SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kilka porad początkującego

temat działu:

Junior SFD - pierwsze kroki na siłowni i w sporcie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1419

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 539 Wiek 31 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 17724
plecy:
1. Martwy ciąg
2. Wiosłowanie (na początku wolałbym sztangielki niż sztangę, bo myślę, że łatwiej mi będzie w ten sposób wykonywać to ćwiczenie poprawnie technicznie i dozować obciążenia żeby sobie czegoś nie uszkodzić. Czy jednak ze sztangą będą dużo lepsze efekty?)
Oczywiście może być wiosłowanie sztangielką w opadzie, może być również wiosłowanie końcówką sztangi, wszystkie opcje będą dobre
3. Ściąganie drążka wyciągu górnego w siadzie szerokim uchwytem (czy będzie bardzo dużym błędem zastąpienie tym ćwiczeniem podciągania się? Bo zawsze miałem problemy z poprawnym podciąganiem i jeśli nie wpływa to bardzo niekorzystnie na wydajność treningu, to przynajmniej na początku wolałbym wykonywać właśnie to ćwiczenie)
Będzie to duży błąd, 90% osób zaczynających przygodę z siłownią ma problemy z podciąganiem się. Podciągaj się tyle razy ile możesz a z czasem będzie coraz więcej. Aha i podciąganie przed wiosłowaniem bo będziesz miał wtedy więcej siły
biceps:
1.Uginanie sztangą (mogą być sztangielki?) mogą chociaż następne 2 ćwiczenia masz ze sztangielkami więc postawiłbym na sztangę
2.Młotki
3.Podpora o kolano

brzuch:
1.Spinanie/unoszenie kolan w leżeniu płasko (wolałbym leżenie niż drążek, bo dopóki nie mam jeszcze wypracowanej dobrej techniki, zapewne bym się bujał i psuł efekty... czy jednak koniecznie wymieniać?) może być leżąc, skoro tak wolisz
2. Skłony tułowia z linką wyciągu siedząc
3. Skłony w leżeniu płasko

DZIEŃ 2:

nogi:
1. przysiad ze sztangielkami eee tutaj to już koniecznie sztanga
2. Prostowanie nóg w siadzie
3. Wypychanie ciężaru na suwnicy myślę, że to ćwiczenie nie jest potrzebne
4. +ew. ściąganie kolan w siadzie nie za bardzo wiem o jakie ćw. chodzi ale dałbym tutaj uginanie nóg leżąc na brzuchu
5. wspięcia na palce ze sztangą (na łydki)

barki:
1. wyciskanie z klatki
2. Unoszenie sztangielek bokiem w górę stojąc
3. Unoszenie sztangielek w opadzie tułowia siedząc

kaptur:
1. szrugsy sztangielkami na ławce skośnej/stojąc (które lepsze na początku?)
Perys: jeśli mówisz, że kaptury są i tak angażowane przy innych ćwiczeniach, to może ograniczyć ich ćwiczenie właśnie tylko do jednych szrugsów? Tym bardziej, że na ten sam dzień przypadają i uda i łydki (wychodzi 5 ćwiczeń). Tylko jeśli tak, to ile serii szrugsów byłoby optymalne? Tak ze 4 po 12-14, czy coś by trzeba było dołożyć?
Wg mnie powinien wystarczyć jeden rodzaj szrugsów 3, max 4 serie. Zarówno stojąc jak i na ławce skośnej są bardzo dobre, jednak na początek postawiłbym na te najbardziej standardowe czyli stojąc

DZIEŃ 3

klata:
1. wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce skośnej (głowa w górę)
2. hantle poziomo
3. rozpiętki ze sztangielkami w leżeniu na ławce poziomej

triceps:
1. wyciskanie “francuskie” jednorącz sztangielki w siadzie
2. wyciskanie “francuskie” dwurącz sztangielki w siadzie
3. prostowanie ramion na wyciągu stojąc
(w tym przypadku wolałbym zachować tę wersję ze względu na to, że zaczynam od głowy długiej, którą mam najsłabszą; właściwie to tę kolejność ustaliłem po ostatnim treningu, na którym robiłem wyciskanie francuskie jednorącz po wyciągu i było trudniej niż powinno, ale jeśli się mylę, to zgodnie z Twoją sugestią mogłoby być:
1. prostowanie na wyciągu
2. wyciskanie francuskie jednorącz w siadzie
3. np. prostowanie ramion na wyciągu w płaszczyźnie poziomej stojąc?
- jak lepiej?)Spróbujmy zatem zrobić sensowny kompromis, ja bym uczynił tak: prostowanie ramion na wyciągu angażuje również głowę długą, na której Ci bardziej zależy, więc zostaw jako pierwsze (bo to jedno z głównych ćwiczeń) jako drugie daj wycisk sztangielki jednorącz w siadzie (na głowę długą) a trzecie prostowanie ramienia ze sztangielką w opadzie tułowia

przedramię:
1. uginanie nadgarstków podchwytem w siadzie
2. uginanie nadgarstków nachwytem w siadzie
(dużo powtórzeń, małe obciążenia)

Just can't stop!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 335
Dzięki! W takim razie zastosuję się do tych modyfikacji czekając na efekty :) A czy gdybym na przykład raz na jakiś czas wymieniał po jednym ćwiczeniu na nogi (ewentualnie robił po jednym więcej/mniej) - z racji tego że w nogach jest sporo mięśni, a praktycznie niemożliwe jest zaangażowanie wszystkich podczas jednej sesji - nie będzie to błędem? Czy lepiej trzymać się sztywno planu bez najmniejszej modyfikacji, aż do momentu kiedy trzeba go będzie zmienić w całości? Właśnie, jeszcze co do zmiany, rozumiem, że nie ma sensu robić założeń w stylu "zmieniam plan za trzy miesiące", tylko po prostu obserwować kiedy wydajność ćwiczeń zaczyna spadać?

I jeszcze mam pytanie co do serii/powtórzeń. Czy w przypadku powyższych ćwiczeń i mojego (początkującego) stażu, bardziej wydajne będą równe serie, progresja, czy regresja? Na razie jeszcze trochę eksperymentuję, rozgrzewam i poznaję mięśnie, więc w praktyce wygląda to tak, że co do zasady robię równe serie, a kiedy uznam, że jest zbyt lekko, to zwiększam obciążenie (zmniejszam liczbę powtórzeń) i wychodzi progresja. Ale na obecnym etapie nie potrafię sam powiedzieć, które ćwiczenia dają lepsze efekty. Co radzicie?

Jeszcze jedno pytanie :D Ale to już tak bardziej w formie ciekawostki. Jaka jest w praktyce różnica między ćwiczeniem ze sztangą a ćwiczeniem ze sztangielkami przy identycznych ćwiczeniach? Domyślam się, że ze względu na to, że ze sztanglielkami jest większy zakres ruchu, istnieje z jednej strony możliwość bardziej kształtnego rozwoju mięśni, ale z drugiej strony łatwiej jest o wszelkie błędy techniczne... O to w tym chodzi? A pytam też dlatego, że ostatnio zreflektowałem się, że na mojej siłowni bardzo ciężko jest o dostęp do sztangi :D Wiem, trochę to absurdalne, w mojej poprzedniej siłowni sztangi praktycznie walały się pod nogami. To właśnie powód, dla którego uparcie pytałem o możliwość korzystania sztangielek, gdzie tylko się da

Zmieniony przez - jaro000 w dniu 2012-11-24 11:54:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
jaro000
Dzięki! W takim razie zastosuję się do tych modyfikacji czekając na efekty :) A czy gdybym na przykład raz na jakiś czas wymieniał po jednym ćwiczeniu na nogi (ewentualnie robił po jednym więcej/mniej) - z racji tego że w nogach jest sporo mięśni, a praktycznie niemożliwe jest zaangażowanie wszystkich podczas jednej sesji - nie będzie to błędem? Czy lepiej trzymać się sztywno planu bez najmniejszej modyfikacji, aż do momentu kiedy trzeba go będzie zmienić w całości? Właśnie, jeszcze co do zmiany, rozumiem, że nie ma sensu robić założeń w stylu "zmieniam plan za trzy miesiące", tylko po prostu obserwować kiedy wydajność ćwiczeń zaczyna spadać?
Możesz zmieniać ale bez przesady. Ogólnie staraj się robić jednym planem jakiś czas bo zbyt częste zmiany też nie są dobre.
I tak - nie trzymaj się sztywno planu jednak tak te 2-3 miesiące uważaj za czas na zmianę treningu.


I jeszcze mam pytanie co do serii/powtórzeń. Czy w przypadku powyższych ćwiczeń i mojego (początkującego) stażu, bardziej wydajne będą równe serie, progresja, czy regresja? Na razie jeszcze trochę eksperymentuję, rozgrzewam i poznaję mięśnie, więc w praktyce wygląda to tak, że co do zasady robię równe serie, a kiedy uznam, że jest zbyt lekko, to zwiększam obciążenie (zmniejszam liczbę powtórzeń) i wychodzi progresja. Ale na obecnym etapie nie potrafię sam powiedzieć, które ćwiczenia dają lepsze efekty. Co radzicie?
Progresywnie. Tj. 12-10-8-6 powt. i 12 = najlższjesze, 6 = najcięższe

Jeszcze jedno pytanie :D Ale to już tak bardziej w formie ciekawostki. Jaka jest w praktyce różnica między ćwiczeniem ze sztangą a ćwiczeniem ze sztangielkami przy identycznych ćwiczeniach? Domyślam się, że ze względu na to, że ze sztanglielkami jest większy zakres ruchu, istnieje z jednej strony możliwość bardziej kształtnego rozwoju mięśni, ale z drugiej strony łatwiej jest o wszelkie błędy techniczne... O to w tym chodzi? A pytam też dlatego, że ostatnio zreflektowałem się, że na mojej siłowni bardzo ciężko jest o dostęp do sztangi :D Wiem, trochę to absurdalne, w mojej poprzedniej siłowni sztangi praktycznie walały się pod nogami. To właśnie powód, dla którego uparcie pytałem o możliwość korzystania sztangielek, gdzie tylko się da
Każde ma swoje wady zalety. Ogólnie sztangielkami można lepiej wyczuć ćwiczenie, ofc. sztangą też ale bywa tak, że jedna ręka jest silniejsza, druga słabsza i sztangą tylko to pogłębiasz.
Zmieniony przez - jaro000 w dniu 2012-11-24 11:54:15
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

carbo pytania

Następny temat

Drugie śniadanie do szkoły.

WHEY premium