Cheat Day/Cheat Meal - Redukcja.

ckdfans

Koniu151

ckdfans

Koniu151

Strategie cheat meali to wbrew pozorom bardziej skomplikowany temat niż się może wydawać, obie podane tu opcje mają swoje uzasadnienie.

uzasadnienie cheat meali to chyba przede wszystkim wyizolowanie psychiki,

dla kogoś z podstawową wiedzą zapewne takie uzasadnienie wystarczy.

nie chodzi o wiedzę podstawową tylko o to jak to wygląda w rzeczywistości. Szanuję Twoją wiedzę i osobiście zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach, niemniej rzeczywistość ma się do niej nijak w tym przypadku bo to kwestia czysto dotycząca psychiki. Patrząc nawet na osoby trenujące wiele lat niemalże profesjonalnie widzę taką zależność, że cheat'y dają możliwość "odbudowania" w sobie zasobów mocy, że tak to nazwę. Na bank ty też doświadczyłeś podobnego procederu i nie uwierzę, że nie, nie z Twoim stażem itp.

przy okazji- ciągle się uczę i nie jestem alfą i omegą, ale to co proste to prosto pojmuję, ja jako osoba ambitna i moja wiedza choć podstawowa, to ugruntowana- może wiem niewiele, ale to co logiczne to logiczne i życiowe nie książkowe

przepraszam za cytat, miało byc edit

Zmieniony przez - ckdfans w dniu 2013-04-17 18:01:55

Redukcje prowadzone przeze mnie, wyglądają nieco inaczej niż przeciętna "forumowa", niestety ludzie zazwyczaj nie wychodzą poza podstawowe sprawdzane tu schematy jak i mylnie "interpretują" swoje potrzeby zaczynając od BTW po dobór systemów dietetycznych, stąd raczej takie "zachowanie" jest domeną osób początkujący, dlatego też moje doświadczenie w pracy z ludźmi pokazuje, że potrzeba takich zabiegów dla psychiki nie jest konieczna, a ma to bardziej "szczytne cele"(sprawy hormonalne) a klientów często niemal muszę zmuszać do cheat meali bo nie czuja takiej potrzeby przy odpowiednio dobranej, urozmaiconej diecie. Oczywiście pomijam skrajne wypadki gdzie walczymy już ekstremalnie, ale jak pisałem wyżej niewielu tego potrzebuje, na 100 osób jest to może 1.

Koniu151

Redukcje prowadzone przeze mnie, wyglądają nieco inaczej niż przeciętna "forumowa", niestety ludzie zazwyczaj nie wychodzą poza podstawowe sprawdzane tu schematy jak i mylnie "interpretują" swoje potrzeby zaczynając od BTW po dobór systemów dietetycznych, stąd raczej takie "zachowanie" jest domeną osób początkujący, dlatego też moje doświadczenie w pracy z ludźmi pokazuje, że potrzeba takich zabiegów dla psychiki nie jest konieczna, a ma to bardziej "szczytne cele"(sprawy hormonalne) a klientów często niemal muszę zmuszać do cheat meali bo nie czuja takiej potrzeby przy odpowiednio dobranej, urozmaiconej diecie. Oczywiście pomijam skrajne wypadki gdzie walczymy już ekstremalnie, ale jak pisałem wyżej niewielu tego potrzebuje, na 100 osób jest to może 1.

jako dietetyk i trener na pewno prowadzisz osoby zarówno mające pojęcie jako takie, jak to nazywasz "podstawowe" w temacie, jak i osoby które nie mają pojęcia zerowego- takie wnioski, które wiadomo, ogarnia każdy obserwujący profil trenera na siłowni/ dietetyka lub osobiście mający styczność z takowym. Tutaj sprawa dzieli sie na różne kwestie, wszystko indywidualnie przebiega. Nie ma co sie w to zagłębiać, bo to nie temat na to. W kazdym razie skoro autor postu zadał pytanie cheat, to jasne jest, że ma takową potrzebę, jak każdy, nieco ogarnięty, prowadzący swoją dietę i trening na własną rękę. Wielu tu jest "forumowców" co osiągnęli dzięki forum wielkie sukcesy, także kwestia indywidualna. Cheat'y robi każdy i tyle, dłuższe czy krótsze, bo nie da się wiecznie żyć w określonych proporcjach. tutaj mamy "niezamierzoną masę" m.in. i tudzież inne tego typu "efekty", że jednak ludzie nawet zaawansowani w temacie wracają na dietę i nieustawicznie coś ze sobą robią. Inaczej sensu nie miałoby powstanie tego forum

ale gdzie w mojej wypowiedzi wyczytałaś podważanie zasadności cheatów? Podsumowując w jednym zdaniu - cheat to element strategiczny diety, nie przypadkowe najedzenie się i tylko o to się rozchodzi.

Koniu151

ale gdzie w mojej wypowiedzi wyczytałaś podważanie zasadności cheatów? Podsumowując w jednym zdaniu - cheat to element strategiczny diety, nie przypadkowe najedzenie się i tylko o to się rozchodzi.

aaahhh....faceci. czytam więc między wierszami . cieszę się więc, że nasza opinia w tym temacie się koniec końców zbiega, pzdr

ok, dzięki za wszystkie odp i zainteresowanie tematem. Podsumowując rozumiem, że nawet taki dzień totalnego obżarstwa śmieci raz w miesiącu biorąc pod uwagę mój cel - redukcję, zbyt dużych szkód nie wyrządzi ;)

tak, jednorazowo nic wielkiego stać się nie powinno.

Żeby nie być gołosłownym to powiem tak :D. Od 4 miesięcy jestem na redu, miałem 2 cheat meale i jeden konkretny cheat day, a właściwie 1,5 day :D. Cheat meale standardzik. Co do cheat daya to pojechałem na imprezę do znajomego i od około godziny 22 do następnego wieczora wypiłem kilka piwek, pojadłem na imprezie po czym rano zjadłem 5 hamburgerów z MCa. Pomyślałem, że samobójstwo. Po 5 dniach od tego procederu z powrotem na LC, zmierzyłem obwody. Talia spadła o ok. cm, a ja byłem chudszy o ponad kilogram.



Osobiście nie jestem jakoś mocnym zwolennikiem cheatów, ale sądzę, że raz na jakiś czas są jak najbardziej wskazane :)

tez zauważyłem ze po takim dniu szybciej schodzi fat ale podobno na dietach weglowych z hormonami jest ok wszystko i nie trzeba robci takich dni...

Zmieniony przez - maniek188 w dniu 2013-04-18 19:19:36

Ale można :) a takich śmieci człowiekowi brakuje, o ile Mc Donalda nie lubię tak brakuje mi dobrego tureckiego kebabulca z sosem czosnkowym i słodyczy ;DD