Ćwiczę regularnie od 4lat- biegam, wykonuje trening ogólnorozwojowy na siłowni, chodzę na basen, gram we wszytskie możliwe gry zespołowe... wykonuję mase różnych aktywności. mam jednak problemy z odcinkiem lędźwiowym i krzyżowym kręgosłupa (zwyrodnienie, przepuklina,kręgozmyk itp), ostatnio mój stan bardzo sie pogorszył-traciłam władze w kończynach dolnych, nie byłam w stanie wykonywać najmniejszych ruchów ze wzgl na przeraźliwy,promieniujący ,paraliżujący ból. obecnie przyjmuję Mydocalm i Dyclac, ból się zmniejszył, aczkolwiek nie ustał.
Moje pytanie-chcę nadal ćwiczyć, nie wytrzymam siedząc bezczynnie. czy dobrze to sobie przekalkulowałam, że najlepszą alternatywą (aż do polepszenia się kondycji,ustania bólu)będzie PILATES? czy najmniej będzie obciążał odc lędźwiowy, jednoczesnie go wzmacniając?
byłabym wdzięczna za odpowiedzi, rady. pozdrawiam