Only For Champions , Wroclaw / Den Haag
NASM Personal Trainer 01-05-10
FMS Expert 06-12-11
...
Napisał(a)
olac to gowno
...
Napisał(a)
Dla mnie to nie gowno:) To dar ziemi:D
Co mnie nie zabiję,to mnie wzmocni...
...
Napisał(a)
Nie chcę zbytnio generalizować, jednak z osób które poznałem to zazwyczaj im ktoś więcej jara tym ma niższe standardy życiowe i ambicje, kończy gorszą szkołę, znajduje gorsza pracę, nie poznałem nikogo kto jarając codziennie osiągnął to co w obecnie panującym standardzie społecznym możemy określić mianem sukcesu - zawodowego tudzież rodzinnego. Codzienne jaranie to raczej nie ma sensu jarać dzień w dzień!
Na siedemnastolatka, który zamierza przez najbliższe 7 lat jarać codziennie, nie postawiłbym kasy w wyścigu szczurów w życiu rodzinnym pewnie podobnie bo jeszcze przejara kase, która miała iść na pieluchy dla dziecka czy coś w tym stylu
Na siedemnastolatka, który zamierza przez najbliższe 7 lat jarać codziennie, nie postawiłbym kasy w wyścigu szczurów w życiu rodzinnym pewnie podobnie bo jeszcze przejara kase, która miała iść na pieluchy dla dziecka czy coś w tym stylu
...
Napisał(a)
No rzeczywiscie od ziola tyle rodzin ucierpialo...Oczywiscie ze codzienne jaranie nie jest dobre ale popatrzcie tez na to co robi LEGALNY alkohol,powtarzam LEGALNY !!! Ile rodzin sie rozpada,ile dzieci cierpi i ile tworzy sie przez to patologii. Nie chce zeby ktos myslal ze bronie ziola bo sam pale,po prostu chce nie ktorym uswiadomic jaka jest prawda. Mowisz nie znasz nikogo kto pali i jest porzadnym czlowiekiem,a ja ci powiem ze znam wiele takich osob ze nawet bys sie nie spodziewal. Kazde uzaleznienie jest zle ale wkurza mnie to ze jest tyle zuli na ulicach i tyle krzywd sie dzieje przez alko a wiekszosc tylko widzi wyolbrzymione efekty uboczne po ziole i szerzy dalszy falsz. Ale ok. Kazdy ma swoja glowe i to jak postrzega swiat to kazdego osobista sprawa.
Co mnie nie zabiję,to mnie wzmocni...
...
Napisał(a)
lukas nie produkuj sie juz to nie ma sansu 80% ludzi jest jak tepe barany i tylko słuchają tv i radia i ksiedza i wóda zawsze bedzie zdrowa i dobra na każdą okazje to zostali wychowani i dalej tak chca wychowywać - a że przez to powstają potologie , znecanie sie ad dziecmi i rodzina to jest ok - zioło = śmierci i z tym złem trzeba walczyc
snara
...
Napisał(a)
ja tu nie wideze peanów na cześć alkocholu. to ze legalny alko gorszy od ziola, a lud ciemny nie ma nic do tego, ze nalogowe palenie szczegolnie w okresie dorastanie bedzie miało swoje konsekwencje. okazjkonalne - czemu nie, nawet okresowe kilkunastodniowe ciągi - ok, jednak nalogowe dzień w dzień przez lata - ja mowie nie
btw sam jarałem 5 lat co dzień . i nie raz dziennie ale od rana do nocy i od nocy do rana
Zmieniony przez - lestat1986 w dniu 2013-03-06 16:48:14
btw sam jarałem 5 lat co dzień . i nie raz dziennie ale od rana do nocy i od nocy do rana
Zmieniony przez - lestat1986 w dniu 2013-03-06 16:48:14
...
Napisał(a)
lestat jak chodzi o okres dorastania ,to tu jajbardziej kluczowa role odgrywają rodzice :) itp -- a raczej ich brak
snara
...
Napisał(a)
nie za bardzo ,bylem czynnym palaczem (mieszkam w nl),doszlo do tego ze przepalalem 25euro dziennie palac tylko amnesia haze ,potrafilem po przyjsciu do domu zakrecic 6-8 blantow jarac wszystko po koleji ,tlumaczac ze potrzebuje tego do sno , doszlo do , niestyty, oprucz strasty pieniedzy i zdrowia ,zauwarzylem wszech ogarniajace lenistwo , sen pierwszej jakosci nie byl i wogule nie bylo tak fajnie jak malolaci sobie wyobrazaja , w tej chwili juz z poltora miesiaca nie pale i niemam juz zamiar wogule do tego wracac , moj sen jest super , apetyt lepszy niz po ziulku , koncentracja i reakcja zaj**iste , czuje sie wspaniale i zycze tego samopoczucia wszytkim , jesli ktos mi powie ze po ziele jest "lepszy" to ja powiem ze chyba nie wierzysz w siebie i dowartosciowanie probujesz osiagnac paleniem ,ogolnie jest to dla slabych , uzaleznienie jest gwarantowane i spostoszenie w bani nieuniknione, czlowiek to taki ogranizm ze daje sobie swietnie rade ze wszystkim o ile jest sie tego swiadomym
Only For Champions , Wroclaw / Den Haag
NASM Personal Trainer 01-05-10
FMS Expert 06-12-11
...
Napisał(a)
blancik w piatkowy wieczor po ciezkim tygodniu jest ok :) ale jaranie przez lata dzien w dzien od rana do nocy to nic dobrego
...
Napisał(a)
barjur2nie za bardzo ,bylem czynnym palaczem (mieszkam w nl),doszlo do tego ze przepalalem 25euro dziennie palac tylko amnesia haze ,potrafilem po przyjsciu do domu zakrecic 6-8 blantow jarac wszystko po koleji ,tlumaczac ze potrzebuje tego do sno , doszlo do , niestyty, oprucz strasty pieniedzy i zdrowia ,zauwarzylem wszech ogarniajace lenistwo , sen pierwszej jakosci nie byl i wogule nie bylo tak fajnie jak malolaci sobie wyobrazaja , w tej chwili juz z poltora miesiaca nie pale i niemam juz zamiar wogule do tego wracac , moj sen jest super , apetyt lepszy niz po ziulku , koncentracja i reakcja zaj**iste , czuje sie wspaniale i zycze tego samopoczucia wszytkim , jesli ktos mi powie ze po ziele jest "lepszy" to ja powiem ze chyba nie wierzysz w siebie i dowartosciowanie probujesz osiagnac paleniem ,ogolnie jest to dla slabych , uzaleznienie jest gwarantowane i spostoszenie w bani nieuniknione, czlowiek to taki ogranizm ze daje sobie swietnie rade ze wszystkim o ile jest sie tego swiadomym
ogólnie jest dla słabych :) to żeś sam sobie pojechał
i sam sobie odpowiedz co z tobą nie tak - 6-8 blantów dzienie
i sie dziwisz ze nie mogłes funkcjonować
zjedz 6-8 pizza dzienie zobaczysz jak bedziesz funkcjonował
szkoda gadac ja pale wieczorkiem jak juz ogarnołem wszystko i jedno szkło mi starcza dla relaxu a 6-8 blatów to juz nie relax a głupota :)
snara
Poprzedni temat
2 cykl SAA. DECA+PROLO+META+WINKO
Następny temat
Testosteron kilka pytan
Polecane artykuły