Dzisiaj wolne, miały być interwały ale przy pierwszym poczułam, że znowu coś mi się z nogą stało, tym razem lewą więc w zamian w sobotę będzie normalne godzinne bieganie.
Poza tym to wykroków już ze sztangą nie będę robić, podejrzewam, że to przez to ta noga i jeszcze od wczoraj boli mnie kręgosłup, a prostych pleców pilnuję bardzo, na dodatek ćwiczenie robiłam bardzo spokojnie. Muszę zacząć hantlami i sprawdzić, czy już będzie ok. Trzeba wzmocnić chwyt, najwyżej będą kilkusekundowe przerwy w serii.
Na koniec 20min rowerek.