SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

To się uda! Fajna doopa, zgrabne uda :)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 31969

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Najpierw rozpiska:





Bieganie ok, nawet odrobinę zwiększyłam prędkość, żeby jakiś postęp był. Za to reszta... kurvva... sypię się, naprawdę. przysiady - oczywiście to coś pod kolanem. Póki robię, to w sumie tego nie czuję, ale potem już nie mogę stanąć prosto i idę jakby mnie ktoś przetrącił. Głupio mi było ściany brudzić, więc postanowiłam zrobić pompki następnego etapu, czyli na kolanach. Błąd. strajk łokci. nie wiem, może będę tak przez cały dzień po 10 robić, bo wszystko poczułam dopiero w drugiej serii. przyciąganie kolan w zwisie ok, a seria niepełna, bo ten zwis jest dla mnie trudny. ale będę wisieć póki się nie wzmocnią. I chyba się przeliczyłam z tą ilością ćwiczeń. Jak staram się robić powoli i dokładnie, to naprawdę długo to trwa. Jak zacznę 3 serie robić, to może to jakoś podzielę. Zobaczymy.

Zmieniony przez - figa79 w dniu 2012-07-02 13:58:54
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
iga te cwiczenia co masz ustaw sobie w syetemie 5/10/15 ale z przesuniata progresja, czyli od rzeczywistego ciezaru dla tych powtorzen odejmij 20% i zacznij od niego i dalej dokladaj powoli co trening w tych co uzywasz ciezaru , 20 powtorzen to za duzo,
czyli robisz raz trening na 5 powtorzen nastepny na 10 nastepny na 15 i tak na okredke
dodaj sobie wznosy bioder lub zurawia na podlodze jak masz gdzie podlozyc kolana, jezli pompek nei mozesz moze jednak lepiej ci pojdzie wyciskanie malych hatelek?
czy wapady w miejscu - taki przysiad wykroczny wchodza w rachube?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Przysiad wykroczny jak najbardziej. Dopiero jak zaczęłam robić wypady chodzone, to poczułam, że niekoniecznie to dobre dla mnie. Wznosy bioder dołoże, a żurawia muszę znaleźć, bo nie wiem jak to wygląda w ogóle. w tym systemie który proponujesz 5/10/15 to mogę i te pompki chyba, bo nie od początku czuję te łokcie. najwyżej będę robić na ławeczce żeby kąt był większy i obciążenie mniejsze. Czy te wykroki to mam dołożyć oprócz przysiadów, czy zamiast nich?

Te 3 serie po 20 tak na "oko" założyłam biorąc za punkt wyjścia plan książkowy, który zakłada 3 poziomy: 1*10 powt., 2*25, 3*50 i przejście do ćwiczenia trudniejszego. Tak sobie wypośrodkowałam, bo plan w książce zakłada na początek 2 treningi tygodniowo po 2 ćwiczenia i w każdym tylko 10 powt. Nawet jak na plan emerycki wydawało mi się drastycznie mało, więc to miało być jakby dążenie do tego 3*50. Po prostu nie znam się i ciężko mi realia planów z ciężarami na takie z ciężarem ciała przełożyć.


Zmieniony przez - figa79 w dniu 2012-07-02 18:10:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Obli, mam pytanie. Czy będzie to miało bardzo ujemny wpływ jeśli poszczególne ćwiczenia rozdzielę w trakcie dnia, czy to jeszcze będzie trening, czy ot, taka większa aktywność w ciągu dnia?
Żurawia musiałabym robić w domu i zaprzeć łydki o męża Czy zrobienie np. tego ćwiczenia w oderwaniu od reszty ma jeszcze sens?
Jeśli mam robić siłowe + bieganie + machanie nóg, to się przeliczyłam trochę czasowo, ale nie tyle chcę z czegoś rezygnować, co np. część robić na siłce, a część w domu. Czy ma sens oderwanie biegania od ćwiczeń siłowych? A same siłowe rozłożone w czasie? Pytam, bo mogłabym wykonywać je w domu, ale przy młodym żadnych odstępów czasowych nie zachowam...
I drugie pytanie: czy przy unoszeniu kolan w zwisie brzuch naprawdę tak dobrze pracuje? Nie czuję go, ale może dlatego, że za bardzo skupiam się na tym, żeby w ogóle wisieć przy zwykłych "wojskowych" brzuchach czułam pracę mięśni, a tu nie czuję
I ostatnie już:
Staram się jeść na czuja, ale na czuja nie oznacza dla mnie od czapy. wcześniej to było 2000 kcal, ale na siłce do zdechnięcia i aero do zdechnięcia. W jakie wartości celować teraz, dopóki się nie zreanimuję? Zakładam na stałe trening 3*tydz. Teraz mam urlop, więc niby mogę więcej, ale też się boję, żeby się znów nie uszkodzić i nie wrócić do punktu wyjścia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
jezli cwiczac i jedzac 2000kcal chudlas to niecwiczac mozesz nadal tyle jesc
rehebilitacyjnie mozesz rozdzielac cwiczenia ale pamietaj by za kazdym razem sie znowu rozgrzewac
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Oki, dzięki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Środę zaplanowałam celowo nietreningowo, natomiast w czwartek zamierzałam już ćwiczyć zgodnie ze wskazówkami Obli. I... dżizas, kuvwa, ja pievdolę znoowu! Tym razem nie na treningu, a przy wysiadaniu z samochodu uszkodzilam sobie te plecy. To samo po raz kolejny! I znów rehabilitant. A już byłam pewna, że jest dużo lepiej. Trochę dokuczały, ale odzyskiwałam pełny zakres ruchu i nie czułam noża w plecach, nic nie strzelało jak wcześniej.
Poszłam w końcu tylko pobiegać pół godziny w terenie. Nie było to jednak zgodne z moim biegowym planem treningowym. Znów się zdołowałm i nie chciało mi się pilnować tempa, minut, niczego. Ot, pobiegłam sobie dla przyjemności i żeby coś zrobić.
Za to dziś byłam u ortopedy i dostałam obuchem w łeb. Okazało się, że mam płaskostopie poprzeczne i koślawe stawy skokowe. W sumie trochę się zdołowałam, ale z drugiej strony możliwe, że te wszystkie przeciążenia kostek, kolan i bioder wynikają właśnie z tego. Kurde, znów wszystko przez nadwiotkość stawów. Stopy mi się kuvwa rozlazły. Jak u ślimaka jakiegoś Wyleczyć tego nie wyleczę, bo za stara jestem, ale jak zrobię porządne wkładki, to możliwe, że przestanę się uszkadzać co chwilę. Mam nadzieję, bo już mi ręce opadają :'-(
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wybrałam dziś bieganie w terenie. Jakoś przyjemniej niż jak ten chomik na bieżni. Ale jak to w terenie - po prostu biegłam. W sumie prawie godzinę, bo w jedną stronę tak mi się dobrze biegło, że nawet nie patrzyłam na zegarek, a potem trzeba było jakoś wrócić Siłowe zgodnie z zaleceniami Obli, dziś 3 serie po 5 powtórzeń. Ćwiczyłam w domu, więc zamiast wznosów z opadów były supermany, a zamiast unoszenia kolan w zwisie - "scyzoryki". Co prawda mam w domu drążek, ale było tak gorąco, że lało się ze mnie i w ogóle nie mogłam się utrzymać, po prostu się ześlizgiwałam. Ale pompki na ścianie są do kitu, za słabe, w ogóle nie czuję, że coś zrobiłam. Będę robić trudniejszą wersję, ale zmieniłam trochę układ rąk i łokcie mi się jakoś lepiej ułożyły.




Zmieniony przez - figa79 w dniu 2012-07-08 16:57:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Odniosę się do tej wiotkości stawów. Uważam, że to co napisałaś, to jedno wielkie pyerdolenie Co z tego, że masz stawy wiotkie? Od tego są mięśnie, żeby je trzymać. Weźmy takie ściąganie drążka do klaty. Nie rozumiem, dlaczego niby masz nie robić ?! Tu masz zaangażowane mięsnie:



Jeśli łokcie są niby przeciążone, to sorry... Technika z doopy, po prostu ciągniesz rękami. I tak jest z każdym ćwiczeniem siłowym. Mają pracować mieśnie a nie stawy.

Nie chcę się licytować, kto tu jest bardziej "chory" ale np. moja miednica przy nacisku na kości biodrowe "otwiera się jak książka", notoroycznie wyskakują mi ze stawów palce u stóp, jak całą noc prześpię na jednym boku, to boli mnie mostek i jego połączenia z żebrami, kiedyś tak z powietrza wypadła mi kość udowa z biodra. I jakoś żyję, ćwiczę siłowo i wytrzymałościowo, biegam, jeżdżę na rowerze, bawię się wioślarzem
Nie histeryzujmy. Szacuje sie, że wiekszą lub mniejszą wiotkość stawową ma nawet 30% populacji, z przewagą wśród kobiet.
W ciąży ten problem jest na porządku dziennym, u większości kobiet rownież w czasie karmienia piersią. W obu przypadkach odpowiedzialna jest za to relaksyna (=prolaktyna). U wielu kobiet stan ten utrzymuje się do końca życia, przede wszystkim w odcinku lędźwiowym kręgosłupa; o tym możesz sobie np. pogadać z malgo.

Przeprost z prawdziwego zdarzenia masz tutaj:
https://www.sfd.pl/-t802325-s16.html#post8

Kluczem do "trzymania się w kupie" jest silny garnitur mięśniowy. Jak mawia mój fizjo: "będziesz mieć szparę między prostownikami na 2 palce, problemu z lędźwiami nie będzie".

Tyle ode mnie.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-07-09 08:22:52
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Nadwiotkość to nie moje pyerdolenie, tylko lekarzy. Nie wiem czemu tak się teraz sypię (od roku), bo wiotka jestem całe życie i nigdy wcześniej tak nie było. Nie wiem. Plecy uszkodziłam sobie podnosząc ciężką torbę prostą ręką na wysokość głowy i robiąc z tym skręt przy którym dłoń poszła aż do linii drugiej ręki za plecami. Lekarz stwierdził, że to było durne i każdy by się tym uszkodził (ale to odruch był taki), ale nikt normalny nie machnąłby tak daleko ręką. Strzeliło mi coś jakby między żebrami i w kręgosłupie. Początkowo nie mogłam wzruszyć ramionami, po nastawianiu i rehabilitacji jakoś chodzi, ale jeden głupi ruch i wszystko od nowa. Nie mogę bez bólu podnieść rąk do góry i w ogóle wykonać tego ruchu przy ściąganiu drążka i wyciskaniu na barki. Ani kurtki założyć. teraz jak się podciągam w poziomie (coś jak invert rows) to czuję to miejsce, ale ruch jest płytki, więc dyskomfort mniejszy. to samo z pompkami. To jak to zrobić??? Próbowałam to olać i cały czas ćwiczyłam siłowo, ale ciągle mi to nawala. Jak dojść do normalności??? Ja wiem, że trzeba mięśnie wzmocnić ale od czego zacząć żeby nie kończyło się jak przez ostatnie kilka miesięcy? Wole już robić mniej ale coś robić niż raz na siłkę i tydzień przerwy.
Co do łokci to przeglądam ćwiczenia i poprawiają mnie na siłce, ale pewnie wystarczy jedno złe powtórzenie żeby sobie coś naciągnąć. Nie bolą mnie przy ściąganiu drążka tylko przy wyciskaniu na barki, męskich pompkach, wyciskaniu na skosie jak wezmę większy ciężar (większy, ale i tak choojowy). Możliwe, że jak zaczynam walczyć o powtórzenia i łapy mi się trzęsą z wysiłku to łokcie latają jak chcą. Ale przy takim ciężarze, który naprawdę mnie męczy nie umiem upilnować. Nie wiem, wkuvwiam się. Co ja mam robić?

Zmieniony przez - figa79 w dniu 2012-07-09 08:54:29
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

NIE POTRAFIĘ SCHUDNĄĆ, czyli weź mi w końcu pomóż

Następny temat

Polcia na redukcji

WHEY premium