik i ma szanse z kazdym raczej,a w kazdym razie przehypeowany to nie jest wlasciwe slowo na pewno...
a co do Bensonsa,to ma szczescie,ze Aldo jeszcze po niego nie przyszedl. ZERO argumentow w walce z Jose jak dla mnie. i chyba faktycznie Pettis jest duzo wiekszym zagrozeniem dla Brazylijczyka,takze pozostaje jedynie czekac