Ja chodziłam codziennie, tak po 2,3 godziny siedziałam. Tylko na na NFZ, ale natrafiłam na świetnych ludzi. Popytaj się, gdzie jest dobra rehabilitacja u Ciebie.
Nie wiem, czy w ogóle się pytałeś, ale u mnie przyjmowali takie "wypadkowo-operacyjne" mimo wszystko, także warto poszukać.
Ogólnie na początku nowych ćwiczeń warto przećwiczyć z rehabilitantem. Dopóki nie opanujesz ich na tyle, żeby robić samodzielnie. W domu warto wykonywać ćwiczenia przed lustrem (żeby nie koślawić kolan w różne strony).
Mówisz o rehabilitacji wiązadeł krzyżowych, zapewne Ci chodzi o ACL-a? Bo jest jeszcze tylne krzyżowe ;) Jeżeli chodzi o ACL, tu masz
mniej więcej plan jak to powinno wyglądać:
http://zatoka.icm.edu.pl/acclin/vol_2_issue_1/acclin_5_11_pasierb_86-100.pdf
Ogólnie na zdrowiu nie ma co oszczędzać. Im lepsza rehabilitacja, tym szybszy powrót do zdrowia, mniej problemów później. Dlatego polecałabym kogoś sprawdzonego.
Później, jak już będziesz mógł chodzić na siłownie, to też ważne, żeby rehabilitant Ci ułożył plan.
Teraz, po innych zabiegach na kolanie (ale wcześniej miałam reko) chodziłam 3 razy w tyg. prywatnie, tylko, że ja nie jestem prostym przypadkiem
Ja płaciłam 80 zł za sesję (bez godzin) w tym wszystkie zabiegi (fizyko).
Skąd jesteś?