Pytania dotyczące konkursu w TDP vol 2

Ja też sam trenuje, mam dostęp do siłowni w wojsku. Nikt nie przeszkadza - pełen wypas :)

ja też mam ten problem, że zawsze ćwiczę sam, i problem jest przy przysiadach, czasem uda mi się brata wyciągnąć, żeby mi ciężary dokładał.

Mi się zdarzało że moja drobna matka stała nade mną jak robiłem przysiady, tylko że jakbym sie coś zachwaił, poleciał, czy cokolwiek to nic mi nie pomogła, ale zawsze wsparcie duchowe ;]]

ja teraz mam o tyle dobrze mam, że w tygodniu 1-2 razy jestem na siłce takiej prawdziwej, i albo pomoże kolega co ze mną chodzi a jak nie to wołam kolegę który tam pracuje i zawsze pomoże

;]]

Zmieniony przez - Maćko w dniu 2012-12-22 18:52:43

na palcach jednej ręki mogę policzyć treningi z kimś, tak to zawsze sam

Ten blondyn to wygląda jak młody Burneika, a ten wysoki jak Giertych.

Zmieniony przez - Skeba w dniu 2012-12-22 18:56:18

Mnie denerwuje ciągle przekładanie obciążeń itp jak z kimś ćwicze, ale myśle że bym dużo mniej osiągnął gdybym nie miał często asekuracji, miałem może dwie sytuacje jak musiałem samemu sobie po brzuchu ciężar turlać bo nie dałem rady wycisnąć na klatke, wiele powtórzeń myśle że bym sobie odpuścił gdyby nie myśl w głowie że jak zatrzymam sie w połowie to ktoś mi pomoże ;]

jak sie cwiczy z kims to jest lepiej. mozna wiecej dac z siebie, nie ma blokady psychicznej. ale samemu tez nie jest zle. ja cwicze tak, i tak. z kims na pewno raźniej.

owiele lepiej z komś ja mam braciaka i mamy podobne ciężary w miarę takze jest ok tak :)


witam