Do jakiego stopnia katować mięśnie?

hehe no dobrze mówicie:) "nightingal" wyczerpujaca dobra wypowiedz. motywacji juz nie potrzebuje,bo przestalem myslec na temat jak mi pojdzie trening. jak cwicze dopiero o nim mysle ale dokladniej o pracy miesni:) to zamiast odpowiadac na granice to moze : jaki ból jest dopuszczalny aby nastapila hipertrofia zwana przerostem? np na miesnie uda czworoglowe. sprawa idnywidualna ale ile po treningu czujecie ból? ja robie FBW pon,srod,piatek. od srody czuje bol w udach ,nadal sa obolale. Dzis moge wykonywac przysiady czujac delikatny ból. przy dodaniu 42kg zobacze jak dzis to bedzie . Czasami tego samego dnia odczuwam takie mrowienie,prąd przy tym gdy miesien dostal juz dobrze w kosc.

Przy bardzo ciężkich treningach na duże partie mięśniowe zmęczenie potrafi się u mnie utrzymywać w mięśniach nawet 5-6 dni. Ale to tylko wtedy jak się bawię w jakiś hardcore - a czasem lubię. Przy normalnym treningu zazwyczaj uczucie zmęczenia i pozytywnego bólu - jak ja to nazywam - utrzymuje się do 3 dni. Przy mniejszych partiach też po maksymalnie 3 dniach jest zazwyczaj wszystko ok. Przy czym to nie jest ból który uniemożliwia wykonanie danym mięśniem pracy. Gdyby tak było to już trzeba mówić o kontuzji i - złym bólu.

Rozumiem.
hehe gdybysmy potrafili opisac ból i zrobic jakas tabelke z kategoriami bólu znalezli bysmy praktyczne wyjasnienie kiedy nastapi przerost . A sek w tym ze opis bolu to pojecie wzgledne i raczej dupa by z tego wyszla ale czy napewno . Trzeba by bylo polaczyc opisany bol z obserwacja naukowcow rozwalonych miesni. wyciagnac srednia i takie tam. To zem pojechal. Temam rzeka naprawde:P

Niestety trening beztlenowy wymusza okreslone reakcje w organizmie, wskutek których podczas oraz jeszcze jakiś czas po treningu odczuwamy najogólniej mówiąc zmęczenie. I to jest bardzo pozytywne, bo dzieki takim reakcjom organizmu nie robimy sobie za dużej krzywdy.

Kolejna rzecz to mikrourazy - czyli coś dzięki czemu nasze mięśnie mają szansę zwiększyc swoja objętość i gęstość. Natomiast zbyt duże ich nagromadzenie w jakims obszarze i brak czasu oraz budulca do regenracji powodują stan zapalny i również ból oraz w dłuższym czasie moga byc przyczyną kontuzji.

A trzecia składowa to reakcja układu nerwowego, który także można przemęczyć wskutek czego nasze samopoczucie znacznie się pogorszy i w skrajnym przypadku można mieć uczucie, że boli wszystko.

Każdy z osobna oraz rózne ich kombinacje moga spowodować że przekroczymy granicę bezpieczną dla naszego organizmu. Zazwyczaj jednak potrzeba na to czasu i organizm daje nam jasno odczyć że musimy przyhamować. Także grunt to słuchać swojego ciała.

Ja mam takie podejście. Każdy trening na 100%(!) możliwości albo siedzę na chacie. Siedzieć i machać sobie tak o, żeby przypadkiem się nie przetrenować mogą inwalidzi na rehabilitacjach.

maurycy666

Ja mam takie podejście. Każdy trening na 100%(!) możliwości albo siedzę na chacie. Siedzieć i machać sobie tak o, żeby przypadkiem się nie przetrenować mogą inwalidzi na rehabilitacjach.

lepiej zrobić coś w ogóle nawet mało niż nie zrobić nic

animal822

maurycy666

Ja mam takie podejście. Każdy trening na 100%(!) możliwości albo siedzę na chacie. Siedzieć i machać sobie tak o, żeby przypadkiem się nie przetrenować mogą inwalidzi na rehabilitacjach.

lepiej zrobić coś w ogóle nawet mało niż nie zrobić nic

To zależy jaki jest cel twoich potów na treningu. Bycie naprawdę dobrym w tym co robisz/machanie dla samego faktu machania. Po twojej odpowiedzi chyba znam już cel twojego uczęszczania na pakiernie.. :)

Cialo nie maszyna choc i ona tez ma swoje skrajne warunki pracy. Regeneracji sie nie przeskoczy ,mozna jedynie ja przyspieszyc przez tryb zycia miedzy innymi snem,dietą i koksowaniem.
Mike Mentzer kiedys tez robil na 100% lecz przestal bo sie skapną ze wyzej ch,,, nie podskoczy.

dla kogos ten przypadek moze byc 100% dawania wszystkiego z siebie lub tylko 80% bo drugi to by na rekach biegl : http://www.wykop.pl/link/1268477/dramatyczny-finisz-podczas-wroclawskiego-maratonu/