Andrzej Gołota, w ostry sposób skomentował słowa Dariusza Michalczewskiego, który w jednym z wywiadów powiedział, że Gołota wraca na ring tylko dla pieniędzy.
Polski bokser w najbliższy czwartek stoczy pierwszą do trzech lat zawodową walkę bokserską. Jego rywalem będzie Brian Nix.
„Każdy musi myśleć sam za siebie, a to akurat nigdy nie było mocną stroną Gołoty. Uważam, że on tak naprawdę nie lubi boksu - wraca na ring tylko dla kasy. Wiele jednak za ten pojedynek nie dostanie, bo nikt nie chce oglądać w akcji słabych bokserów. Myślę, że dostanie straszne lanie, zgarnie parę groszy i nigdy więcej o nim nie usłyszymy. Mam nadzieję, że właśnie tak będzie" - w taki sposób Michalczewski skomentował decyzję o powrocie Gołoty do zawodowego boksu. Ten nie pozostał dłużny Michalczewskiemu. „Niech Michalczewski lepiej dalej walczy ze swoimi pajacami i opowiada naiwnym, jak to by chciał wyjść na ring z Jonesem Juniorem, tylko mu nie dają. Od 1998 roku gadam z Muradem Muhammadem, menedżerem Roya, którego bardzo dobrze znam, by zorganizować walkę Michalczewskiego, ale zawsze słyszę to samo: - ‘Ten Michalczewski tylko wymyśla przeszkody, żeby nie dostać po pysku’. Zresztą teraz Roy walczy w wadze ciężkiej, to może Michalczewski chce spróbować sił najpierw ze mną, skoro jestem chłopcem do bicia" - powiedział Gołota.
„Ile razy ten bohater walczył w Stanach, z bokserami z czołówki list WBA, WBC, a nie jakiejś gównianej WBO? Jak powalczy, niech się do mnie zgłosi z opiniami. Na razie niech się ode mnie odpie... i moich pieniędzy nie liczy" - dodał Gołota.
...Ale w końcu czym jest ból? Tylko reakcją neuronów. Chemicznym fenomenem, który zachodzi w naszym mózgu... doznaniem, iluzją...