TEST NO active - CHUDYJAREK

moja mi gotuje jak jestem grzeczny hahaha ;)

To świetnie. Najważniejsze, że rozumie i kibicuje

kolejny dzien treningowy za mna

dzie poszly nogi i barki

na nogi 5 cw w tym ledno na lydki,potem kaptury,wyciskanie na barki,hantle w bok i przód

zabij mnie sly ale nie skupiłem się dziś na pompie...inaczej...trening zaczął się na dobrej parze,mieliśmy swoją muzę ale jak bym w 4 ćw miał odczuć kolano i potem jak robiłem wyciskanie siadając na ławkę z oparciem to je czułem,na szczęście już jest ok.barki tak spięte że ciężko mi się autem jechało,miałem ochotę kierownicę niżej opuścić

micha jest cały czas choć moja coś mi ost porcje robi które ciężko zjeść,kanapeczki też się zdarzają

foto z dzisiejszej miski :


i po siłowni:
mini pierożki z 4 różnymi serami z sosem,kurczakiem,posypane zółtym serem z dodatkiem warzyw ( cebuli,pomidorka,ogórka kon)

w robocie op******iłem pierogi z miesem a na kolacje jeszcze nie wiem co zjem,ost często wchodzi mi o czym nawet zapominam pisać na wieczór jogurt naturalny z pestkami dyni-z kefirem już tak nie smakuje haha

Może wydam sie nudny ale jedzonko znowu mega. Przyznaj się, że robisz tylko pod fotki:D

Ale tak na poważnie. Też mam teraz treningi mega wymagające, robię pod wytrzymałość. 4 obowody po 8 serii. 30 sek pracy i 30 sek przerwy, oko 6min między obowodami.

Przed treningiem:porcja l karnitine base i 8gr glutaminy i 6kaps No Active, wczoraj sprawdziałem nową metodę robienia bcaa. 25gr bcaa z cytrulina plus 40gr carbo na trneingu. Później30gr amino millenium i na bieżnię, po bieżni od razu jedzonko. Zobaczymy jak to się będzie sprawowało.

ja zaobserwowałem że waga tak idzie że i coś się na brzuchu zaczyna odkładać ale nic sobie jeszcze z tego nie robie bo to nie sztuka się tego pozbyć u kogoś kto nie ma tendencji do tycia ;) dziś będąc na zakupach zamiast słodyczy kupiłem suszoną żurawinę ;) na jutro zrobie wypasioną dla mnie sałatke by nie było że wszystko robi moja ;) no przypomniałeś mi ten trening ss6 k***a tego się nie dało robić 4 razy w tyg bo mój organizm się nie regenerował na czas,ale obwody bardzo przyjemne były,ludzie patrzyli na mnie jak na atlete jak to robiłem :)

sobotni ranek do treningu 2 h a tu brak chęci i apetytu na jakie kolwiek jedzenie,k***a muszę sie ogarnąć ;/

Jak tak się czuję to poporostu odpuszczam dzień, niby to dzień stracony, ale na dłuższą metę to wychdozi na plus dla organizmu.

wracam od przyszłego tyg do treningów pon,sr,pt bo w soboty po śniadaniu nie ma takiej mocy niestety,niby plecy ok ale na bicepsie już lipniej i z cięzarem i z pompą,muszę zmienić trening na biceps a jeszzce w kuchni poniosłem małą klęskę chcąc iść na łatwiznę hahaah

no i tak,po południu apetyt wrócił to co szamałem i z mocą czekam znów na poniedziałkowy trening:)
x2


makrela z puchy nikomu nie obca wiec kolacje odpuszczam z fotografowaniem haha

No stary znowu mnie zajechałeś, mimo, że przed chwilą zjadłem to znowu poczułem się głodny. Czekam na relację.