A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
a może apetyt na mięso sam wróci. Póki co muszę jeszcze dojeść to, co mam
Dziś głośne kibicowanie, potrzeba dużo siły
"jest chęć, jest wizja, jest wiara, teraz wystarczy tylko się postarać"
http://www.sfd.pl/redukcja/poproszę_o_pomoc-t845308.html
może i dobrze, bo moje menu dopiero by było monotonne
chyba kupię wielką zamrażarę i zacznę składować szparagówkę na zimę
"jest chęć, jest wizja, jest wiara, teraz wystarczy tylko się postarać"
http://www.sfd.pl/redukcja/poproszę_o_pomoc-t845308.html
Prawdziwie smażone rybki i gotowane strączki zaczną wjeżdżać do michy od jutra, dziś lekki okres przejściowy na zimnym żarciu
I dziś również trening przed ostatni
4nn, co się szykuje next?
Jak Wy się zapatrujecie na kostki rybne? Można, czy lepiej unikać, bo to syf?
Zmieniony przez - maniulka w dniu 2012-06-13 15:49:53
"jest chęć, jest wizja, jest wiara, teraz wystarczy tylko się postarać"
http://www.sfd.pl/redukcja/poproszę_o_pomoc-t845308.html
Kapnęłam się, że nie wkleiłam jednego trenia z soboty, więc został jeden, który właśnie zrobiłam
Ostatni i fajnie, bo trochę nudą zaczęło wiać
micha, a sumuję się jakoś później
"jest chęć, jest wizja, jest wiara, teraz wystarczy tylko się postarać"
http://www.sfd.pl/redukcja/poproszę_o_pomoc-t845308.html
Słowem wstępu: zdjęć dziś nie będzie, wiem że to doopa nie podsumowanie, ale jestem chora, nie chce mi się trochę
Pierwsza spowiedź na forum publicznym
4nn serdeczne dzięki dobra kobieto - za opieprze za wieprze , za czas i pomoc ogólną
i ogólnie strasznie się cieszę, że tu trafiłam oraz że trafiła tu moja Mama
Po trzech miesiącach mojego nowego trybu życia śmiało mówię, że to je to!
Na starcie szok ile ja mam żreć, no nie wyobrażałam sobie takich ilości jednego dnia Szybko jednak przywykłam, oo jak szybko i to zdziwienie, gdy łapałam się na tym, że jestem głodna...
Wciąż uczę się gotować, sięgam po coraz dziwniejsze produkty, Nigelą to ja nie będę, ale chyba jest coraz lepiej.
Mój trening to 3 miesiące dla początkujących by agak i bieganie, a z początku też basen. Trening całkiem fajnie mi podszedł, choć pod koniec było już raczej... nudno. Odpuściłam ćwiczenia nóg na maszynach, bo miałam wrażenie, że bezsensownie obciążają mi kolana. Zamiast tego były przysiady i wypady. Niby przysiady to i dziecko robi, ale dawały czasem popalić
O obciążeniach itp. pisać nie będę, bo patrząc na treningi większości z was to nie mam co się wygłupiać a jak ktoś jest ciekaw, to są rozpiski wstecz
A najbardziej szokujące odkrycie... bieganie jest całkiem przyjemne!
Efektów wizualnych nie będę opisywać, jest mnie kilka cm i kg mniej, oblukacie sobie na zdjęciach (jutro wkleję).
Napiszę tylko, że jestem silniejsza, mam lepszą kondycję, a jakość ciała zdecydowanie inna, no i good baj celulajt
aha, i spadły mi cycki i to jest jedna z najlepszych rzeczy, jakie mogły mi się przytrafić (serio!)
co chwilę coś dopisuję, a miało być krótko...
Czas wziąć się poważnie do roboty, po krótkim odpoczynku.
A że każdy koniec jest początkiem – 4nn poproszę o kolejny level
i trochę cyferek:
Zmieniony przez - maniulka w dniu 2012-06-15 20:38:21
"jest chęć, jest wizja, jest wiara, teraz wystarczy tylko się postarać"
http://www.sfd.pl/redukcja/poproszę_o_pomoc-t845308.html
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
przepraszam za jakość, robiłam sama, miałam 10 sekund, żeby dobiec przed obiektyw
zdjęcie pierwsze z lewej z 15.03, kolejne są z dziś
Zmieniony przez - maniulka w dniu 2012-06-16 13:19:15
"jest chęć, jest wizja, jest wiara, teraz wystarczy tylko się postarać"
http://www.sfd.pl/redukcja/poproszę_o_pomoc-t845308.html