Tu chodzi o to że cała idea sportu w USA jest zbudowana na fundamentach pod tytułem "kłamstwo i hipokryzja". Tu jest kvrwa problem.
Ci ludzie to cynicy którzy perfidnie robią z ludzi ostatnich d****i i plują im w twarz.
Mam na myśli tą całą amerykańską szopkę jaką np odstawione w Inside mma, gdzie po prostu kłamali wszyscy, nawet mój ulubiony Rutten łgał- bo takie są reguły tego szamba. Tylko Barnett się trochę wyłamywał
To jest sytuacja jak za Stalina. Wszyscy muszą chwalić wielkiego wodza. Każdy, bardziej ogarnięty wiedział że to tyran i despota, ale publicznie mówił że to człowiek święty itp. BO ZA PRAWDĘ MOŻNA BYŁO STRACIĆ ŻYCIE.
Za prawdę o sterydach też można stracić dużo (kariere) i narazić się na ostracyzm społeczny, więc ludzie siędzą cicho.
A cala prawda jest w dokumencie Bigger, Faster, Stronger, gdzie ktoś wreszcie odważył się o tym powiedzieć.